Dzieje się u nas! Bądź na bieżąco z aktualnościami


Employee Advocacy, Social Selling, SMarketing, Kultura Organizacyjne, Sprzedaż Pogłębiona, Networking to dla nas nie są tylko słowa. To tematy, którymi pasjonujemy się na co dzień. Stanowią treść naszego biznesowego życia.

GrupaYAK.pl17 marca 2023Dlaczego firmy decydują się na programy Employee Advocacy? Employee Advocacy to promowanie działalności firmy przez jej pracowników. Co takiego daje Employee Advocacy firmom, że coraz częściej decydują się na taką formę Employer Branding ‘u ❓ Co konkretnie przekonuje zarząd firmy do wdrożenia takiego programu? Celem Employee Advocacy (Rzecznictwo Pracowników) jest umożliwienie pracownikom wypowiadania się w mediach społecznościowych na tematy ważne z biznesowego punktu widzenia. Dzielenie się autentycznymi, osobistymi historiami i doświadczeniem jest teraz jedną z najcenniejszych walut. Firmom zależy na: 1. Zwiększeniu rozpoznawalności. Reklama, komunikaty prasowe, posty czy artykuły na blogach firmowych – są formami, które już spowszechniały. Dlatego, aby realizować cele marketingowe, firmy często decydują się na krok w przód, na mówienie ustami swoich pracowników. Dzięki temu zwiększa się chociażby zasięg komunikatu. Nie jest tajemnicą, że posty z prywatnych profili w mediach społecznościowych mają znacznie większe zasięgi, niż posty z profili firmowych. Pracownicy nabywają nowe umiejętności – zwięzłego komunikowania się i storytellingu. To zaś przekłada się na nowe kompetencje możliwe do wykorzystania w innych projektach. Niemniej ważnym aspektem zaangażowania pracowników w Employee Advocacy jest większa współpraca między pracownikami, menadżerami i CEO firm, większy flow we współpracy, większe zaufanie do siebie nawzajem. To wpływa pozytywnie na atmosferę środowiska pracy. Gdy myślisz o Employee Advocacy, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy 2. Nowych ścieżek sprzedaży. To dość oczywiste, że przed podjęciem decyzji o zakupie potencjalni klienci weryfikują firmę i jakość świadczonych przez nią usług czy wartości, którymi kieruje się w biznesie. Im więcej wiarygodnych i pozytywnych wzmianek o firmie, tym większe są szanse przekonania klienta, zwłaszcza nowego, do zaufania i zakupu. Aż 88% respondentów ufa opiniom z sieci prawie tak bardzo, jak gdyby były powiedziane przez kogoś znajomego. Klienci potrzebują coraz więcej ścieżek styku z marką, by rzeczywiście zapamiętać informacje o niej i stworzyć ciąg pozytywnych skojarzeń. Im bardziej rozwinięty jest w firmie program Employee Advocacy, tym więcej informacji na jej temat jest łatwo osiągalnych. Informacje o produktach, sposobie pracy, realizowanych programach dla pracowników, czy ich satysfakcji z pracy pojawia się w Internecie, np. na portalach społecznościowych – zwłaszcza na LinkedIn. Zapisz się na nasz Newsletter 3. Pozyskaniu najlepszych kandydatów do pracy. Pracownik każdego szczebla ma wpływ na to, jak funkcjonuje firma. Przejmuje jej kulturę organizacyjną, ale też ubogaca ją swoim podejściem, wiedzą i pozytywnym stosunkiem do wykonywanych obowiązków. Co więcej, zaangażowany pracownik zostaje w firmie na dłużej, widząc dla siebie szansę rozwoju. Microsoft podaje, że firmy z wdrożonym programem Employee Advocacy maja o około 25% większe szanse na zatrzymanie w organizacji najlepszych talentów. To ogranicza koszty związane z rekrutacją kolejnych pracowników. Dlatego Employee Advocacy jest pośrednio wykorzystywany również w procesach wyszukiwania najlepszych kandydatów do pracy. Potencjalni pracownicy zwracają uwagę na opinie aktualnie zatrudnionych osób, na projekty, w których mogą brać udział oraz na atmosferę w środowisku pracy. Im bardziej autentyczne treści będą publikowane na LinkedIn, tym bardziej wiarygodna opinia o tym środowisku pracy powstanie. To przekłada się na procesy rekrutacyjne – napływ bardziej świadomych i zdeterminowanych kandydatów do pracy (ponownie za Microsoft – firmy z dobrze wdrożonym programem Employee Advocacy mają o około 45% większe szanse na pozyskanie na rynku najlepszych pracowników. 4. Większych zasięgach przy maksymalnym wykorzystaniu budżetu. Nie jest tajemnicą, że posty z profili prywatnych osiągają większe zasięgi, niż te publikowane na profilach firmowych. To oczywiście wynika ze strategii przyjętych przez portale społecznościowe. Wpływ też na to forma komunikacji, jej język i zaangażowanie. Ludzie częściej ufają ludziom niż profilom firmowym. Szacuje się, że zwiększenie zaangażowania pracowników w Employee Advocacy o 12% przekłada się na podwojenie sprzedaży (!). Warto spróbować, prawda? Drugim niezaprzeczalnym plusem jest maksymalne wykorzystanie budżetu, spadek konieczności wydawania środków na płatne reklamy i tworzenie contentu przez agencje social mediowe. Wzrost zaangażowania pracowników w komunikację z pośrednictwem mediów społecznościowych przekłada się na lepszą atmosferę w pracy i budowanie angażującej kultury organizacyjnej. Gdy pracownicy, niezależnie od zajmowanego miejsca w hierarchii firmowej, są zaangażowani w komunikację na rzecz swojej firmy, to bardziej identyfikują się ze swoim środowiskiem. Decydując się publikować pod własnym imieniem i nazwiskiem, dodają działaniom firmy autentyczności i ludzkiego wymiaru. Zasadniczo Employee Advocacy może poprawić każdy aspekt Twojej firmy. Na czym Tobie najbardziej zależy❓ Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Bezpłatana konsultacja Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr Makowski20 grudnia 2022Jak z pomocą LinkedIn budować markę? W momencie, kiedy Twoja konkurencja zbiera dziesiątki lajków pod swoimi publikacjami, a Ty dopiero raczkujesz – powiedzenie, że każdy kiedyś zaczynał, brzmi jak ponury żart. Budowanie marki niezależnie od platformy to proces, który ma swoje wzloty i upadki. Są dni, kiedy przybywa Ci n+15, n+50 komentarzy czy udostępnień (gdzie n to Twoja dotychczasowa, maksymalna liczba). Bywa też tak, że Twoje publikacje przechodzą jakby bez echa. Przeczytaj ten artykuł i dowiedz się, jak zbudować markę na LinkedIn krok po kroku. Wykonaj zaproponowane w artykule ćwiczenia i zrób już dziś pierwszy krok ku silnej marce na LinkedIn. Pomysł na wyróżnik marki Chcesz się wyróżnić. Chcesz być lepszy od konkurencji, aby klient wybrał właśnie Ciebie. W tym celu być może analizujesz działania konkurencji, próbujesz powtórzyć niektóre posunięcia… Czasem to przynosi rezultaty, ale najczęściej nie. Jeśli tylko powtarzasz to co robią inni, gubisz swój naturalny wyróżnik. Esencję Twojej marki. Nawet jeśli rynek w Twojej branży jest dość podobny, to z pewnością dzięki różnicom między ludźmi pracującymi w poszczególnych firmach, można znaleźć kluczowe wyróżniki marki. Czym charakteryzuje się Twoja działalność? Odpowiedź na to pytanie pozwoli wybrać Ci sposób, w jaki tworzysz swoje komunikaty, styl narracji na LinkedIn czy też jej przeważający format. Gdy myślisz o LinkedIn, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy Edukacja, czyli zbuduj markę ekspercką Mówi się, że jedną z najszybciej działających strategii na budowanie marki jest dzielenie się wiedzą. Jeśli jesteś typowym użytkownikiem Internetu, to codziennie wpisujesz w okno wyszukiwarki dziesiątki zapytań zarówno tych związanych z branżą, jak i z życiem codziennym. Nie wystarczy jak kiedyś sprawdzić hasło w encyklopedii, by mieć na jego temat jakieś pojęcie. Często sięgasz po dodatkowe raporty, opracowania, by jak najbardziej być na czasie i poznać interesujące trendy czy to z marketingu, PR, sprzedaży itp. LinkedIn obecnie staje się ogromną bazą specjalistycznej wiedzy i Ty też możesz zacząć ją współtworzyć. “Gra polega więc na tym, aby ułatwić odbiorcy znalezienie Ciebie, a nie konkurenta. Możesz to zrobić przez tworzenie treści edukacyjnych. Ucz ludzi, a dotrzesz do większego grona”. Chris Do Dzielenie się wiedzą pozwala zaprezentować siebie jako eksperta, który jest na bieżąco z nowinkami, stale uaktualnia swój stan wiedzy i dodatkowo umie w przystępny sposób się nią podzielić. Zastanów się, czy chcesz tworzyć tego typu publikacje? Czego potrzebujesz, aby to się udało? Zapisz się na nasz Newsletter     Pytanie do Ciebie: jaką wiedzą ze swojej branży mógłbyś się podzielić? Wypisz kilka tematów, które mogą zainteresować odbiorców. Czy możesz na podstawie tej listy stworzyć cykle tematyczne? Czyje materiały mógłbyś udostępnić? Pomyśl, czy i w jaki sposób możesz zastosować schemat: wyróżnij się, przyciągnij uwagę, zaangażuj. Ogromnie istotne jest to, by nie kopiować jedynie materiałów, lecz by dodać swoją opinię, podzielić się, jak ten temat funkcjonuje w Twojej firmie, słowem – nadać autorską perspektywę. Dlaczego to takie ważne? Konsumenci coraz częściej decydują się na zakup od osób czy marek o podobnym światopoglądzie i sposobie postrzegania świata. Będąc jakiś, stajesz się bardziej rozpoznawalny niż osoba, która stawia na profesjonalizm i rzeczową neutralność. Pamiętaj, nie jesteś jedynie referentem, możesz być twórcą opinii. Jak rozpoznać, czy przygotowany materiał jest edukacyjny? Post, który jest wartościowy z perspektywy odbiorców: wzbogaca ich wiedzę, pomaga znaleźć odpowiedzi na wyzwania, z którymi się mierzą, jest źródłem inspiracji. Relacje – co połączy Ciebie i odbiorcę treści? Za każdym lajkiem, klientem czy zakupem stoi konkretna osoba. Chris Do, strateg i edukator, zauważa, że: ”Jeśli chcesz, aby klienci mieli z Tobą taką więź, musisz opowiadać historie, zajmować stanowisko i dzielić się swoimi przekonaniami oraz wartościami”. Pytanie do Ciebie: w jaki sposób, opierając się na swojej branży, możesz budować relacje z klientem? Jaki rodzaj contentu może być odpowiedni dla zbudowania i podtrzymania relacji? Jakie dodatkowe działania możesz podjąć, by nawiązać relację z kimś, kto zareagował na Twoją publikację? Zwróć uwagę, czyje działania czy posty z ostatniego tygodnia zapadły Tobie w pamięć. Co je wyróżniało? Co sprawiało, że chciałeś na nie zareagować? Kiedy poczułeś się dostrzeżony i chciałeś po raz kolejny zareagować, wejść w kontakt z tą marką czy osobą? Jak możesz takie doświadczenie dać swoim odbiorcom? Staraj się zawsze zaprosić do dyskusji, zadawaj pytania (możesz przygotować dla siebie listę wezwań do działania), poproś o opinię lub udostępnienie. Sam też bądź hojny w takich działaniach w serwisie LinkedIn. Jak, czyli format Jeśli wziąłeś udział w mikroćwiczeniach przedstawionych powyżej, wiesz już, co będzie miało wpływ na to, jak budujesz swoją markę na LinkedIn. Następnym pytaniem, nad którym warto się pochylić, jest to, jakie publikacje najlepiej pozwolą zrealizować ten plan. Jedną z ważnych miar popularności czy też silnej marki, jest to, ile czasu spędzają klienci, konsumując przygotowaną treść. Przygotowując materiały do publikacji, warto wziąć pod uwagę format, w jakim miałyby się ukazać tak, by zatrzymały czytelnika na dłużej. Na dłużej na pewno zatrzyma format video, zwłaszcza jeśli będzie osadzony bezpośrednio na LinkedInie, bez kierowania czytelnika poza platformę. Dołączenie dokumentu w PDF pozwala na późniejsze zaprezentowanie go w formie karuzeli, co również pozwoli skupić uwagę odbiorcy na Twoich treściach. Jeśli te treści będą interesujące, czas spędzony na ich konsumowaniu będzie znacząco dłuższy niż gdyby zostało zamieszczone zdjęcie z krótkim opisem. To z pewnością wychwycą algorytmy i pozwolą na częstsze oglądanie Twoich materiałów. Częstotliwość publikacji i zasięgi Kiedy stawiasz pierwsze kroki w budowaniu efektywnej marki na LinkedIn, zwróć uwagę na regularności publikacji. Lepiej publikować raz w tygodniu niż przez kilka dni wrzucić 12 postów, po czym zniknąć na miesiąc lub dwa. Wprowadzając regularność, przyzwyczajasz odbiorców do tego, że u Ciebie można znaleźć ciekawe posty, artykuły czy video. Algorytm też wspiera takie działania. Na zasięgi posta wpływa też szybkość, z jaką odbiorcy reagują na publikację, ilość komentarzy, udostępnień posta przez użytkowników. Dlatego warto pomyśleć, w jaki sposób można wywołać to zaangażowanie: czy to przez tematykę publikacji, emocje, które porusza, storytelling czy przez solidną dawkę wiedzy. A może to format będzie tym triggerem, który wywoła reakcję odbiorcy? Wszystkie te cechy sprawiają, że posty przyciągają uwagę w znacznie większym stopniu niż standardowe treści sprzedażowe. Czas działa na Twoją korzyść! Zacznij już dziś. Znajdź wyróżnik, buduj relacje, wybierz odpowiednie formaty. I najważniejsze – obserwuj i wyciągaj wnioski. Za miesiąc Twoja marka będzie już w innym miejscu. Jeśli tylko zaczniesz. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do LinkedIn B2B [...] Czytaj dalej...
Piotr Makowski7 grudnia 2022Webinar Mikołajkowy o LinkedIn ❗ We współczesnym świecie nie wystarczy być najlepszym. Ważne jest, aby inni też o tym wiedzieli. Dlatego warto zorganizować Mikołajkowe spotkanie z Grupą YAK. Proponowany przebieg spotkania (4 godziny)  LinkedIn – czym różni się od innych mediów społecznościowych i dlaczego warto być aktywnym członkiem tej społeczności; Managerowie na LinkedIn (powody obecności); Dlaczego firmy chcą być obecne na LinkedIn i wdrażają programy Employee Advocacy; Najczęstsze mity i obawy związane z aktywną obecnością na LinkedIn; Rola nawyków – nawyki dające sukces; Po pierwsze – trzeba być obecnym; Budowa profilu prywatnego na LinkedIn. Dlaczego to ważne, aby był on kompletny i porządnie zrobiony; Kluczowe aktywności na LinkedIn: Zapraszanie; Komentowanie; Postowanie. Firma na LinkedIn: Tak to się robi! Rola lidera na LinkedIn. Podsumowanie. Koszt warsztatu poprowadzonego przez trzy nie byle jakie YAKI to 9950 zł. Zapraszamy 👇 Porozmawiajmy o warsztacie Mikołajkowym! [...] Czytaj dalej...
 Wpis wyróżniony
17 marca 2023Dlaczego firmy decydują się na programy Employee Advocacy? Employee Advocacy to promowanie działalności firmy przez jej pracowników. Co takiego daje Employee Advocacy firmom, że coraz częściej decydują się na taką formę Employer Branding ‘u ❓ Co konkretnie przekonuje zarząd firmy do wdrożenia takiego programu? Celem Employee Advocacy (Rzecznictwo Pracowników) jest umożliwienie pracownikom wypowiadania się w mediach społecznościowych na tematy ważne z biznesowego punktu widzenia. Dzielenie się autentycznymi, osobistymi historiami i doświadczeniem jest teraz jedną z najcenniejszych walut. Firmom zależy na: 1. Zwiększeniu rozpoznawalności. Reklama, komunikaty prasowe, posty czy artykuły na blogach firmowych – są formami, które już spowszechniały. Dlatego, aby realizować cele marketingowe, firmy często decydują się na krok w przód, na mówienie ustami swoich pracowników. Dzięki temu zwiększa się chociażby zasięg komunikatu. Nie jest tajemnicą, że posty z prywatnych profili w mediach społecznościowych mają znacznie większe zasięgi, niż posty z profili firmowych. Pracownicy nabywają nowe umiejętności – zwięzłego komunikowania się i storytellingu. To zaś przekłada się na nowe kompetencje możliwe do wykorzystania w innych projektach. Niemniej ważnym aspektem zaangażowania pracowników w Employee Advocacy jest większa współpraca między pracownikami, menadżerami i CEO firm, większy flow we współpracy, większe zaufanie do siebie nawzajem. To wpływa pozytywnie na atmosferę środowiska pracy. Gdy myślisz o Employee Advocacy, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy 2. Nowych ścieżek sprzedaży. To dość oczywiste, że przed podjęciem decyzji o zakupie potencjalni klienci weryfikują firmę i jakość świadczonych przez nią usług czy wartości, którymi kieruje się w biznesie. Im więcej wiarygodnych i pozytywnych wzmianek o firmie, tym większe są szanse przekonania klienta, zwłaszcza nowego, do zaufania i zakupu. Aż 88% respondentów ufa opiniom z sieci prawie tak bardzo, jak gdyby były powiedziane przez kogoś znajomego. Klienci potrzebują coraz więcej ścieżek styku z marką, by rzeczywiście zapamiętać informacje o niej i stworzyć ciąg pozytywnych skojarzeń. Im bardziej rozwinięty jest w firmie program Employee Advocacy, tym więcej informacji na jej temat jest łatwo osiągalnych. Informacje o produktach, sposobie pracy, realizowanych programach dla pracowników, czy ich satysfakcji z pracy pojawia się w Internecie, np. na portalach społecznościowych – zwłaszcza na LinkedIn. Zapisz się na nasz Newsletter 3. Pozyskaniu najlepszych kandydatów do pracy. Pracownik każdego szczebla ma wpływ na to, jak funkcjonuje firma. Przejmuje jej kulturę organizacyjną, ale też ubogaca ją swoim podejściem, wiedzą i pozytywnym stosunkiem do wykonywanych obowiązków. Co więcej, zaangażowany pracownik zostaje w firmie na dłużej, widząc dla siebie szansę rozwoju. Microsoft podaje, że firmy z wdrożonym programem Employee Advocacy maja o około 25% większe szanse na zatrzymanie w organizacji najlepszych talentów. To ogranicza koszty związane z rekrutacją kolejnych pracowników. Dlatego Employee Advocacy jest pośrednio wykorzystywany również w procesach wyszukiwania najlepszych kandydatów do pracy. Potencjalni pracownicy zwracają uwagę na opinie aktualnie zatrudnionych osób, na projekty, w których mogą brać udział oraz na atmosferę w środowisku pracy. Im bardziej autentyczne treści będą publikowane na LinkedIn, tym bardziej wiarygodna opinia o tym środowisku pracy powstanie. To przekłada się na procesy rekrutacyjne – napływ bardziej świadomych i zdeterminowanych kandydatów do pracy (ponownie za Microsoft – firmy z dobrze wdrożonym programem Employee Advocacy mają o około 45% większe szanse na pozyskanie na rynku najlepszych pracowników. 4. Większych zasięgach przy maksymalnym wykorzystaniu budżetu. Nie jest tajemnicą, że posty z profili prywatnych osiągają większe zasięgi, niż te publikowane na profilach firmowych. To oczywiście wynika ze strategii przyjętych przez portale społecznościowe. Wpływ też na to forma komunikacji, jej język i zaangażowanie. Ludzie częściej ufają ludziom niż profilom firmowym. Szacuje się, że zwiększenie zaangażowania pracowników w Employee Advocacy o 12% przekłada się na podwojenie sprzedaży (!). Warto spróbować, prawda? Drugim niezaprzeczalnym plusem jest maksymalne wykorzystanie budżetu, spadek konieczności wydawania środków na płatne reklamy i tworzenie contentu przez agencje social mediowe. Wzrost zaangażowania pracowników w komunikację z pośrednictwem mediów społecznościowych przekłada się na lepszą atmosferę w pracy i budowanie angażującej kultury organizacyjnej. Gdy pracownicy, niezależnie od zajmowanego miejsca w hierarchii firmowej, są zaangażowani w komunikację na rzecz swojej firmy, to bardziej identyfikują się ze swoim środowiskiem. Decydując się publikować pod własnym imieniem i nazwiskiem, dodają działaniom firmy autentyczności i ludzkiego wymiaru. Zasadniczo Employee Advocacy może poprawić każdy aspekt Twojej firmy. Na czym Tobie najbardziej zależy❓ Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Bezpłatana konsultacja Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
20 grudnia 2022Jak z pomocą LinkedIn budować markę? W momencie, kiedy Twoja konkurencja zbiera dziesiątki lajków pod swoimi publikacjami, a Ty dopiero raczkujesz – powiedzenie, że każdy kiedyś zaczynał, brzmi jak ponury żart. Budowanie marki niezależnie od platformy to proces, który ma swoje wzloty i upadki. Są dni, kiedy przybywa Ci n+15, n+50 komentarzy czy udostępnień (gdzie n to Twoja dotychczasowa, maksymalna liczba). Bywa też tak, że Twoje publikacje przechodzą jakby bez echa. Przeczytaj ten artykuł i dowiedz się, jak zbudować markę na LinkedIn krok po kroku. Wykonaj zaproponowane w artykule ćwiczenia i zrób już dziś pierwszy krok ku silnej marce na LinkedIn. Pomysł na wyróżnik marki Chcesz się wyróżnić. Chcesz być lepszy od konkurencji, aby klient wybrał właśnie Ciebie. W tym celu być może analizujesz działania konkurencji, próbujesz powtórzyć niektóre posunięcia… Czasem to przynosi rezultaty, ale najczęściej nie. Jeśli tylko powtarzasz to co robią inni, gubisz swój naturalny wyróżnik. Esencję Twojej marki. Nawet jeśli rynek w Twojej branży jest dość podobny, to z pewnością dzięki różnicom między ludźmi pracującymi w poszczególnych firmach, można znaleźć kluczowe wyróżniki marki. Czym charakteryzuje się Twoja działalność? Odpowiedź na to pytanie pozwoli wybrać Ci sposób, w jaki tworzysz swoje komunikaty, styl narracji na LinkedIn czy też jej przeważający format. Gdy myślisz o LinkedIn, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy Edukacja, czyli zbuduj markę ekspercką Mówi się, że jedną z najszybciej działających strategii na budowanie marki jest dzielenie się wiedzą. Jeśli jesteś typowym użytkownikiem Internetu, to codziennie wpisujesz w okno wyszukiwarki dziesiątki zapytań zarówno tych związanych z branżą, jak i z życiem codziennym. Nie wystarczy jak kiedyś sprawdzić hasło w encyklopedii, by mieć na jego temat jakieś pojęcie. Często sięgasz po dodatkowe raporty, opracowania, by jak najbardziej być na czasie i poznać interesujące trendy czy to z marketingu, PR, sprzedaży itp. LinkedIn obecnie staje się ogromną bazą specjalistycznej wiedzy i Ty też możesz zacząć ją współtworzyć. “Gra polega więc na tym, aby ułatwić odbiorcy znalezienie Ciebie, a nie konkurenta. Możesz to zrobić przez tworzenie treści edukacyjnych. Ucz ludzi, a dotrzesz do większego grona”. Chris Do Dzielenie się wiedzą pozwala zaprezentować siebie jako eksperta, który jest na bieżąco z nowinkami, stale uaktualnia swój stan wiedzy i dodatkowo umie w przystępny sposób się nią podzielić. Zastanów się, czy chcesz tworzyć tego typu publikacje? Czego potrzebujesz, aby to się udało? Zapisz się na nasz Newsletter     Pytanie do Ciebie: jaką wiedzą ze swojej branży mógłbyś się podzielić? Wypisz kilka tematów, które mogą zainteresować odbiorców. Czy możesz na podstawie tej listy stworzyć cykle tematyczne? Czyje materiały mógłbyś udostępnić? Pomyśl, czy i w jaki sposób możesz zastosować schemat: wyróżnij się, przyciągnij uwagę, zaangażuj. Ogromnie istotne jest to, by nie kopiować jedynie materiałów, lecz by dodać swoją opinię, podzielić się, jak ten temat funkcjonuje w Twojej firmie, słowem – nadać autorską perspektywę. Dlaczego to takie ważne? Konsumenci coraz częściej decydują się na zakup od osób czy marek o podobnym światopoglądzie i sposobie postrzegania świata. Będąc jakiś, stajesz się bardziej rozpoznawalny niż osoba, która stawia na profesjonalizm i rzeczową neutralność. Pamiętaj, nie jesteś jedynie referentem, możesz być twórcą opinii. Jak rozpoznać, czy przygotowany materiał jest edukacyjny? Post, który jest wartościowy z perspektywy odbiorców: wzbogaca ich wiedzę, pomaga znaleźć odpowiedzi na wyzwania, z którymi się mierzą, jest źródłem inspiracji. Relacje – co połączy Ciebie i odbiorcę treści? Za każdym lajkiem, klientem czy zakupem stoi konkretna osoba. Chris Do, strateg i edukator, zauważa, że: ”Jeśli chcesz, aby klienci mieli z Tobą taką więź, musisz opowiadać historie, zajmować stanowisko i dzielić się swoimi przekonaniami oraz wartościami”. Pytanie do Ciebie: w jaki sposób, opierając się na swojej branży, możesz budować relacje z klientem? Jaki rodzaj contentu może być odpowiedni dla zbudowania i podtrzymania relacji? Jakie dodatkowe działania możesz podjąć, by nawiązać relację z kimś, kto zareagował na Twoją publikację? Zwróć uwagę, czyje działania czy posty z ostatniego tygodnia zapadły Tobie w pamięć. Co je wyróżniało? Co sprawiało, że chciałeś na nie zareagować? Kiedy poczułeś się dostrzeżony i chciałeś po raz kolejny zareagować, wejść w kontakt z tą marką czy osobą? Jak możesz takie doświadczenie dać swoim odbiorcom? Staraj się zawsze zaprosić do dyskusji, zadawaj pytania (możesz przygotować dla siebie listę wezwań do działania), poproś o opinię lub udostępnienie. Sam też bądź hojny w takich działaniach w serwisie LinkedIn. Jak, czyli format Jeśli wziąłeś udział w mikroćwiczeniach przedstawionych powyżej, wiesz już, co będzie miało wpływ na to, jak budujesz swoją markę na LinkedIn. Następnym pytaniem, nad którym warto się pochylić, jest to, jakie publikacje najlepiej pozwolą zrealizować ten plan. Jedną z ważnych miar popularności czy też silnej marki, jest to, ile czasu spędzają klienci, konsumując przygotowaną treść. Przygotowując materiały do publikacji, warto wziąć pod uwagę format, w jakim miałyby się ukazać tak, by zatrzymały czytelnika na dłużej. Na dłużej na pewno zatrzyma format video, zwłaszcza jeśli będzie osadzony bezpośrednio na LinkedInie, bez kierowania czytelnika poza platformę. Dołączenie dokumentu w PDF pozwala na późniejsze zaprezentowanie go w formie karuzeli, co również pozwoli skupić uwagę odbiorcy na Twoich treściach. Jeśli te treści będą interesujące, czas spędzony na ich konsumowaniu będzie znacząco dłuższy niż gdyby zostało zamieszczone zdjęcie z krótkim opisem. To z pewnością wychwycą algorytmy i pozwolą na częstsze oglądanie Twoich materiałów. Częstotliwość publikacji i zasięgi Kiedy stawiasz pierwsze kroki w budowaniu efektywnej marki na LinkedIn, zwróć uwagę na regularności publikacji. Lepiej publikować raz w tygodniu niż przez kilka dni wrzucić 12 postów, po czym zniknąć na miesiąc lub dwa. Wprowadzając regularność, przyzwyczajasz odbiorców do tego, że u Ciebie można znaleźć ciekawe posty, artykuły czy video. Algorytm też wspiera takie działania. Na zasięgi posta wpływa też szybkość, z jaką odbiorcy reagują na publikację, ilość komentarzy, udostępnień posta przez użytkowników. Dlatego warto pomyśleć, w jaki sposób można wywołać to zaangażowanie: czy to przez tematykę publikacji, emocje, które porusza, storytelling czy przez solidną dawkę wiedzy. A może to format będzie tym triggerem, który wywoła reakcję odbiorcy? Wszystkie te cechy sprawiają, że posty przyciągają uwagę w znacznie większym stopniu niż standardowe treści sprzedażowe. Czas działa na Twoją korzyść! Zacznij już dziś. Znajdź wyróżnik, buduj relacje, wybierz odpowiednie formaty. I najważniejsze – obserwuj i wyciągaj wnioski. Za miesiąc Twoja marka będzie już w innym miejscu. Jeśli tylko zaczniesz. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do LinkedIn B2B [...] Czytaj dalej...
 

Sprawdź ile zaoszczędzisz
korzystając z naszej strategii!
     

Czy wiesz, że posiadanie zaangażowanych pracowników skutecznie zastępuje wydatki na reklamę dla Twojej firmy?

Skorzystaj z naszego kalkulatora i sprawdź ile możesz zaoszczędzić w skali roku dzięki programowi #EmployeeAdvocay!

 

Ilość prawdziwie zaangażowanych pracowników

Twoja oszczędność w skali roku wyniesie:

 

 zł

 

Zapoznaj się z naszą Bazą Wiedzy


Każdego dnia zdobywamy informacje i pogłębiamy naszą wiedzę, aby jak najlepiej odpowiadać na wyzwania, wobec których stajecie w swoich firmach. Zapraszamy do lektury najciekawszych, naszym zdaniem, tekstów.

GrupaYAK.plDlaczego firmy decydują się na programy Employee Advocacy? Employee Advocacy to promowanie działalności firmy przez jej pracowników. Co takiego daje Employee Advocacy firmom, że coraz częściej decydują się na taką formę Employer Branding ‘u ❓ Co konkretnie przekonuje zarząd firmy do wdrożenia takiego programu? Celem Employee Advocacy (Rzecznictwo Pracowników) jest umożliwienie pracownikom wypowiadania się w mediach społecznościowych na tematy ważne z biznesowego punktu widzenia. Dzielenie się autentycznymi, osobistymi historiami i doświadczeniem jest teraz jedną z najcenniejszych walut. Firmom zależy na: 1. Zwiększeniu rozpoznawalności. Reklama, komunikaty prasowe, posty czy artykuły na blogach firmowych – są formami, które już spowszechniały. Dlatego, aby realizować cele marketingowe, firmy często decydują się na krok w przód, na mówienie ustami swoich pracowników. Dzięki temu zwiększa się chociażby zasięg komunikatu. Nie jest tajemnicą, że posty z prywatnych profili w mediach społecznościowych mają znacznie większe zasięgi, niż posty z profili firmowych. Pracownicy nabywają nowe umiejętności – zwięzłego komunikowania się i storytellingu. To zaś przekłada się na nowe kompetencje możliwe do wykorzystania w innych projektach. Niemniej ważnym aspektem zaangażowania pracowników w Employee Advocacy jest większa współpraca między pracownikami, menadżerami i CEO firm, większy flow we współpracy, większe zaufanie do siebie nawzajem. To wpływa pozytywnie na atmosferę środowiska pracy. Gdy myślisz o Employee Advocacy, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy 2. Nowych ścieżek sprzedaży. To dość oczywiste, że przed podjęciem decyzji o zakupie potencjalni klienci weryfikują firmę i jakość świadczonych przez nią usług czy wartości, którymi kieruje się w biznesie. Im więcej wiarygodnych i pozytywnych wzmianek o firmie, tym większe są szanse przekonania klienta, zwłaszcza nowego, do zaufania i zakupu. Aż 88% respondentów ufa opiniom z sieci prawie tak bardzo, jak gdyby były powiedziane przez kogoś znajomego. Klienci potrzebują coraz więcej ścieżek styku z marką, by rzeczywiście zapamiętać informacje o niej i stworzyć ciąg pozytywnych skojarzeń. Im bardziej rozwinięty jest w firmie program Employee Advocacy, tym więcej informacji na jej temat jest łatwo osiągalnych. Informacje o produktach, sposobie pracy, realizowanych programach dla pracowników, czy ich satysfakcji z pracy pojawia się w Internecie, np. na portalach społecznościowych – zwłaszcza na LinkedIn. Zapisz się na nasz Newsletter 3. Pozyskaniu najlepszych kandydatów do pracy. Pracownik każdego szczebla ma wpływ na to, jak funkcjonuje firma. Przejmuje jej kulturę organizacyjną, ale też ubogaca ją swoim podejściem, wiedzą i pozytywnym stosunkiem do wykonywanych obowiązków. Co więcej, zaangażowany pracownik zostaje w firmie na dłużej, widząc dla siebie szansę rozwoju. Microsoft podaje, że firmy z wdrożonym programem Employee Advocacy maja o około 25% większe szanse na zatrzymanie w organizacji najlepszych talentów. To ogranicza koszty związane z rekrutacją kolejnych pracowników. Dlatego Employee Advocacy jest pośrednio wykorzystywany również w procesach wyszukiwania najlepszych kandydatów do pracy. Potencjalni pracownicy zwracają uwagę na opinie aktualnie zatrudnionych osób, na projekty, w których mogą brać udział oraz na atmosferę w środowisku pracy. Im bardziej autentyczne treści będą publikowane na LinkedIn, tym bardziej wiarygodna opinia o tym środowisku pracy powstanie. To przekłada się na procesy rekrutacyjne – napływ bardziej świadomych i zdeterminowanych kandydatów do pracy (ponownie za Microsoft – firmy z dobrze wdrożonym programem Employee Advocacy mają o około 45% większe szanse na pozyskanie na rynku najlepszych pracowników. 4. Większych zasięgach przy maksymalnym wykorzystaniu budżetu. Nie jest tajemnicą, że posty z profili prywatnych osiągają większe zasięgi, niż te publikowane na profilach firmowych. To oczywiście wynika ze strategii przyjętych przez portale społecznościowe. Wpływ też na to forma komunikacji, jej język i zaangażowanie. Ludzie częściej ufają ludziom niż profilom firmowym. Szacuje się, że zwiększenie zaangażowania pracowników w Employee Advocacy o 12% przekłada się na podwojenie sprzedaży (!). Warto spróbować, prawda? Drugim niezaprzeczalnym plusem jest maksymalne wykorzystanie budżetu, spadek konieczności wydawania środków na płatne reklamy i tworzenie contentu przez agencje social mediowe. Wzrost zaangażowania pracowników w komunikację z pośrednictwem mediów społecznościowych przekłada się na lepszą atmosferę w pracy i budowanie angażującej kultury organizacyjnej. Gdy pracownicy, niezależnie od zajmowanego miejsca w hierarchii firmowej, są zaangażowani w komunikację na rzecz swojej firmy, to bardziej identyfikują się ze swoim środowiskiem. Decydując się publikować pod własnym imieniem i nazwiskiem, dodają działaniom firmy autentyczności i ludzkiego wymiaru. Zasadniczo Employee Advocacy może poprawić każdy aspekt Twojej firmy. Na czym Tobie najbardziej zależy❓ Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Bezpłatana konsultacja Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiJak z pomocą LinkedIn budować markę? W momencie, kiedy Twoja konkurencja zbiera dziesiątki lajków pod swoimi publikacjami, a Ty dopiero raczkujesz – powiedzenie, że każdy kiedyś zaczynał, brzmi jak ponury żart. Budowanie marki niezależnie od platformy to proces, który ma swoje wzloty i upadki. Są dni, kiedy przybywa Ci n+15, n+50 komentarzy czy udostępnień (gdzie n to Twoja dotychczasowa, maksymalna liczba). Bywa też tak, że Twoje publikacje przechodzą jakby bez echa. Przeczytaj ten artykuł i dowiedz się, jak zbudować markę na LinkedIn krok po kroku. Wykonaj zaproponowane w artykule ćwiczenia i zrób już dziś pierwszy krok ku silnej marce na LinkedIn. Pomysł na wyróżnik marki Chcesz się wyróżnić. Chcesz być lepszy od konkurencji, aby klient wybrał właśnie Ciebie. W tym celu być może analizujesz działania konkurencji, próbujesz powtórzyć niektóre posunięcia… Czasem to przynosi rezultaty, ale najczęściej nie. Jeśli tylko powtarzasz to co robią inni, gubisz swój naturalny wyróżnik. Esencję Twojej marki. Nawet jeśli rynek w Twojej branży jest dość podobny, to z pewnością dzięki różnicom między ludźmi pracującymi w poszczególnych firmach, można znaleźć kluczowe wyróżniki marki. Czym charakteryzuje się Twoja działalność? Odpowiedź na to pytanie pozwoli wybrać Ci sposób, w jaki tworzysz swoje komunikaty, styl narracji na LinkedIn czy też jej przeważający format. Gdy myślisz o LinkedIn, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy Edukacja, czyli zbuduj markę ekspercką Mówi się, że jedną z najszybciej działających strategii na budowanie marki jest dzielenie się wiedzą. Jeśli jesteś typowym użytkownikiem Internetu, to codziennie wpisujesz w okno wyszukiwarki dziesiątki zapytań zarówno tych związanych z branżą, jak i z życiem codziennym. Nie wystarczy jak kiedyś sprawdzić hasło w encyklopedii, by mieć na jego temat jakieś pojęcie. Często sięgasz po dodatkowe raporty, opracowania, by jak najbardziej być na czasie i poznać interesujące trendy czy to z marketingu, PR, sprzedaży itp. LinkedIn obecnie staje się ogromną bazą specjalistycznej wiedzy i Ty też możesz zacząć ją współtworzyć. “Gra polega więc na tym, aby ułatwić odbiorcy znalezienie Ciebie, a nie konkurenta. Możesz to zrobić przez tworzenie treści edukacyjnych. Ucz ludzi, a dotrzesz do większego grona”. Chris Do Dzielenie się wiedzą pozwala zaprezentować siebie jako eksperta, który jest na bieżąco z nowinkami, stale uaktualnia swój stan wiedzy i dodatkowo umie w przystępny sposób się nią podzielić. Zastanów się, czy chcesz tworzyć tego typu publikacje? Czego potrzebujesz, aby to się udało? Zapisz się na nasz Newsletter     Pytanie do Ciebie: jaką wiedzą ze swojej branży mógłbyś się podzielić? Wypisz kilka tematów, które mogą zainteresować odbiorców. Czy możesz na podstawie tej listy stworzyć cykle tematyczne? Czyje materiały mógłbyś udostępnić? Pomyśl, czy i w jaki sposób możesz zastosować schemat: wyróżnij się, przyciągnij uwagę, zaangażuj. Ogromnie istotne jest to, by nie kopiować jedynie materiałów, lecz by dodać swoją opinię, podzielić się, jak ten temat funkcjonuje w Twojej firmie, słowem – nadać autorską perspektywę. Dlaczego to takie ważne? Konsumenci coraz częściej decydują się na zakup od osób czy marek o podobnym światopoglądzie i sposobie postrzegania świata. Będąc jakiś, stajesz się bardziej rozpoznawalny niż osoba, która stawia na profesjonalizm i rzeczową neutralność. Pamiętaj, nie jesteś jedynie referentem, możesz być twórcą opinii. Jak rozpoznać, czy przygotowany materiał jest edukacyjny? Post, który jest wartościowy z perspektywy odbiorców: wzbogaca ich wiedzę, pomaga znaleźć odpowiedzi na wyzwania, z którymi się mierzą, jest źródłem inspiracji. Relacje – co połączy Ciebie i odbiorcę treści? Za każdym lajkiem, klientem czy zakupem stoi konkretna osoba. Chris Do, strateg i edukator, zauważa, że: ”Jeśli chcesz, aby klienci mieli z Tobą taką więź, musisz opowiadać historie, zajmować stanowisko i dzielić się swoimi przekonaniami oraz wartościami”. Pytanie do Ciebie: w jaki sposób, opierając się na swojej branży, możesz budować relacje z klientem? Jaki rodzaj contentu może być odpowiedni dla zbudowania i podtrzymania relacji? Jakie dodatkowe działania możesz podjąć, by nawiązać relację z kimś, kto zareagował na Twoją publikację? Zwróć uwagę, czyje działania czy posty z ostatniego tygodnia zapadły Tobie w pamięć. Co je wyróżniało? Co sprawiało, że chciałeś na nie zareagować? Kiedy poczułeś się dostrzeżony i chciałeś po raz kolejny zareagować, wejść w kontakt z tą marką czy osobą? Jak możesz takie doświadczenie dać swoim odbiorcom? Staraj się zawsze zaprosić do dyskusji, zadawaj pytania (możesz przygotować dla siebie listę wezwań do działania), poproś o opinię lub udostępnienie. Sam też bądź hojny w takich działaniach w serwisie LinkedIn. Jak, czyli format Jeśli wziąłeś udział w mikroćwiczeniach przedstawionych powyżej, wiesz już, co będzie miało wpływ na to, jak budujesz swoją markę na LinkedIn. Następnym pytaniem, nad którym warto się pochylić, jest to, jakie publikacje najlepiej pozwolą zrealizować ten plan. Jedną z ważnych miar popularności czy też silnej marki, jest to, ile czasu spędzają klienci, konsumując przygotowaną treść. Przygotowując materiały do publikacji, warto wziąć pod uwagę format, w jakim miałyby się ukazać tak, by zatrzymały czytelnika na dłużej. Na dłużej na pewno zatrzyma format video, zwłaszcza jeśli będzie osadzony bezpośrednio na LinkedInie, bez kierowania czytelnika poza platformę. Dołączenie dokumentu w PDF pozwala na późniejsze zaprezentowanie go w formie karuzeli, co również pozwoli skupić uwagę odbiorcy na Twoich treściach. Jeśli te treści będą interesujące, czas spędzony na ich konsumowaniu będzie znacząco dłuższy niż gdyby zostało zamieszczone zdjęcie z krótkim opisem. To z pewnością wychwycą algorytmy i pozwolą na częstsze oglądanie Twoich materiałów. Częstotliwość publikacji i zasięgi Kiedy stawiasz pierwsze kroki w budowaniu efektywnej marki na LinkedIn, zwróć uwagę na regularności publikacji. Lepiej publikować raz w tygodniu niż przez kilka dni wrzucić 12 postów, po czym zniknąć na miesiąc lub dwa. Wprowadzając regularność, przyzwyczajasz odbiorców do tego, że u Ciebie można znaleźć ciekawe posty, artykuły czy video. Algorytm też wspiera takie działania. Na zasięgi posta wpływa też szybkość, z jaką odbiorcy reagują na publikację, ilość komentarzy, udostępnień posta przez użytkowników. Dlatego warto pomyśleć, w jaki sposób można wywołać to zaangażowanie: czy to przez tematykę publikacji, emocje, które porusza, storytelling czy przez solidną dawkę wiedzy. A może to format będzie tym triggerem, który wywoła reakcję odbiorcy? Wszystkie te cechy sprawiają, że posty przyciągają uwagę w znacznie większym stopniu niż standardowe treści sprzedażowe. Czas działa na Twoją korzyść! Zacznij już dziś. Znajdź wyróżnik, buduj relacje, wybierz odpowiednie formaty. I najważniejsze – obserwuj i wyciągaj wnioski. Za miesiąc Twoja marka będzie już w innym miejscu. Jeśli tylko zaczniesz. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do LinkedIn B2B [...] Czytaj dalej...
GrupaYAK.plJak stworzyć wartościowy content? LinkedIn, który jeszcze jakiś czas temu kojarzył nam się głównie z networking ‘iem i rekrutacją pracowników np. wyższego szczebla, jest obecnie doskonałym miejscem do prowadzenia działań content-marketingowych. Pozwalają one dotrzeć do wartościowych klientów i partnerów biznesowych.  Oczywistym a nawet koniecznym jest wykorzystanie potencjału tego medium i dołączenie do grona zaangażowanych użytkowników. Kiedy już podejmiemy decyzję, że zaczniemy być bardziej obecni na LinkedIn, niemal natychmiast dopadają nas pierwsze poważne pytania, które niejedne skrzydła już podcięły: Jak stworzyć wartościowy content?Jak napisać treści, które pozwolą wykorzystać potencjał drzemiący w LinkedIn?Jak dotrzeć do 5 milionów użytkowników w Polsce i 83 milionów na świecie?Jak wreszcie dotrzeć do tych właściwych odbiorców, na których najbardziej nam zależy? Chcemy, by nasze działania były celowe, a czas spędzony na ich realizacji przynosił wymierne efekty. Zależy nam na tym, żeby odbiorcy przyjęli publikowane przez nas treści i zareagowali na nie, bo ich zaangażowanie jest bezcenne. Jak z serwisu LinkedIn korzystają użytkownicy i jaki to ma wpływ na tworzenie contentu? Z badań przeprowadzonych przez serwis LinkedIn wynika, że odbiorcy na tym portalu: aż 60% z nich poszukuje wiarygodnych informacji branżowych, szczegółowych danych i badań,53% użytkowników zapoznaje się z wiadomościami na temat firm,43% poszukuje informacji na temat produktów i usług. Liczby te pokazują, że umiejętne publikowanie i udostępnianie angażujących treści może przynieść bardzo dobre rezultaty dla rozpoznawalności naszej marki i jej sukcesów finansowych. Jak konkretnie można to spożytkować, kreując content dla marki? Wiele osób pochylało się już nad tym pytaniem i jedno jest pewne: panika nie pomaga. Tutaj potrzeba zdecydowanych i przemyślanych kroków, takich jak: cele firmy, strategia ich osiągnięcia, odbiorcy, styl wypowiedzi, kluczowe treści do publikacji. I chociaż chodzi nam o to, żeby zamieścić post czy artykuł na LinkedIn, a potem kolejny i następny, to te publikacje są wisienką na torcie. Ostatnim krokiem z szeregu poprzedzających go działań. Sukces to jest przemyślana aktywność w tym serwisie, a tworzenie contentu jest jedną ze znaczących jej składowych. Gdy myślisz o LinkedIn B2B, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy Wartościowy content – co to konkretnie może znaczyć w przypadku naszej firmy? Wartościowy content dla każdego może oznaczać coś innego. Jak rozpoznać, co będzie wartościowe dla naszych odbiorców i jednocześnie realizowało założenia naszej firmy? Warto zastanowić się i znaleźć właściwe odpowiedzi na pytania o cel, strategię i odbiorców. ·       Cele obecności na LinkedInie – czy to jest pokazanie wartości marki, zwiększenie zasięgów czy dotarcie do nowych kluczowych klientów? Wszystkie te obszary są ważne, ale to, który z nich uznamy za najważniejszy, będzie miało wpływ na zamieszczany przez nas content. W tym kontekście warto pamiętać o roli Employee Advocacy na tym polu. Więcej na ten temat piszemy tutaj 👉 Baza Wiedzy O Employee Advocacy. Załóżmy, że na tym etapie chcemy pokazać siebie jako eksperta. To będzie pierwszy krok naszej obecności na LinkedIn, wynikający z przyjętej strategii. W praktyce oznaczać to będzie, że zdecydujemy się podzielić ciekawymi case studies, opiniami klientów. Być może zamieścimy w LinkedIn Pulse kilka merytorycznych artykułów analizujących sytuację w branży. Kolejnym etapem realizacji tego celu byłaby obecność w grupach dyskusyjnych, a może nawet założenie swojej? Zapisz się na nasz Newsletter     ·       Spójna strategia komunikacji razem z merytorycznymi postami dotyczącymi branży gwarantuje więcej zapytań od potencjalnych klientów, więcej kontaktów z zainteresowanymi osobami. Tutaj zastanowimy się, w jaki sposób zrealizować cel i zbudować trwałe skojarzenia z marką. Czym będą się charakteryzować nasze posty? W jaki sposób krok po kroku zrealizujemy założone cele? ·       Odbiorcy – czyli do kogo konkretnie kierujemy naszą komunikację? Warto sprecyzować grupę czytelników, czy to będą potencjalni klienci czy partnerzy biznesowi a może przyszli pracownicy? Od tego zależy ton komunikacji, styl, poruszane tematy i np. wezwanie do działania, które umieścimy na koniec postów. Pamiętajmy, że nie piszemy dla siebie, piszemy dla odbiorcy i to właśnie po to warto go jak najdokładniej poznać. Dopiero na tym etapie możemy przejść do tworzenia postów. Jak uprościć tworzenie wartościowych postów? Pomocne będzie wypisanie wszystkich tematów, które pomogą zrealizować cel, czyli np. w przypadku budowania pozycji eksperta – warto sprawdzić, czym mogą się zainteresować potencjalni odbiorcy. Jaki obszar naszej działalności może najlepiej pokazać wiedzę, fachowość i doświadczenie jakie reprezentujemy my czy nasza marka. Czy można je poukładać w cykle publikacji, które będą budowały zaangażowanie czytelnika? Kolejną istotną rzeczą jest to, by pamiętać, żeby różnicować treści i nie odsyłać natychmiast użytkownika poza serwis. To, owszem, kusząca propozycja, ale na dłuższą metę nie zadziała. Nie wspierają takich działań ani algorytmy LI, ani sami jego użytkownicy. Jeśli chcemy przekierować użytkownika na rozbudowany artykuł na swojej stronie, to warto przygotować jego streszczenie w formie np. graficznej, a link dodać w komentarzu. W ten sposób osoby naprawdę zainteresowane będą mogły zapoznać się z obszernym materiałem, a inne – przeczytają zajawkę i na jej podstawie wyrobią sobie opinię na ten temat. Tworząc swój content, myślmy raczej o wideo, grafice czy tekście, który sprawi, że użytkownik chętniej spędzi czas w serwisie. Video, choć może się wydawać zbyt wymagającą formą do przygotowania, w praktyce daje największe zaangażowanie i najdłużej zapada w pamięć. W przeważającej większości jesteśmy przecież wzrokowcami. Do filmów warto dodawać napisy, bo często oglądamy przy wyłączonym dźwięku. Artykuły natomiast pomagają wzmacniać pozycję eksperta. Warto za każdym razem tworzyć plan artykułu i krok po kroku go rozwijać. Z czasem pisanie będzie przychodziło coraz łatwiej, a feedback od czytelników sprawi, że kolejne pomysły na artykuły będą nasuwać się samoistnie – to oczywiście wydarzy się w sytuacji, gdy uwzględnimy wspomniane wyżej punkty: jak cele, strategię, odbiorców i sposób komunikacji. Kluczem jest umiejętne połączenie regularności publikacji oraz jakości. Nie chodzi o to, żeby publikować jak najwięcej, ale aby dotrzeć do odbiorców, zainteresować ich i obudzić w nich ciekawość i oczekiwanie na kolejny nasz content. Jeśli szukamy inspiracji, jak konkretnie może wyglądać nasz profil na LinkedIn, warto sięgnąć do źródła i zainspirować się tym, jak to robią konta związane bezpośrednio z serwisem, np. tutaj: Jeśli szukamy inspiracji, można sprawdzić u źródła np. https://www.linkedin.com/showcase/linkedin-ads/. Oczywiście, polecamy również nasze konto: https://www.linkedin.com/company/grupayak/. Wartościowe treści na LinkedIn – o czym warto pamiętać? Nie warto wykorzystywać LI tylko do przekierowywania ruchu do naszego medium. Zastanówmy się, jak tę treść można przekazać w formie, którą serwis wspiera – karuzela, video, infografika – w której pokazujemy ważne aspekty naszej działalności. To pozorne ograniczenie ma swoje plusy – odbiorcy będą mogli udostępnić przygotowane przez nas materiały.Pamiętajmy, że odbiorcy chętniej będą czytać i udostępniać, jeśli zadbamy o ich zaangażowanie. Aby to zrobić, zadawajmy otwarte pytania, zachęcajmy do dyskusji i bądźmy ciekawi odpowiedzi.Miejmy zawsze na uwadze, że przygotowane przez nas teksty nie powinny być stricte o nas, nawet jeśli piszemy o tym, co się u nas wydarzyło. Zwłaszcza wtedy trzeba zadbać o to, by te treści były wartościowe i przydatne dla klienta. Jeżeli chcesz przeczytać więcej o tworzeniu wartościowych treści to zapraszamy również tutaj – Employee Advocacy w tworzeniu wartościowych treści Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do LinkedIn B2B [...] Czytaj dalej...
GrupaYAK.plEmployee Advocacy w tworzeniu angażujących treści Media społecznościowe są przestrzenią komunikacji między markami a klientami. Tworzenie treści, które zainteresują odbiorcę i skupią jego uwagę, a w konsekwencji doprowadzą do zakupu, stało się dla wielu firm priorytetem w budowaniu pozycji w Internecie. Dobrze udaje się rozwijać te założenia markom, które stawiają na Employee Advocacy. Czym jest program Employee Advocacy Employee Advocacy (EA, Rzecznictwo Pracowników) to sprawdzone rozwiązanie dla firm, którym zależy na pozyskiwaniu klientów w mediach społecznościowych. Jego esencją jest to, że to pracownicy dzielą się swoim doświadczeniem i przykładami z pracy. Zamiast standardowych komunikatów przygotowywanych przez dział marketingu odbiorcy mogą przeczytać treści przygotowane przez zaangażowanych pracowników, ambasadorów marki. Jednak różnica w porównaniu ze standardowymi działaniami w mediach społecznościowych jest kolosalna. W przypadku Employee Advocacy (EA) to pracownicy przedstawiają dobre opinie o firmie i jej produktach, wykorzystując do tego swoje profile prywatne w mediach społecznościowych. Najczęściej ma miejsce to na portalu LinkedIn. Program Employee Advocacy jest skupiony na rozwijaniu kompetencji poszczególnych pracowników i ich marek osobistych. To sprawia, że miejsce ich pracy również postrzegane jest jako bardziej wartościowe. Employee Advocacy od Employee Branding ‘u różni się tym, że ostatni skupia się wyłącznie na budowaniu silnego wizerunku marki, natomiast EA akcentuje markę osobistą zatrudnionych pracowników. – Dzięki Employee Advocacy pracownicy nabywają umiejętności zwięzłego komunikowania się. Ich opinie są autentyczne i szczere, a dzięki temu wzbudzające więcej zaangażowania. Dlatego tak dla marki jak i dla pracowników jest to sytuacja win-win. Gdy myślisz o Employee Advocacy, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy Znaczenie Employee Advocacy Zauważalny wzrost zainteresowania Employee Advocacy obserwowany na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy wynika z rosnącej popularności pracy zdalnej lub w modelu hybrydowym. To wpłynęło na zmiany sposobu komunikacji między pracownikami – coraz więcej rozmów i dyskusji przeniosło się do świata online. Zmienił się też charakter informacji. Świadczą o tym zebrane dane: poziom interakcji między użytkownikami serwisu LinkedIn wzrósł do niespotykanych dotąd rozmiarów, ponad 1 bilion interakcji w ciągu 2020 roku. To truizm, ale droga do rozwoju firmy w obecnych czasach to media społecznościowe, to LinkedIn, sieci kontaktów, docieranie do nowych klientów dzięki dobrze przygotowanym treściom. Odpowiedź na powracające pytania – jak się wyróżnić? jak zdobyć zaangażowanie?– jest jedną z najważniejszych w rozwoju firmy w najbliższym czasie. Zapisz się na nasz Newsletter     Odpowiedzią i właściwą ścieżką pracy jest właśnie program Employee Advocacy. Zaufanie łatwiej zbudować między poszczególnymi osobami, nie z pozycji autorytetu marki. Gdy firma decyduje się wprowadzić program Employee Advocacy, zyskuje dzięki temu osobiste „ludzkie” oblicze reprezentowane przez pracowników. Dane mówią same za siebie: 74% badanych bardziej ufa opiniom, które słyszy od konkretnych osób niż tym, którymi dzielą się poszczególne firmy. Wprowadzenie do swojej kultury organizacyjnej strategicznie ułożonego programu EA pozwala pracownikom budować sieci kontaktów, pracować nad realizacją kluczowych założeń w firmie w sposób aktywny, świadomy i zaangażowany. To rzeczywiście przekłada się na jakość stworzonych przez pracowników materiałów. Platforma Medium, które się rozwija i transformuje na przestrzeni ostatnich lat, stając się platformą pierwszego wyboru dla Rzecznictwa Pracowników jest właśnie LinkedIn. Z sieci służącej typowo do nawiązania kontaktów biznesowych stał się platformą, na której można przeczytać informacje o biznesie z pierwszej ręki oraz brać udział w merytorycznych rozmowach razem z innymi liderami opinii czy ludźmi biznesu. To tutaj toczą się żywe rozmowy między pracownikami różnych firm, opisywane są różne case’y oraz umieszczane przydatne dla klienta wskazówki. Szczególnie warto skupić się na edukowaniu i obsłudze klienta. To właśnie sprawia, że zaangażowanie rośnie. Angażujące treści dla firmy – jak je przygotować? Dobrze przygotowane treści pozwalają trafić do grupy docelowej, budując jej świadomość oraz zaangażowanie a w konsekwencji – zwiększenie sprzedaży. Dzielenie się wartościowym materiałem w mediach społecznościowych otwiera pole do rozmowy z potencjalnymi klientami, którzy chętniej włączają się do dyskusji pod materiałami, które wzbudziły ich zainteresowanie. Dzieje się tak zwłaszcza jeśli dotyczą problemów, z którymi się obecnie borykają. Treści mogą być opublikowane w różnych formach: artykuł, post, zdjęcia, infografika albo film. Wybór tego rodzaju publikacji, który będzie najbardziej nośny, pozwala precyzyjniej zaplanować i przygotować materiały. Oczywiście samo publikowanie treści nie wystarcza. Powinna się kryć pod tym przemyślana strategia. Dopiero wtedy można mówić o wdrożonym programie Employee Advocacy. Jeśli firma dopiero się zastanawia nad wprowadzeniem EA, warto skorzystać ze szkolenia Employee Advocacy, dzięki któremu wdrożenie pomoże zrealizować założoną strategię i przełoży się na sprzedaż oraz rozpoznawalność marki. Angażujący content to taki, który: jest odpowiedni do platformy, na której zostanie umieszczony;przykuwa uwagę odbiorców;niesie wartość dla czytelnika;pokazuje nową perspektywę;zachęca do komentowania. Połączenie wizji, trendów branżowych z opisem prawdziwej sytuacji często jest tym sekretnym składnikiem, który sprawia, że post staje się wiralowy. Angażujący content rozpala ciekawość, zachęca, by dowiedzieć się więcej i zareagować. Co ważne – najbardziej atrakcyjna treść to nie ta, która sprzedaje, ale ta, która bawi i edukuje. Posty i artykuły umieszczane przez pracowników w ramach EA są wpisane w lejek sprzedaży. Po tym właśnie można rozpoznać prawidłowo wdrożony program Employee Advocacy. Podsumowanie Dzięki wdrożeniu Employee Advocacy i zaangażowaniu pracowników firmy w aktywne tworzenie angażujących treści można zaobserwować istotne i znaczące zmiany w postrzeganiu firmy. Wśród korzyści EA można wymienić: wzrost zaangażowania pracowników;budowanie pozytywnego wizerunku firmy;umocnienie kultury organizacyjnej;przyciąganie do firmy pasujących do niej osób;wzrost sprzedaży, możliwość zdobywania nowych, wysoko marżowych klientów. Wpisanie w kulturę organizacyjną współdziałania przy tworzeniu treści zamiast żmudnego zbierania materiałów do przekazania dla działu marketingu jest kluczem przy Rzecznictwie Pracowników. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
GrupaYAK.plNa czym polega profesjonalny networking i jakie jest jego znaczenie? „Jeśli chcesz iść szybko, idź sam. Jeśli chcesz zajść daleko, idź z innymi”. Przysłowie afrykańskie. Nauka wykazała, że ludzie, którzy odnoszą największe sukcesy to również ci, którzy wiedzą, co to jest dobry networking i polegają na jego sile. Chociaż o networkingu powiedziano już bardzo wiele, wciąż nie wszyscy wiedzą, czym naprawdę jest i dlaczego warto inwestować swój czas i energię w networking.Nasze wieloletnie doświadczenie w budowaniu relacji opartych na networking ‘u pokazuje, że tym,co powstrzymuje ludzi przed zaangażowaniem w profesjonalną sieć, jest przede wszystkim nastawienie wynikające z braku wiedzy i doświadczenia. Wielu profesjonalistów wciąż nie widzi korzyści, jakie oferują stowarzyszenia, izby czy kluby biznesu. Czują opór przed budowaniem sieci kontaktów i nie wiedzą jak to robić skutecznie. Poza tym mają niesłuszne obawy przed zanurzeniem się w profesjonalną społeczność, która może im przynieść wiele profitów i podnieść ich jakość życia. Czas najwyższy pozbyć się błędnych przekonań, obaw oraz wątpliwości i zacząć w pełni korzystaćz możliwości, jakie daje networking. Więcej tekstów dotyczących Networkingu znajdziesz tutaj- w naszej Bazie Wiedzy PROFESJONALNY NETWORKING – na czym polega? Sieć kontaktów jest jednym z najpotężniejszych narzędzi, jakich potrzebują przedsiębiorcy, managerowie i osoby zarządzające na wyższych szczeblach, aby zrobić kolejny duży krok w karierze lub biznesie. Uruchomienie profesjonalnych portali sieciowych, takich jak LinkedIn, znacznie ułatwiło ten proces, ponieważ połączenia można nawiązywać właściwie jednym kliknięciem. Czy to jednak wystarczy? Nie zawsze. Dlatego warto łączyć się z ludźmi online i offline. Budowanie silnych relacji zawodowych to dłuższy proces, w który warto zainwestować czas i energię, aby czerpać korzyści w długotrwałej perspektywie. Niektórzy nie lubią czekać, a szkoda, bo warto. Poszukiwanie i wykorzystywanie możliwości nawiązywania kontaktu z liderami z branży lub profesjonalistami o różnych zainteresowaniach i perspektywach ma kluczowe znaczenie dla rozwoju własnej kariery. Dlatego bardzo istotne jest zrozumienie, że networking to nie są cykliczne spotkania, podczas których ludzie wymieniają się wizytówkami. Networking to umiejętność nawiązywania relacji i wymieniania wiedzą bez względu na Twoje doświadczenie, stanowisko i branżę, którą reprezentujesz. NETWORKING TO RELACJE – dlaczego to działa? Każda podpisana umowa zaczyna się od relacji. Potrzebujesz ich niezależnie od tego, czy reprezentujesz markę konsumencką, firmę świadczącą usługi B2B, firmę inwestycyjną, czy doradczą. Wszyscy funkcjonujemy w gospodarce opartej na relacjach. Bardziej uważni zaobserwowali z pewnością, że ludzie odnoszący największe sukcesy to ci, którzy budują długotrwałe relacje przez całą swoją karierę i nigdy nie przestają. Latami inwestują swój czas, energię oraz wiedzę, rozwijając partnerstwo oparte na zaufaniu i wzajemnym zrozumieniu celów zawodowych. Cała tajemnica networkingu tkwi w tworzeniu sytuacji, w których wszyscy wygrywają. Z każdego spotkania każdy zabiera coś dla siebie. To coś to wiedza, rekomendacja, informacja, inspiracja i wsparcie na wielu płaszczyznach. Networking to proces współdzielenia i współtworzenia. To trwałe korelacje, które prowadzą do tak potrzebnych w biznesie relacji jeden na jeden. Transakcje się wydarzają, relacje trwają. Ci, którzy tego nie zrozumieją, nie zbudują wartościowej współpracy networkingowej. Zapisz się na nasz Newsletter     NETWORKING TO PROCES – dlaczego warto poczekać na efekty? Networking to ciągły proces, który wymaga czasu i zaangażowania. Jeśli chcesz jak najlepiej wykorzystać swoje kontakty, powinieneś zrozumieć, że networking nigdy nie jest jednokierunkowy – jest dwu – lub wielokierunkowy. Nawiązywanie kontaktów to kultywowanie korzystnych relacji win- win. Nie inaczej. Profesjonalna sieć networkingowa nie powstaje wyłącznie po to, by zdobywać. To nie może być oczekiwanie na czysty zysk – ta droga nie prowadzi do sukcesu w networkingu. Korzyści pojawiają się wówczas, gdy współpraca wynika z właściwych działań, cierpliwości i budowania wartościowych relacji. Aby dostać, trzeba dać – zrozumienie tej prostej prawdy sprawia, że w ludziach rodzi się poczucie przynależności, chęć rozwoju osobistego i wspólnego rozwijania sieci. Warto wiedzieć, że czas i wysiłek włożony w tworzenie i rozwój sieci networkingowej może pójść na marne, jeżeli zabraknie kontynuacji – podtrzymywania relacji. Tak samo, jak w przypadku przywództwa i sprzedaży – rośnie to, czemu poświęcasz czas. . NETWORKING TO KORZYŚCI – skąd się bierze rozwój i wartość? Miarą prawdziwego networkingu nie jest chęć zysku, lecz hojność. Jeśli każdy da z siebie tyle, ile sam chce otrzymać, to musi zadziałać! Ludzie, którzy obawiają się networkingu lub w niego nie wierzą, z pewnością nigdy nie byli członkami profesjonalnej sieci. Dlatego nie wiedzą, że nawiązywanie kontaktów z właściwymi osobami, to nie tylko zwykłe zawieranie znajomości. To łączenie ludzi z ludźmi, ludzi z koncepcjami i ludzi z możliwościami.Nie każdą wartość można zmierzyć, nie każda korzyść jest od – do. Najważniejsza jest zawsze relacja, dzięki której można uczyć się od bardziej doświadczonych osób i korzystać z ich porad, wtedy, gdy napotkasz trudności lub wyzwania. Poznawanie osób, które sięgają do swoich zasobów (niekoniecznie związanych z Twoją branżą), aby Ci pomóc, da Ci zawsze świeżą perspektywę. To właśnie w sieci networkingowej możesz znaleźć mentora, dzięki któremu rozwiniesz swój biznes lub karierę. To tutaj spotkasz liderów i specjalistów, których doświadczenie i praktyczna wiedza jest znacznie cenniejsza niż przeczytana w książkach. Ich wsparcie lub rekomendacja może wznieść Twoje życie zawodowe na wyższy poziom. PODSUMOWANIE Networking nie polega na wspinaniu się po drabinie do sukcesu. Tu zawsze chodzi o współpracę, współtworzenie, partnerstwo i długoterminowe relacje oparte na wartościach. Networking to inwestycja w Twój biznes i w Twoje życie zawodowe. Potrzeba czasu, aby zrobić to wszystko dobrze. Gdy będziesz spotykał właściwych ludzi we właściwym czasie i dasz coś wartościowego od siebie, będziesz rozwijał się przez wiele lat. Musisz tylko wykorzystać szansę.Nie wszystko można załatwić online. Spotkanie twarzą w twarz to wiedza i energia na innym poziomie. Jeśli masz szansę zaangażować się w profesjonalne działania networkingowe offline – ” w realu”, skorzystaj z okazji. Nigdy nie jest za późno by zacząć, ale dobrze byłoby być już w sieci networkingowej wtedy, gdy okaże się, że jej potrzebujesz. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Umów się na rozmowę Nasze podejście do Networkingu [...] Czytaj dalej...
Andrzej WypychBadania Kultury Organizacyjnej Ilu dyskutantów, tyle definicji tejże kultury. Wiele firm oferuje swoje usługi w zakresie analizy i identyfikacji Kultury Organizacyjnej. Pojawia się jednak pytanie – co dalej? Raporty z reguły wskazują na tzw. luki w Kulturze Organizacyjnej . Ale co to jest „luka w czymś co osiada tak wiele definicji”? Możemy oczywiście podejść do zagadnienia w sposób bardziej filozoficzny. To pozwoli nam na bardziej stonowanie spojrzenie na działania w zakresie programów wspierających niwelowanie zidentyfikowanych luk w kulturze organizacyjnej firmy. Zapraszamy do naszej bazy wiedzy, aby aby przeczytać więcej tekstów dotyczących Kultury Organizacyjnej oraz Employee Advocacy. – Baza wiedzy Kultura Organizacyjna – świat jako organizacja Ponieważ w tym artykule będzie pojawiało się wielokrotnie wyrażenie „Kultura Organizacyjna”, proponuję wprowadzenie skrótu „KO”. Proszę nie utożsamiać tego z Koalicją Obywatelską (tak naprawdę i w Koalicji Obywatelskiej przydałoby się opisać  jej kulturę organizacyjną). Tak więc wracając do naszej Kultury Organizacyjnej i filozofii, wyobraźmy sobie nasz świat jako organizację. Mamy wówczas do czynienia z kilkoma jednoczesnymi opisami KO – są to najstarsze na świecie zbiory zasad np. Biblia, Koran, Tipitaka. Czy w takim przypadku istnienie wielu religii i ich zasad ogranicza ich wyznawców do stosowania się rygorystycznie do wszystkich zapisów? Życie pokazuje ,że zdecydowanie nie. Jest wiele interpretacji, odłamów religijnych i prób nowelizacji. Nie ma w tym nic złego. To nieunikniony proces zachodzący na przestrzeni wieków. Tak też dzieje się w firmach, korporacjach, spółkach biznesowych i  w gremiach freelancer’ów, którzy też posiadają własny niepisany kodeks zachowań.  Kultura Organizacyjna w dobie globalizacji Pojęcie Kultury Organizacyjnej nabrało szczególnego znaczenia , gdy świat wkroczył na ścieżkę globalizacji. Rozszerzone kontakty z innymi krajami, poznawanie innych kultur, narodów , ich zachowań i zwyczajów prowadzą do konieczności adaptacji pierwotnej KO do lokalnych uwarunkowań w firmach kooperujących bądź przejętych w ramach globalizacji. Ten temat to sam w sobie olbrzymi obszar to badania tzw. wielokulturowości w firmach. Zapisz się na nasz Newsletter     Jak wdrażać zmiany Kultury Organizacyjnej Tutaj powoli dochodzimy do zasadniczego pytania. Czy po dokonaniu analizy przez firmę zewnętrzną różnic w Kulturze Organizacyjnej w poszczególnych firmach składowych i znalezieniu luk do uzupełnienia bądź wzmocnienia, czynić to zdając  się ponownie na firmę zewnętrzną czy też prowadzić procesy własnymi zasobami? Zakładamy oczywiście, że podczas badania albo po nim, dokonano analizy ryzyka nie wdrażania wniosków i ostatecznie wybrano drogę ujednolicenia Kultury Organizacyjnej wraz z uzupełnieniem luk. Jest to dylemat stary jak stare są korporacje i firmy. Oczywiście pierwsze rozwiązanie to zaangażowanie firm zewnętrznych. Daje nam ono możliwość wprowadzania zmian stosunkowo szybko i bez konieczności zwiększania liczby pracowników własnych lub zatrudniania tzw. „interim’ów”. Ci ostatni w statystykach firmy się pojawią. Powinni być  też uwzględniani w liczeniu produktywności. Nie jest to mile widziane przez szefostwo firmy… Drugie rozwiązanie to właśnie zbudowanie własnej komórki dedykowanej temu zadaniu. Jest to zwykle możliwe ponieważ z reguły firmy są już po wstępnej restrukturyzacji , gdzie administracja z np. 20% jest zredukowana do 8%.  Wtedy pojawi się automatyczne wzrost TCoE i konieczność ujęcia go w budżecie płac. Jest to również niemile widziane w bilansie rocznym. Natomiast koszty związane z firmą zewnętrzną podpiąć można pod różne projekty związane z budowaniem wzrostu efektywności. Takie rozwiązanie jest już bardziej strawne dla głównych decydentów w firmach. Jako praktyk zadbałbym o to , aby firma zewnętrzna zostawiła know-how w formie przeszkolenia istniejących pracowników w zakresie dalszego monitoringu działań związanych z wdrażaniem wygenerowanych pomysłów/projektów. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Więcej o Kulturze Organizacyjnej i Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Grzegorz TurniakNetworking – czyli budowanie relacji. Networking to pojęcie bardzo popularne, jednak powszechnie rozumiane jest ono błędnie. Przez wiele osób jest ono utożsamiane z prostym zbieraniem wizytówek przy okazji eventów i następnie z próbą umówienia spotkania oraz przedstawienia oferty. Tak pojmowany networking niewiele się różni od cold colling ‘u i cold mailing ‘u. Istota networkingu Networking to poznawanie ludzi i budowanie relacji ukierunkowanych na realizację celów biznesowych. Pomaga budować wizerunek i pozyskiwać klientów, partnerów lub współpracowników. Tymczasem wiele osób, nie rozumiejąc istoty networkingu, w miejscu w którym mamy czas na rozpoczęcie budowania wartościowych relacji, wyskakuje z czymś zgoła innym. Dobrym przykładem jest to, co często obserwujemy na eventach. Są osoby, które już po chwili zaczynają opowiadać o tym co mają do sprzedania. Tymczasem podczas takich wydarzeń powinniśmy przedewszystki się starać poznać ludzi i ich potrzeby. Eventy mają zwiększać naszą rozpoznawalność i wiarygodność. Czas na monetyzowanie networkingu przychodzi później. Zrozumienie, a może po prostu przyjęcie tej konwencji do wiadomości, doskonale ułatwia nawiązywanie relacji. Umiejętności czy może jednak postawa Umiejętności networkingowe mają znaczenie, jednak bardzo ważna jest również postawa, nastawienie. Dotyczy to zresztą zarówno sfery mentalnej jak i fizycznej. Psychika – Po pierwsze, wszelkie troski zostawiamy w domu. Po drugie, na twarzy ma gościć życzliwy i naturalny uśmiech. Podczas wydarzeń trzeba być pozytywnie nastawionym do ludzi oraz otwartym na “okazje”. Na czas wydarzenia wewnętrznego krytyka “wysyłamy na spacer”, aby nam nie przeszkadzał i włączamy tryb „ciekawość” – interesujemy się innymi. To zwykle nie jest najlepszy czas do sprzedawania.Postawa fizyczna – To może się wydawać trywialne, ale pamiętajmy – na wydarzeniach tego typu nie siadamy tylko stoimy. Co ważne w postawie otwartej (bez dłoni w kieszeni, czy też rąk skrzyżowanych na piersiach). Będziemy wówczas postrzegani jako bardziej dostępni. Zaczynamy od początku czyli od przygotowania W tym miejscu trzeba wspomnieć o metodzie 5P Grzegorza Turniaka. Przygotowanie to pierwsze P z tej metodyki. W różnych wydarzeniach bierzemy udział ze ściśle określonych powodów. Bywają one rozmaite, ale są. Przykładowo – wiedza, nauka, wizerunek , relacje. Postawmy sobie jednak dodatkowe, po za merytoryczne cele. Może to być poznanie trzech nowych osób, prośba o przedstawienie nas komuś, czy zwyczajne ćwiczenia small tokowe. Jeżeli możemy, sprawdźmy kto w evencie będzie uczestniczył, to z góry przygotujmy się do rozmowy z tą konkretną osobą. Nie zapominajmy też ubrać się stosownie do okoliczności. Kiedyś koniecznie trzeba było mieć ze sobą wizytówki. Teraz nadal warto, jednak możemy też wymienić się wirtualnymi wizytówkami za pośrednictwem LinkedIn. Bariery zawsze były, są i będą! Jedną z najpowszechniejszych barier jest lęk przed rozmową z kimś nieznajomym. To bardzo naturalne i ludzkie. Obawiamy się tego jak wypadniemy, co sobie ktoś o nas pomyśli. Na szczęście pomocne jest tutaj drugie z 5P Grzegorza Turniaka – czyli przełamywanie lodów. Sposobów na przełamanie lodów, rozpoczęcie rozmowy jest co najmniej kilka. Najłatwiej jest chyba skorzystać z pomocy organizatorów lub osób już nam znajomych i poprosić o przedstawienie. Można też ustawić się w okolicach “ekspresu do kawy” i z uśmiechem zagadywać podchodzących- “Jak Pani/ Panu podobało się wystąpienie Iksińskiej?”. To zupełnie dobry początek. Ludzie chętnie rozmawiają z osobami, które sprawiają wrażenie towarzyskich. Pamiętajmy też o pierwszym P – można poćwiczyć przed lustrem w domu 🙂 Pierwsze wrażenie To jak wiadomo możemy zrobić tylko raz. Z pomocą przychodzi jednak nieśmiertelne 3U: ubiór, uśmiech, uważność. Najpierw musimy się czuć dobrze sami ze sobą. Gdy mamy pozytywne nastawienie, to reszta może nie dzieje się sama, ale na pewno idzie łatwiej. Warto też przygotować i przećwiczyć w domu swoją. Wówczas nasze zaufanie do samego siebie siebie będzie na zupełnie innym poziomie. A to silnie przekłada się na dobre pierwsze wrażenie Więcej tekstów materiałów dotyczących Networkingu znajdziesz tutaj – w naszej Bazie Wiedzy Podtrzymanie relacji Sprawy pozostawione samym sobie maja tendencję do zmiany ze złych na jeszcze gorsze. Dlatego też networkingu i jego owoców nie należy pozostawiać przypadkowi. Ważna jest odpowiednia sekwencja działań. Mail – wysyłamy wiadomość z podziękowaniem za rozmowę;.LinkedIn – łączymy się na LinkedIn dodając notatkę;Dzwonimy – ewentualnie. Jeśli nie wciskaliśmy niczego rozmówcy, a szczerze się nim zainteresowaliśmy to follow up jest formalnością. Wielu uczestników eventów zapomina o podtrzymywaniu relacji, przez co cały wysiłek włożony w udział w evencie idzie na marne. To wielka szkoda. Na wszystko potrzeba czasu Nie można cieszyć się ze spacerów w starym parku, jeżeli się go wcześniej nie posadziło. Budowanie kontaktów to praca, która zajmuje czas. Bez strategii i konsekwencji w działaniu daleko nie zajdziemy. Zapisz się na nasz Newsletter     Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Umów się na rozmowę Nasze podejście do Networkingu [...] Czytaj dalej...
Grzegorz TurniakNetworking to nieustające wyzwanie Networking jest ciągłym wyzwaniem dla części profesjonalistów. Z samej swojej natury bazuje na kontaktach z osobami wcześniej nam nieznanymi, co wielu ludziom przychodzi z trudnością. Oznacza poruszanie się po obszarach, w których istnieje spore ryzyko porażki, czy nawet publicznej wpadki. Zdecydowanie warto jednak się przemóc, by rozwinąć siebie i swój biznes.  Współczesny, profesjonalista, aby działać skutecznie w swoim środowisku musi posiadać, prócz kompetencji i  doświadczenia, również szeroką sieć kontaktów. W zależności od etapu rozwoju, szczebla i pozycji zawodowej służy ona najróżniejszym celom. Dla specjalisty, managera czy właściciela firmy może: ułatwiać pozyskiwanie potrzebnych informacji;zwiększać efektywność;pomagać w otrzymani lepszej pracy;ułatwiać realizacje projektów;pomagać utrzymać właściwe relacje z interesariuszami;uzyskiwać informacje na temat rynku, potencjalnych partnerów i konkurencji. Kapitał społeczny – jego budowanie chociaż wydaje się proste, to jednak nie jest łatwe… Wynika to z tego, że aby budować kapitał społeczny poprzez networking koniecznie trzeba wyjść ze strefy komfortu. Musimy porzucić fałszywe przekonania oraz nauczyć się, wyćwiczyć i utrwalić całkowicie nowe umiejętności. Współczesny świat szczególnie sprzyja osobom praworęcznym i ekstrawertycznym. Szczególnie biznes. Można nawet pokusić się o twierdzenie, że ludzie ekstrawertyczni są w środowiskach promowani. Dla tej części społeczeństwa networking może być czymś naturalnym. Introwertycy mają trudniej. Dla nich networking i przebywanie między ludźmi bywa wyczerpujące i nie musi być źródłem satysfakcji. Na szczęście każdy może znaleźć właściwy dla siebie sposób nawiązywania relacji. Tajniki można zgłębiać samemu, czytać książki, czy też być członkiem organizacji. Można też ćwiczyć na imprezach biznesowych oraz wspierać się pomocą doświadczonego mentora. Networking – budowanie sieci powiązań biznesowych wymaga z jednej strony pewnej regularności, a nawet ćwiczeń, a z drugiej testowania tego, czego się nauczyliśmy. To jednak nie wystarczy. Koniecznie trzeba relacje podtrzymywać. Z drugiej strony networking na pewno nie polega na prostym zbieraniu wizytówek lub budowaniu jak największej sieci kontaktów na LinkedIn. Takie działania przy pewnych strategiach mogą być niezbędne. Stanowią one jednak początek drogi a nie jej istotę. W takim razie zastanówmy się, gdzie mamy takie miejsca, w których profesjonaliści mogą rozwijać swoje umiejętności i poszerzać sieć kontaktów? Za pomocą networking ‘u kapitał  społeczny można budować w co najmniej w trzech miejscach. 1. Networking w organizacjach Najłatwiej jest się uczyć networkingu będą członkiem organizacji. Wynika to w głównej mierze z tego, że spotkania odbywają się regularne oraz grono ich uczestników jest dosyć stałe (zwykle). Dzięki cykliczność możemy coraz lepiej poznawać członków naszej społeczności. Wkrótce podczas spotkań mamy możliwość rozmawiać z grupą znajomych a nie obcych nam osób. Często, aby wejść do organizacji, trzeba mieć osoby wprowadzające. Bardzo się one przydają również w przełamywaniu początkowych lodów podczas spotkań. Miejmy jednak świadomość, że znacznie trudniejsze od przełamywania lodów jest odłożenie na bok fałszywych przekonań i danie sobie prawa do konsternacji związanej z tym, że na początku po prostu nikogo nie znamy. 2. Networking podczas wydarzeń Szkolenia, konferencje, gale, dni otwarte, czy miksery biznesowe są również jedną z lepszych okazji do poznawania nowych osób. Wybierając się na taką imprezę trzeba postawić sobie cele nie tylko dotyczący wiedzy, którą zdobędziemy, ale również tego ilu ludzi poznamy. Jednak aby to było możliwe konieczne jest wcześniejsze pojawianie się na eventach oraz pozostawanie podczas nich aktywnym i odważnym. Bez tego naprawdę trudno jest nawiązać wartościowe relacje (nawet kilkanaście) oraz wymienić się wiedzą i doświadczeniami. 3. Networking w Mediach Społecznościowych np. LinkedIn, Facebook itp. Nie wystarczy jednak nawiązywać nowe kontakty. Związany z tym wysiłek może pójść na marne, gdy zaniedbany „follow up”. Bardzo dobrym obyczajem jest wysłanie do nowo poznanych osób maila z podziękowaniem za rozmowę. Warto to zrobić przed upływem 24 godzin od spotkania. Zwykle to jednak jest zbyt mało. Warto przeznaczyć kilka minut i odnaleźć rozmówczynie albo rozmówcę na Facebooku lub LinkedIn. Facebook jest medium bardziej towarzyskim, natomiast LinkedIn uchodzi za środowisko profesjonalistów. Więcej tekstów materiałów dotyczących Networkingu znajdziesz tutaj- w naszej Bazie Wiedzy Gdy budujemy naszą sieć kontaktów, dostrzegajmy w tych narzędziach właściwy im potencjał ułatwiający zarządzanie kapitałem społecznym Warto zainwestować w nie swój czas. Nie trzeba go przeznaczać bardzo dużo, a systematyczna praca będzie przynosił owoce. Podobnie jak nawet niewielkie kwoty odkładane na rachunku oszczędnościowym. Mam oczywiście na myśli sytuacje normalną, a nie obecną bankowo-procentowo-finansową w naszym kraju 🙂 Skuteczny profesjonalista musi rozwijać szeroką sieć kontaktów. Zawczasu buduje on swój kapitał społeczny, zanim jeszcze będzie go potrzebował. Świadomie i regularnie wychodzi ze strefy komfortu. Dzięki temu rozwija się zarówno jego kariera, jak i firma, w której działa. Zapisz się na nasz Newsletter     Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Umów się na rozmowę Nasze podejście do Networkingu [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiEmployee Advocacy to więcej niż Employer Branding Employee Advocacy to pojęcie stosunkowo nowe. Warto wiedzieć co oznacza i czym różni się od Employer Branding ‘u. Jaki wpływ mogą mieć te strategie na rozwój firmy? Czym jest Employer Branding? Employer Branding, w skrócie EB tłumaczyć można jako budowanie marki pracodawcy. Polega ono na podejmowaniu działań, które mają stworzyć wizerunek pracodawcy przez niego pożądany. Chodzi oczywiście o zbudowanie takiego obrazu firmy, który będzie pozytywnie odbierany, spójny, zgodny z pewnymi wartościami. Wizerunek ten będzie miał znaczenie dla potencjalnych i aktualnych partnerów biznesowych, klientów czy udziałowców, a także dla kandydatów, którzy zechcą podjąć pracę w firmie. Wyróżnić możemy dwa rodzaje Employer Brandingu – wewnętrzny oraz zewnętrzny. Wewnętrzny nakierowany jest na obecnych pracowników. Działania w jego zakresie skupiają się nad tym, aby podwyższyć ich poziom satysfakcji z pracy w danej firmie.  Dużą rolę odgrywają tu aktywności HR – związane ze świadczeniami oferowanymi pracownikom, zapewnienie sprawnie działających procesów i interesujące benefity. Mogą do nich należeć między innymi opieka medyczna, karty MultiSport, korzystne pożyczki pracownicze itp. Nie bez znaczenia pozostaje także komunikacja wewnętrzna, która pozwala pracownikom odczuć, że faktycznie są częścią zespołów, a odbywające się procesy i przede wszystkim zmiany, nie zachodzą “poza nimi”. Z kolei Employer Branding kierowany zewnętrznie odnosi się do kandydatów do pracy. Chodzi o to, aby zachęcić ich do składania CV, podjęcia pracy w firmie. Można to robić przez social media, targi pracy, czy nawet uczelniane biura karier. We wszystkich podejmowanych działaniach kolosalne znaczenie ma spójność wizerunku. Jeśli pracodawca będzie komunikował się z obecnymi pracownikami w sposób odbiegający od obrazu, który Employer Branding wobec tworzy wobec  kandydatów, to może się spodziewać, że informacje na ten temat wypłyną poza firmę. Sporo jest ku temu możliwości. Chociażby portale internetowe, na których z łatwością można zamieścić opinię o danej firmie. A te potrafią za organizacją “ciągnąć się” w nieskończoność. Gdy myślisz o Employee Advocacy, to warto skorzystać z webinarów i artykułów dostępnych tutaj – w Bazie Wiedzy Employee Advocacy – to krok dalej niż Employer Branding Employee Advocacy to działania idące jeszcze dalej niż Employer Branding. Inaczej określamy je jako Rzecznictwo Pracowników. Jak sama nazwa wskazuje, w tym wypadku, działania są podejmowane bezpośrednio przez pracowników i uwzględniają ich personalny wkład w rozwój wizerunku firmy. Warto mieć na uwadze przede wszystkim to, jak wielką siłę ma opinia osób pracujących w firmie. To właśnie znajomych pracujących dla danego podmiotu potencjalni kandydaci najczęściej będą pytać o to, czy warto się rekrutować. Opinie osób, które znamy i mamy do nich zaufanie cieszą się bardzo wysoka wiarygodnością, bo dochodzącą aż do 84%. Zapewnienie więc pracownikom najlepszych warunków pracy i rozwoju zawodowego może być naszym najskuteczniejszym PR-em. Wdrożenie Employee Advocacy bazuje w głównej mierze na budowaniu marek osobistych poszczególnych pracowników, które to marki następnie będą składać się na renomę pracodawcy. Ten rodzaj działań jest korzystny dla obu stron. Pracodawca staje się wiarygodny dzięki opiniom pracowników, oni z kolei rozwijają skrzydła i podnoszą swoje kompetencje (co również przekłada się na sukces firmy). Zapisz się na nasz Newsletter     Employee Advocacy ma też olbrzymi wpływ na procesy sprzedażowe. Mówimy wówczas o Social Selling ‘u, czyli wbudowaniu działań w mediach społecznościowych w obecne w firmie procesy sprzedażowe. Zgodnie z badaniami przeprowadzanymi przez LinkedIn 80% leadów B2B pochodzi właśnie z tego portalu, a handlowcy wykorzystujący media społecznościowe w procesie sprzedaży mają o 45% więcej szans sprzedażowych w porównaniu do koleżanek i kolegów, którzy tego nie robią. Promowanie marki w mediach społecznościowych jest w wielu przypadkach podstawowym działaniem PR’owym i marketingowym firm. Szczególnie cenne są spontaniczne posty z profili prywatnych i zaangażowanie pracowników pod postami firmowymi. Dzięki temu to co firmy mają do powiedzenia może docierać do bardzo szerokiego grona osób. Działania te są tym skuteczniejsze im lepiej (z biznesowego punktu widzenia) są zbudowane sieci kontaktów osób pozostawiających za sobą cyfrowy ślad (lajki i komentarze). Warto zerknąć na profile firm, które robią to bardzo skutecznie angażując w działania swoich pracowników. Dobrym przykładem jest tutaj firma Habasit Polska. Na tego typu działania nie powinno się patrzeć jak na potencjalne zagrożenie. Wydawać by się mogło, że najlepszych pracowników od razu znajdą head hunterzy. Jednakże tworzenie spójnego, pozytywnego wizerunku firmy będzie przyczyniać się do tego, iż pracownicy nie tak łatwo odejdą z firmy. Co więcej, ich obecność w firmie będzie przyciągać kolejnych specjalistów. Nawet jeśli w końcu zdecydują się zmienić pracę, będą szerzyć o firmie pozytywne opinie i polecać ją potencjalnym kandydatom. W firmach, w których skutecznie wdrożono Employee Advocacy szansa za zatrudnienie najlepszych talentów wzrosła o 48% przy jednoczesnym 20% wzroście szansy na ich utrzymanie. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiJak menedżer HR wdraża program Employee Advocacy? Jakiej kultury organizacyjnej wymaga efektywne wdrożenie programu Employee Advocacy?Po co HRowcowi w firmie produkcyjnej program Employee Advocacy?Jak rozpocząć program i go dowieźć do końca? Jaka jest rola lidera HR w efektywnym budowania zespołu rzeczników organizacji?Na czym się program może „wyłożyć”, jak sobie z tym poradzić? Jak menedżer HR wdraża program Employee Advocacy? To było nasze kolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Dla kogo ? Spotkanie dedykowane pracownikom działów HR i firmom zatrudniających minimum 100 osób.  Kiedy ? 24 lutego o godzinie 14.00Czas trwania: 60 min. Przypomnijmy najważniejsze tezy, które postawiliśmy podczas spotkania: Zadbaj o dobre wypromowanie programu. Pokaż korzyści, które osiągną uczestnicy z udziału. Zadbaj o dobrą inspirację.Zorganizuj rozwój kompetencji. Większość oporów wynika z braku poczucia praktycznej wiedzy „jak to się robi”.Zadbaj o udział przynajmniej jednego lidera z wysokiego poziomu. To ważne, by program miał odpowiednią rangę, ale przede wszystkim realnie odnosił się do strategii i kultury organizacji.Włączaj wszystkich pracowników. Nie koncentruj się na kadrze menedżerskiej. Bierz pod uwagę przede wszystkim gotowość do udziału w programie i szczere chęci.Działaj ze z góry założoną cierpliwością i wytrwałością. Potrzebujesz kilku miesięcy, żeby uruchomić odpowiednie zaangażowanie w społeczności pracowników. Pamiętaj, żeby nie zniechęcać się przy pierwszych niepowodzeniach. Nie zakładaj złych intencji ani nie obwiniaj się. Publikuj ciekawe i angażujące treści. „Naucz” ważnych dla Ciebie odbior Przy wdrożeniu, miej w pamięci badania, które pokazują, że firmy z wdrożonym programem Employee Advocacy mają o 58% większe szanse na pozyskanie talentów i o 25% większą szansę na utrzymanie pracowników w organizacji. To szczególnie ważne w momentach zniechęcenia. Cykliczne obniżenia zaangażowania są naturalne w trakcie procesu wdrażania. Aby na nie odpowiedzieć, zapewnij jego uczestnikom realne wsparcie w wymiarze merytorycznym i psychologicznym. Nie zapominaj też o wymaganiu i dbaniu o konkretne „deadliny”. Jest to niezbędne nim zbuduje się nawyki. Jeżeli potrzebujesz pomocy przy rozpoczęciu lub zwiększeniu efektywności działań Twojego zespołu na LinkedIn, to daj znać. Z przyjemnością wesprzemy Was w Waszej drodze na szczyt! W Grupie YAK powtarzamy: „Ty wiesz dokąd, my wiemy YAK”. Zapraszamy do obejrzenia! [...] Czytaj dalej...
Danuta Baranowska30 tys. kontaktów. Kolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Strategia, czyli kogo zapraszać do swojej sieci kontaktów?Jak poradzić sobie z własnymi zahamowaniami przed zapraszaniem ludzi?Jak wyróżnić się w tłumie, aby zostać zauważonym? Jak zapraszać skutecznie osoby, na których CI biznesowo zależy?Jak stosować zasadę wzajemności jako koło napędowe współpracy? W jaki sposób zbudować 30 tys. sieć kontaktów na LinkedIn? To było nasze kolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Dla kogo ? Spotkanie dedykowane firmom zatrudniających minimum 100 osób.  Kiedy ? 10 lutego o godzinie 14.00Czas trwania: 60 min. Przypomnijmy najważniejsze tezy, które postawiliśmy podczas spotkania: Zadbaj o dobrze dobraną sieć kontaktów. Wysyłając i akceptując zaproszenia myśl o celach i własnych potrzebach.Koncentruj się na wartości jaką osiągają Twoje kontakty z obecności w Twojej sieci. Dzięki temu zwiększysz poczucie własnej wartości.Zacznij budowanie sieci od wypełnienia profilu. Profesjonalny wizerunek to podstawa.Wyróżnij się. Zadbaj o to, aby zauważyły Cię osoby, na których uwadze Ci szczególnie zależy.Personalizuj każde zaproszenie do swojej sieci. Wcześniej ocieplaj relacje przez zostawianie cyfrowego śladu.Bądź cierpliwy i wytrwały. Systematyczna i wytrwała praca nad siecią kontaktów zaprocentuje. Pamiętaj, żeby nie zniechęcać się przy pierwszych niepowodzeniach. Nie zakładaj złych intencji ani nie obwiniaj się. Publikuj ciekawe i angażujące treści. „Naucz” ważnych dla Ciebie odbiorców, by reagowali na nie. Nie idź na ilość, tylko na jakość. Wybierz wąską grupę ze swoich kontaktów i zainwestuj w relację z nimi. Dbaj o zasadę wzajemności. Zapraszamy do obejrzenia! [...] Czytaj dalej...
Danuta BaranowskaKolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Jak sprawdzić, czy nasza firmowa obecność na LinkedIn ma sens?Być, czy działać na LinkedIn, na czym polega różnica?Jakie obszary biznesowe warto „wciągnąć” na LinkedIn?Jakie korzyści może przynosić biznesowa aktywność firmy na LinkedIn?Jak publikować z sensem, by nie marnować czasu swojego i czytelników? Firma na LinkedIn – „Człowieku, firmo nie LinkedIn’uj bez sensu!”. To było nasze kolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Dla kogo ? Spotkanie dedykowane firmom zatrudniających minimum 100 osób.  Kiedy ? 27 stycznia o godzinie 14.00Czas trwania: 60 min. Przypomnijmy najważniejsze tezy, które postawiliśmy podczas spotkania: Zadbaj o dobrze dobraną sieć kontaktów. Docieraj do tych, na których Ci zależy. Przypadkowe zasięgi są bezwartościowe.Twoje publikacje będą wyświetlać się tym osobom, które już wcześniej reagowały i komentowały Twoje publikacje.Publikuj regularnie. Pierwszych biznesowych reakcji spodziewaj siędopiero po kilku miesiącach systematycznej pracy.Twórz posty w jednej linii tematycznej. Koncentruj się na wartość,jaką wyniesie odbiorca po obejrzeniu lub przeczytaniu Twojej treści. W strukturze postu zadbaj o przyciągnięcie uwagi, potem zainteresuj odbiorcę ciekawą historią z życia, a następnie przedstaw treść, która „zmieni życie Twojego odbiorcy”. Zaciekawiaj i wyróżniaj się. Nadmierna skromność nie służy ani Tobie,ani światu.Dopilnuj, by pod publikacją pojawiły się komentarze. Zapraszaj odbiorcówdo dialogu. Bez nich nie ma zasięgów. Pamiętaj, że przy sensownym działaniu na LinkedIn, najważniejsze realne zbudowanie więzi ze swoimi kontaktami. Nie wystarczy „mieć” kogoś w kontaktach. Potrzebne jest zbudowanie ludzkiej więzi za pomocą cyfrowych sposobów. Reaguj pod publikacjami Twoich kontaktów, wysyłaj do niech wiadomości, przenoś znajomość z on-line do świata rzeczywistego. Zapraszamy do obejrzenia! [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiKolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Strategia, czyli pomysł na sprzedaż przez LinkedInGrupa docelowa, czyli jak dobrze zbudować sieć kontaktów pod sprzedażWiarygodność, czyli jak komunikować się ze swoją grupą docelowąTaktyka, czyli jak dlaczego sam post nie wystarczyCyfrowa relacja, czyli jak przy pomocy LinkedIn zbudować chęć zakupu Firma na LinkedIn – „5 haków i lina z Employee Advocacy, dzięki którym wciągniesz swoją sprzedaż na LinkedIn”. To było nasze kolejne spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Dla kogo ? Spotkanie dedykowane firmom zatrudniających minimum 100 osób.  Kiedy ? 13 stycznia o godzinie 14.00Czas trwania: 60 min. Przypomnijmy najważniejsze tezy, które postawiliśmy podczas spotkania: Przygotuj strategię swojej sprzedaży z wykorzystaniem LinkedIn. Nie działaj spontanicznie.Opieraj swoje posunięcia na synergii profilu firmowego z profilami prywatnymi handlowców i zespołu rzeczników organizacji (Employee Advocacy).Zacznij od zbudowania sieci kontaktów, w której znajdą się Twoi potencjalni odbiorcy. Regularnie sprawdzaj, czy Twoje publikacje docierają do odpowiednich osób. Czyść swoją sieć.Regularnie publikuj treści, które dają wartość i odnoszą się do potrzeb klientów – unikaj nachalnego opowiadani o swoim produkcie.Pamiętaj o odpowiedniej strukturze publikacji sprzedażowej: zainteresowanie, opis sytuacji, typowe problemy, przedstawienie rozwiązania i angażująca odbiorców końcówka, dzięki której skomentują Twój post. Pamiętaj, że przy wdrożeniu sprzedaży z wykorzystaniem LinkedIn, najważniejsze jest zbudowanie widoczności i wiarygodności. Sam LinkedIn nie sprzedaje, dlatego kluczowe jest połączenie działań w medium społecznościowym z tradycyjnymi formami sprzedaży. Zapraszamy do obejrzenia! [...] Czytaj dalej...
Danuta BaranowskaTrzecie spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin ·       Budowania rozpoznawalności marki, ·       Budżetu Marketingowego – generowanie i oszczędności ·       Narzędzi wsparcia sprzedaży ·       Komunikacji z grupą docelową ·       Reagowania na kryzysy 5 kluczowych korzyści z wdrożenia w firmie programu Employee Advocacy–Perspektywa Marketingu To było nasze trzecie spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Dla kogo ? Spotkanie dedykowane firmom zatrudniających minimum 100 osób.  Kiedy ? 14 grudnia o godzinie 14.00Czas trwania: 60 min.  Przypomnijmy najważniejsze tezy, które postawiliśmy podczas spotkania: „Rób dobrze i mów o tym głośno” – to podstawowa zasada, która ośmiela do aktywności na LinkedIn nawet introwertyków.Zapewnij przestrzeń i know-how, aby pracownicy mogli pozytywnie budować Twoją markę na LinkedIn.Efektywnie łącz merytorykę z emocjami – twórz żywą, przystępną, ciekawą i praktyczną komunikację prosto z „serca” wprost do zakupowego oka i ucha.Twórz linie postowania, których konsekwentnie się trzymaj – zapewnij regularne publikowanie.Publikuj treści, które są dają wartość i odnoszą się do ważnego społecznie problemu – unikaj nachalnej komunikacji dotyczącej Twoich produktów i usług.Zapraszamy do obejrzenia! [...] Czytaj dalej...
Piotr KolmasOptymalna Kultura Organizacyjna – jak ją kształtować? Kultura Organizacyjna to potężne narzędzie. Pozwala z ogromną skutecznością wpływać na zachowania ludzi. Gdy jest konstruktywnie zestrojona ze strategią, zapewnia obecność postaw i zachowań sprzyjających osiąganiu biznesowych celów organizacji. Sprawia, że ludziom „się chce” i dają z siebie więcej. W takiej kulturze ludzie pozytywnie mówią o firmie i przyciągają klientów oraz najlepszych kandydatów do pracy. Optymalna kultura organizacyjna tworzy pozytywne środowisko pracy, wyzwala w ludziach zaangażowanie i pasję. Zapraszamy do naszej bazy wiedzy, aby aby przeczytać więcej tekstów dotyczących Kultury Organizacyjnej oraz Employee Advocacy. – Baza wiedzy Od czego zacząć zmianę Kultury Organizacyjnej? Nową Kulturę Organizacyjną musimy oprzeć na mocnym fundamencie. Doskonale do tego nadaje się misja, czyli sformułowany powód istnienia organizacji wyróżniający ją od wszystkich innych. Wydobywanie misji bywa pracochłonne. Nie chodzi o to, by zapisać „cokolwiek, co brzmi wzniośle”. Aby misja angażowała, musi być sformułowana żywym, naturalnym językiem. Zapis nie może być niejasny, abstrakcyjny ani w „obcym języku”. Nie sprawdzi się też korporacyjna nowomowa. Zadziała prosty język i słownictwo, jakiego używa się na co dzień w organizacji. Bez wizji ani rusz! W kolejnym kroku formułujemy wizję. Tu także nie zadziałają ogólnikowe, typowe frazesy np.: „Być liderem na rynku”. Słowo lider, jest tak pojemne, niejednoznaczne i… oklepane, że nikogo już ono nie porusza. A najważniejsze jest to, że nie wywołuje emocjonalnego obrazu. A to jest kluczowe, bo wizja musi dawać… wizję. Musi budować sugestywny, emocjonalny obraz pożądanej przyszłości. Obraz, do którego wszyscy będą chcieli dążyć. Wizja ma być katalizatorem entuzjazmu i optymizmu. Ma mieć rozmach i wytyczać nowe ramy działania. Wartości czyli jak realizujemy misję W kolejnym kroku warto uświadomić sobie to, co dla wszystkich członków organizacji jest ważne. Odpowiedzieć sobie na pytanie: Czym się kierujemy, kiedy coś robimy? Wartości stają się kompasem, dzięki któremu odnajdzie się właściwą drogę do realizacji celów. Kluczowe są te wartości, które rzeczywiście napędzają działania ludzi w organizacji. Autentyczność, szczerość i przede wszystkim spójność jest bezcenna. Przy zapisie wartości sprawdzą się proste zdania, które w autentyczny sposób wyrażą „drivery” danej społeczności. Im bardziej oryginalne i niepowtarzalne, tym lepsze. Ludzie potrzebują mieć poczucie, że wartości organizacji, w której pracują są tylko ich, że nie są kopią zestawu innej firmy. Zapisz się na nasz Newsletter     Wartości wyrażają się w zachowaniach Dopiero po zachowaniach widać, jaka jest naprawdę kultura organizacyjna. Każda organizacja ma swój unikalny sposób osiągania rezultatów, coś co się zawsze sprawdza. Zestaw zachowań to konkretne wskazówki dla każdego pracownika, jak ma postępować w codziennych działaniach, aby być spójnym ze strategią i osiągnąć oczekiwane rezultaty biznesowe. Zachowania przekładają wzniosłe i abstrakcyjne cele strategiczne na konkretne działania każdego członka organizacji. Rola przywództwa Kultura jest narzędziem osiągania celów biznesowych. Zadziała tylko wtedy, kiedy w organizacji będzie odpowiedni, spójny model przywództwa. Menedżerowie są najsilniejszym czynnikiem wpływającym na kształt kultury organizacyjnej. Przy zmianie kultury liderzy potrzebują zadbać o wdrożenie optymalnych zachowań. Muszą potrafić je zademonstrować, uzasadnić i osadzić w kontekście swoich obszarów biznesowych. Jako trenerzy uczą tych zachowań. Potrafią udzielić konstruktywnej informacji zwrotnej i zastosować linię interwencji, gdy pracownik zachowuje się niezgodnie z wymaganiami. W przypadku, kiedy pracownik nie poddaje się wymogom kultury, muszą konsekwentnie egzekwować, a w ostateczności rozstać się z pracownikiem, który nie chce się dostosować. A na deser: komunikacja! W przypadku zmian kulturowych, warto sprawić, by stały się one znane i dobrze rozumiane przez całą organizację. Wszyscy pracownicy potrzebują poznać i „poczuć” każdy aspekt nowej kultury. Bez przeżycia ich, nie będzie mowy o identyfikacji. Kluczowym narzędziem do osiągnięcia tego celu jest komunikacja wewnętrzna. Osoby odpowiedzialne za ten obszar mają ogromne pole do popisu. Do komunikacji warto wykorzystać wszelkie dostępne w organizacji metody i narzędzia. Przede wszystkim uruchomić kaskadę komunikacji płynącą od najwyższego kierownictwa w dół hierarchii. Sprawdzą się też: newslettery, maile, filmy, plakaty, naklejki, gadżety. Im częściej pracownik styka się z przejawami kultury organizacyjnej, tym szybciej i pełniej nią nasiąknie. Proces, nie event Program wdrożenia zmian kulturowych to proces długotrwały i bardzo angażujący organizację. Jak każda zmiana wymaga dokładnego przygotowania i wdrożeniowego podejścia. Nie przeprowadzi się jej, jeżeli nie zaangażuje się ludzi. Im szersze będzie to zaangażowanie, tym większa szansa na pozytywny efekt. Program zmian kulturowych to budowanie powszechnej świadomości i masowej zmiany nawyków. To zarządzenie dużą zmianą dla dużej zbiorowości bardzo różnych ludzi. Pierwszy krok to pozyskanie zaangażowania najwyższego kierownictwa. Zarząd potrzebny jest w różnych rolach. Jako sponsor aktywnie wspiera prowadzenie procesu i zapewnia niezbędne zasoby. Jako zespół najwyższych rangą menedżerów aktywnie tworzy fundamenty nowej kultury przez przykład i modelowanie. Jako lider aktywnie ją promuje i jednocześnie z żelazną konsekwencją egzekwuje pożądane zachowania. Adaptacja kultury to nie jest to zadanie łatwe. Zmiana kultury to wielomiesięczny, a czasami wieloletni proces. Transformacja zawsze będzie wyzwaniem, szczególnie w trudnych czasach, kiedy firma przeżywa trudności. Warto jednak zadbać o silną, spójną, a przede wszystkim optymalnie skrojoną kulturę. Dzięki niej zdobywamy narzędzie długookresowej przewagi na rynku. Szczególnie, kiedy jest dobrze skrojona i systemowo wdrożona. Z kim to robić? Cześć firm realizuje projekt zmiany Kultury Organizacyjnej na własną rękę. Można tak, można jednak skorzystać ze wsparcia partnera zewnętrznego. Co to daje? Doświadczony, renomowany partner daje know-how. Oprowadza po ekosystemie i podpowiada subtelne metody, które na rzecz firmy działają. W zasadzie – zawsze. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter❓ Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Więcej o Kulturze Organizacyjnej i Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Grzegorz TurniakEmployee Advocacy czyli nowoczesne oblicze Employer Branding ‘u Employee Advocacy (EA, Rzecznictwo Pracowników ) jest odzwierciedleniem tego, jak istotny wpływ na kreowanie marki pracodawcy mają pracownicy. Często to oni są ambasadorami firmy. Bywa, że to za ich pośrednictwem klienci mają pierwszą okazję do kontaktu z marką. Pisząc o Employee Advocacy, warto zaznaczyć, że przekaz płynący bezpośrednio od ludzi jest bardziej naturalny i autentyczny. Dlatego warto z niego korzystać. Stawianie na Employee Advocacy to wartość, jaką można zaoferować pracownikom. Mamy tutaj do czynienia z sytuacją win-win. Z jednej strony przekaz firmy jest uwiarygodniony przez konkretne osoby. Z drugiej zaś – pracownicy dbają o własną markę osobistą, podnosząc swoją wartość jako specjalistów w branży. Buduje to nie tylko morale, ale i kompetencje. Employee Advocacy czyli Rzecznictwo Pracowników to wyraz zaufania. Inne nasze teksty dotyczące Employee Advocacy można znaleźć w naszej Bazie Wiedzy. Warto zadać sobie pytanie, czy programy rzecznictwa pracowników wnoszą realną wartość dla firm? Jestem o tym przekonany. Pozwalają uzyskać konkretne efekty w obszarze zaangażowania. Uczą odpowiedzialności za słowo, które wypowiadamy, rozwijają życzliwość, budują sieć wzajemnego wsparcia między pracownikami. Ma to niebagatelne znaczenie dla kondycji psychicznej pracowników, tak wystawionej na próbę w ostatnich miesiącach. Czy zwiększone pewność siebie, odwaga i komunikatywność przydają się w biznesie i w życiu? Zdecydowanie tak. Istota aktywności w mediach Aktywność pracownika w mediach społecznościowych można porównać do jazdy służbowym samochodem z wyraźnie zaznaczonym logo firmy. Nie ma znaczenia, czy kierujący podróżuje służbowo, czy w czasie prywatnym – spiesząc do domu czy przedszkola po dziecko. Stylem jazdy reprezentuje swojego pracodawcę. Jeśli kierowca porusza się kulturalnie, to godnie reprezentuje swoją firmę. O ile to, co dzieje się na drodze, bywa dostrzegane przez względnie nielicznych, o tyle w social mediach pojedynczy komentarz czy post może osiągnąć zasięgi gigantyczne. Tak, jeden post może (nieoczekiwanie!) objąć tysiące wyświetleń! Jego napisanie potrwa kilkanaście, kilkadziesiąt minut, a skutki dla autora i pracodawcy, który go zatrudnia, mogą być gigantyczne. Za pośrednictwem portalu społecznościowego możemy komunikować się z kontrahentami czy wzmacniać dobre więzi. Można także dzielić się wiedzą oraz ją zdobywać. Możliwości jest wiele. W komunikacji wewnętrznej, dotyczącej obecności pracowników w mediach społecznościowych, warto uświadamiać im wpływ tej aktywności na wizerunek firmy. Wpadki mają swoje konsekwencje, a pisanie pod wpływem złości (lub, co gorsza, alkoholu!) to gotowy przepis na katastrofę. Wystarczy wcisnąć enter i akcje spółki nieoczekiwanie spadają o 15 proc. Widoczność, jak to w biznesie, może być pozytywna lub negatywna. Oczywiście, może też jej nie być w ogóle. Warto zdać sobie zatem sprawę, że brak aktywności pracowników w mediach społecznościowych także jest aktywnością. Całkowita nieobecność budzi domysły, nie zawsze pozytywne: czy z daną spółką jest coś nie tak, podwładni dostali zakaz wypowiadania się, są zbyt zapracowani by włączyć komputer? A może firma zaciera ślady aktywności, gdyż pracuje nad ściśle tajnym projektem np. militarnym? W mediach społecznościowych, podobnie jak w szachach, podstawą widoczności powinna być odpowiedzialność. Oznacza to dostrzeganie skutków działań pracowników na kilka ruchów do przodu. Jakie to przyniesie skutki jutro? A za 24 miesiące? Liczy się aktywność oparta na dobrych intencjach. Gdzie to robić? Przejdźmy do krótkiego omówienia mediów społecznościowych, które wykorzystują pracownicy do własnej aktywności, a które mogą być efektywnym źródłem Employee Advocacy. LinkedIn W tym miejscu warto zatrzymać się dłużej. Przyjrzyjmy się temu portalowi, rozwijającemu się równie dynamicznie, jak jego użytkownicy. Posługujemy się nim w celu rozwoju, budowania kontaktów i promowania marki osobistej i firmowej. LinkedIn (uruchomiony w maju 2003 r.) w tym roku osiągnie pełnoletność. Umożliwia kontakty na gruncie zawodowo-biznesowym. Łatwość i prostota networking‘u jest jego wielkim atutem. A czym jest networking? Największym katalizatorem innowacji. Jak mówią psychologowie: „Zmień swoje otoczenie, a zmienisz swoje życie”, Amerykanie mawiają zaś: „Show me your friends, I will show your future”. Osobom, pragnącym zmian, polecam zatem założenie profilu i bycie aktywnym na LinkedIn koniecznie! Co można osiągnąć za pomocą medium społecznościowego, jakim jest LinkedIn? Dzięki niemu jesteśmy w stanie: świadomie kształtować wizerunek profesjonalisty i eksperta,uczyć się od innych,dzielić się wiedzą,bez zbytniego wysiłku podtrzymywać kontakty ze znajomymi,składać życzenia urodzinowe i gratulacje awansu,doceniać kompetencje znajomych i wystawiać im referencje,pomóc znajomym znaleźć pracę,znaleźć pracę lub pracownika,znaleźć wspólnika, dostawców, partnerów biznesowych, inwestorów,monitorować wydarzenia biznesowe,gromadzić informacje gospodarcze i pochodzących z ogólnie dostępnych źródeł. Korzystając z serwisu, pracownicy firm mogą pokazać praktyczny aspekt produktu/usługi oferowanych przez firmę oraz opowiedzieć o trendach w branży. Zapisz się na nasz Newsletter     YouTube Ciekawi mnie, jaka przyszłość czeka portal? Różnorodność tematyczna jest tam w dalszym ciągu bardzo duża. Na szczęście obok filmików z kotami czy popisami kaskaderów pojawiają się profesjonalne kanały biznesowe, wykłady TedX czy cenne prelekcje akademickie. Na serwery technologicznego giganta z Kalifornii trafia coraz więcej treści utrzymanych w profesjonalnym tonie. Pracownicy mogą wypowiadać się tu na temat praktycznego/ nietypowego zastosowania produktu firmy. Dotyczy to zarówno komentarza (z notką „pracując w firmie, dostrzegamy…”), jak i krótkiego nagrania. Instagram Portal stworzony głównie dla estetów i miłośników fotografii. Nasycone barwy, piękne aranżacje i zdjęcia, dużo zdjęć. Znajdziemy tu prawie wszystko – od oferty salonu meblowego, przez imponujące fotorelacje, po renderowanie. Wszystko w świetnej jakości obrazu. Uwaga na marginesie – zdjęcie, które technicznie nie nadaje się na Instagram, jest słabym zdjęciem. Należy zainwestować w nieco nowszy sprzęt. Pracownicy mogą wstawiać zdjęcia, które np. pokazują organizację od kuchni – przygotowania do targów branżowych, organizowanych eventów itp. Twitter Serwis cechuje szybkość, dynamika i skłonność do szermierki słownej. Gdyby Twitter miał być sportowcem, byłby zapewne bokserem wagi średniej. Szybkie strzały, błyskawiczne newsy i częste polemiki. Twitter jest narzędziem wymarzonym do spontanicznego publikowania. Z tego względu generuje najwięcej wpadek, których potem nie sposób edytować. Na przykład Elon Musk 1 kwietnia 2018 r. zażartował na Twitterze „Tesla bankrutuje” (Tesla Goes Bankrupt). Inwestorzy się nie roześmiali. Ceny akcji spadły tego dnia o kilka procent. A to był tylko pojedynczy wpis. Na Twitterze pracownicy mogą pochwalić się ostatnim sukcesem firmy, np. pisząc o przyznanej nagrodzie branżowej. Facebook Nikomu nie trzeba przedstawiać tego medium. Niestety, coraz częściej kojarzy nam się z hejtem, kłótniami o politykę czy tzw. memami. Jego rola w komunikacji biznesowej może spadać. Pracownicy mogą tu wypowiadać się na tematy branżowe oraz odpowiedzieć na wątek techniczny produktu, poruszony w gronie znajomych. Przewiduję, że to w LinkedIn tkwi przyszłość. Już ponad cztery miliony Polaków ma profil na tym serwisie. A to dopiero początek boomu na LinkedIn. I boomu na Employee Advocacy. Skoro sam termin nie jest jeszcze powszechnie znany, to znak, że skrywa w sobie tajemnice do odkrycia. Jako jeden z pionierów w tej dziedzinie, mówię: I bardzo dobrze! Od Przywództwa do Rzecznictwa Zastanawiając się nad Employee Advocacy, należy zwrócić uwagę na kwestie przywództwa. To, czego nauczyłem się dzięki organizacjom zarówno BNI, jak i Toastmasters, jest fakt, że aby osiągnąć sukces jako lider – to sukcesy innych, a nie własne powinny motywować nas do działania. Jest to całkowita przemiana optyki, którą znaliśmy dawniej. W przeciwieństwie do rozwiniętych państw Europy Zachodniej, optyka ta dopiero jest odkrywana w Polsce. Przywództwo to nie tylko ciężka praca i umiejętność przemawiania, ale i inspirowanie. Temat przywództwa wymaga poruszenia kilku podstawowych prawd. Po pierwsze, ludzie nie dlatego angażują się w projekty, wkładając w to serce, że wymaga tego lider. Przyczyna leży gdzie indziej. Ludzie wykazują się zaangażowaniem, gdyż mają swoje potrzeby – dostrzegajmy je. Chcą się rozwijać, zarówno merytorycznie, jak i w relacjach z innymi. Tkwi w tym naturalny komunikat: jestem, dostrzeżcie mnie. Wreszcie, pracownicy chcą osiągnąć coś, co ma wartość, sens. A dobry lider – oprócz dostarczania zaplanowanych celów – dba o zaspokojenie potrzeb członków swojego zespołu. Employee Advocacy temu może znakomicie służyć, zachęcając pracowników do wyrażania własnych opinii, które zostaną przeczytane, skomentowane i docenione. Trzeba tylko zacząć to robić. dostarczania zaplanowanych celów – dba o zaspokojenie potrzeb członków swojego zespołu. Employee Advocacy temu może znakomicie służyć, zachęcając pracowników do wyrażania własnych opinii, które zostaną przeczytane, skomentowane i docenione. Trzeba tylko zacząć to robić. Jak zacząć? Najlepiej od małych kroków. Jak wiadomo, każda zmiana budzi niepokój pracowników, dotyczy to także zmiany na lepsze. To zupełnie normalne, że zatrudnieni boją się rozszerzać sieć kontaktów, publikować i udzielać się pod postami innych osób. Co zrobić z tymi wątpliwościami? To proste, obaw należy wysłuchać z empatią i szacunkiem. Podstawą do zbudowania nowych, trwalszych nawyków przy rzecznictwie pracowników jest, jak w sporcie, pokazanie, jak należy to robić. Przełamanie obaw we wdrażaniu projektu Employee Advocacy ułatwi: wsparcie innych osób – bez wątpienia, to najważniejsze narzędzie każdego profesjonalisty,odwaga – bo do odważnych świat należy,mały pierwszy krok – najpierw zalajkuj, potem napisz komentarz, dopiero później napisz pierwszy artykuł (może być krótki),jasna komunikacja opisująca założenie projektu,świadomość, że obawy wskazują na coś, czego jeszcze nie znamy. Gdy nie ma obaw, to nie ma ryzyka. A bez ryzyka ciężko o rozwój. Określić firmową politykę Normy i granice wyznaczać może precyzyjna, jasno określona firmowa polityka obecności pracowników (rzeczników i nie tylko) w mediach społecznościowych. Świetnie, jeśli uzyska formę dokumentu, z którym zapoznaje się każdy pracownik, a także ochotnik do pracy. Social Media Policy (SMP) nie ma na celu ograniczania swobody wypowiedzi podwładnych. Jej celem jest zadbanie o bezpieczeństwo wypowiadających się i organizacji – poprzez wyznaczenie rozsądnych granic. Ważne, aby zapisy SMP obowiązywały wszystkich członków organizacji. W godzinach pracy i w czasie wolnym. Wyobraźmy sobie, że w mediach społecznościowych pojawia się nieprzychylny komentarz na temat firmy. Ot, niezadowolony klient, który kupił garnitur/bilet lotniczy/kurs, wyraża swoją złość w mediach społecznościowych. Okrasza to komentarzem: „unikać tej firmy!!!”. Rzecznik zamieszcza sprostowanie na profilu firmy. Zwięzłe, merytoryczne. Pytanie brzmi: czy sprawa jest załatwiona? Z moich doświadczeń wynika, że niekoniecznie. Takie podejście sprawdzało się – być może – w mediach tradycyjnych. W social mediach wysłanie komentarza z mało aktywnego profilu dotrze do wąskiego grona odbiorców. A temat – dalej będzie podsycany przez hejterów. Nawet duża liczba własnych kontaktów rzecznika nie rozwiąże problemu. Algorytm mediów promuje bowiem zaangażowanie pod publikacjami. Można je zwiększyć. Dzięki innym pracownikom z organizacji, którzy podejmują aktywność w sieci. Rzecznictwo pracowników jest procesem, projektem o dużym potencjale. Inicjatywa ma angażować większą niż dotychczas licz-bę osób w działalność w social mediach. Co ważne, dobrze poprowadzony proces staje się sterem. Busolą wskazującą kierunek rejsu dla załogi płynącej przez ocean. Czy są zyski? Jakie korzyści obserwujemy w firmach, które skorzystały z rzecznictwa pracowników? Można je zaobserwować na dwóch poziomach. Po pierwsze, widać większe zaangażowanie zatrudnionych dostrzegane w badaniach, po drugie, można zauważyć konkretne licz-by w zasięgach profili firmowych, wskaźniki leadów w Social Selling czy obecność w mediach. Zaangażowani pracownicy dłużej wiążą się z firmą. Spada rotacja personelu, który tym mocniej utożsamia się z pracodawcą. Co więcej, w relacjach wewnętrznych rzecznicy pozytywnie wpływają na innych pracowników. Szukanie pozytywów wypiera np. plotkowanie w miejscu pracy. Z kim to robić? Większość firm realizuje projekt Employee Advocacy na własną rękę. Można tak, można jednak skorzystać ze wsparcia partnera zewnętrznego. Co to daje? Doświadczony, renomowany partner daje know-how. Oprowadza po ekosystemie działalności w social mediach i podpowiada subtelne metody, które na rzecz firmy działają. W zasadzie – zawsze. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter? Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr KolmasJak krok po kroku  wdrożyć program  Employee Advocacy? Część II Programy Employee Advocacy (EA, Rzecznictwo Pracowników) zyskują coraz większą popularność. To zupełnie naturalne. Praca zdalna, zmniejszające się zaufanie do oficjalnych źródeł informacji, trudność pozyskania najlepszych pracowników, zmiana preferencji zakupowych klientów to tylko niektóre z wyzwań dla menedżerów. Jak sobie z nimi radzić, wykorzystując Rzecznictwo Pracowników? Tutaj znajdziesz pierwszą cześć artykułu o podejściu do wdrożenia Employee Advocacy. Inne nasze teksty dotyczące Employee Advocacy można znaleźć w naszej Bazie Wiedzy. Employee Advocacy – co ja z tego będę miał? Pracownicy, jeżeli mają się w coś zaangażować, potrzebują odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań. Przygotowując się do wdrożenia programu Rzecznictwa Pracowników, warto je sobie wylistować i tak przygotować komunikację, by potencjalny uczestnik znalazł odpowiedzi na nurtujące go pytania. Przygotowując program, warto przemyśleć i opracować bardzo konkretnie komunikację do potencjalnych uczestników. To, w jaki sposób z programu będą mogli skorzystać pracownicy, powinno być wyraźnie opisane. Na pewno warto przedstawić jak najszerszy wachlarz korzyści. Standardowo programy EA pozwalają jego uczestnikowi: świadomie kształtować wizerunek profesjonalisty i eksperta,uczyć się od innych,dzielić się wiedzą z innymi,zdobywać i utrzymywać kontakty ze znajomymi – budować swój kapitał społeczny,poruszać się swobodnie po rynku pracy,monitorować wydarzenia biznesowe i brać udział w tych wybranych. Każda firma, bazując na tej podstawowej liście, może ją dowolnie rozszerzać. Tworząc ją, warto pamiętać, że każdy pracownik chcew jakimś stopniu: rozwijać się,budować swój kapitał społeczny, przynależeć do ciekawych gremiów,robić coś co ma wartość i sens,mieć nowe możliwości i szersze perspektywy. Z przygotowanym pakietem korzyści z udziału w programie można zacząć projektować komunikację. Najlepiej skorzystać z wielu różnych kanałów. Podstawowym będzie ten oficjalny przekaz płynący poprzez strukturę zarządzania. Pracownik chce usłyszeć zaproszenie do programu od swojego bezpośredniego przełożonego. Jeżeli potwierdzi je naczelne kierownictwo firmy, będzie to bardzo dobrze widziane. Organizator wdrożenia powinien zapewnić tu spójność. Jeżeli jej zabraknie, obniży się wiarygodność firmy, pracownik zmniejszy swoje zaufanie i może zacząć dostrzegać ryzyka związane z zaangażowaniem się w program. W rezultacie nie przystąpi do projektu i zacznie zniechęcać innych. Grozi to szczególnie tym organizacjom, które nie mają wysokiej kultury zarządzania i co najwyżej średni ogólny poziom zaangażowania. Na pewno jednak spójność i transparentność całej komunikacji będzie sprzyjać budowaniu zaufania. Nie chce, czy nie potrafi? Żeby pracownik efektywnie angażował się w rzecznictwo, musi chcieć to robić i musi to umieć. Kolejnym więc krokiem w projekcie jest zbudowanie odpowiedniego poziomu kompetencji. Dlatego dobrze zaplanować w początkowej fazie wdrożenia program rozwojowy.Dzięki niemu uczestnicy będą mieli okazję w praktyczny sposób rozwinąć swoje naturalne zdolności i uzupełnić niezbędne luki. Program rozwojowy powinien mieć charakter warsztatowo-szkoleniowy. Dobrze, aby miał jak najbardziej praktyczny charakter. Możebyć świetnie realizowany zarówno na sali szkoleniowej, jak i w warunkach online. Neofici rzecznictwa pracowników potrzebują nauczyć się dwóch podstawowych kompetencji: muszą wiedzieć, o czym komunikować i w jaki sposób. Podstawą jest poznanie zasad przekonywania, perswazji, dialogu społecznego i wywierania wpływu. W kolejnym kroku kluczowe jest poznanie i opanowanie narzędzi, dzięki którym odbywać się będzie rzecznictwo. Uczestnicy programu potrzebują instruktażu posługiwania się mediami, zarówno tymi tradycyjnymi, jak i tymi społecznościowymi. W szkoleniu nie powinnozabraknąć wskazówek na temat poruszania się po różnych platformach, tworzenia i publikowanie treści, zasad budowania grupodbiorców i wchodzenia z nimi w interakcje. Do rozwoju kompetencji warto podejść również w sposób procesowy. Najlepsze rezultaty przynosi możliwość łączenia edukacji z praktyką. Zapisz się na nasz Newsletter     Przygotowanie ram i przestrzeni do działania w programie Employee Advocacy Rzecznictwo Pracowników nie może odbywać się w próżni. Ważnym elementem całego procesu jest zbudowanie do niego odpowiedniej przestrzeni. W kolejnym etapie wdrożenia trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, w czym i jak ma przejawiać się rzecznictwo pracowników w mojej organizacji? Mamy do dyspozycji dwa główne kierunki: wewnątrz i na zewnątrz organizacji. Wewnątrz to przede wszystkim udział w projektach, udzielanie się w nich nie tylko merytoryczne, ale też informacyjne. Do tego dochodzi publikowanie w wewnętrznych mediach, takich jak gazetka firmowa czy intranet. Rzecznictwo na zewnątrz organizacji odbywa się głównie w mediach społecznościowych. Dla tej działalności potrzeba przede wszystkim jasnych zasad, żeby nikt z pracowników nie miał wątpliwości, co można, a czego nie wolno robić. Te normy i granice wyznaczać może precyzyjna, jasno określona firmowa polityka obecności pracowników w mediach społecznościowych. Dokument ten powinien powstać w czasie warsztatów, tak żeby uwzględnić zarówno oczekiwania organizacji, jak i punkt widzenia pracowników. Wypracowanie go to pewna sztuka, którą warto powierzyć doświadczonemu moderatorowi. Kiedy dokument jest gotowy, rzecznicy mogą swobodnie publikować i wypowiadać się w mediach. Dobrze jest, kiedy ta aktywnośćjest przez kogoś koordynowana. Niekoniecznie musi to być menedżer. Sprawdzi się ktoś, kto zadba o systematyczność, jakość i rzetelność publikacji. Przy dużym zespole rzeczników pomoże też wymieniać się doświadczeniami, będzie zbierał dobre praktyki, motywował w momentach zniechęcenia. Jego rola jest nie do przecenienia przy budowaniu zespołu rzeczników organizacji. To ważne, szczególnie kiedy przed programem stawia się znacznie bardziej ambitne cele. W takim przypadku systematyczność, cierpliwośći konsekwencja będą na wagę złota. Rolę koordynatora widać też bardzo na początku pracy takiego zespołu. Stymuluje pracę, angażuje,uczy, odgrywa rolę mentora i coacha. Zanim zespół nabierze doświadczenia, stanowi dla niego nieocenione wsparcie. W Employee Advocacy bez przywództwa ani rusz! Niezależnie od doskonałej koordynacji programu bez odpowiedniego przywództwa nie ma on szans powodzenia. Ludzi nie sposób zaangażować w takie przedsięwzięcia siłą decyzji czy polecenia. Tu formalna władza się po prostu do niczego nie nadaje. Pracownik nie musi świadczyć dobrze o firmie, nie można tego zapisać w umowie. Jeżeli nie czuje wewnętrznej potrzeby, nic i nikt go do tego nie zmusi. Tu kończy się władza, a zaczyna przywództwo. Aby zaangażować ludzi, trzeba uświadomić im, że projekt zaspokoi ich potrzeby. Trzeba ten projekt umiejętnie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu „sprzedać” pracownikom. Najlepiej z tym zadaniem poradzi sobie zaangażowany, przekonany o wartości programu menedżer. Jeżeli w bezpośredniej rozmowie przedstawi ją pracownikowi, ten z pewnością poważnie rozważy uczestnictwo. Szczególnie jeżeli darzy swojego przełożonego zaufaniem. Przydaje się też wsparcie najwyższego szczebla zarządzania. Wypowiedź, list czy nawet e-mail od członka zarządu zapewni wdrożeniuodpowiednie umocowanie. Przy nietypowych projektach pracownicy bardzo uważnie przyglądają się wszystkim sygnałom płynącymdo nich od kierownictwa. W przypadku braku spójności będą co najmniej ostrożni. Jeżeli pracownicy odczytają z reakcji wysokiej rangilidera, że nie wierzy on w tego typu projekt albo że nie wolno/nie warto na niego tracić czasu, to nie zaangażują się w niego pomimo wielu bodźców i wysiłków perswazyjnych. Szczególnie zaś pozytywny skutek może odnieść przykład zaangażowania płynący z samej góry. Publikujący w mediach społecznościowych prezes działa jak magnes na pracowników na niższych szczeblach organizacji. Przy wdrożeniu warto zadbać, by taki lider otrzymał osobiste wsparcie, dzięki któremu sam zrobi pierwsze kroki jako zaangażowany rzecznik organizacji. Przywództwo to sztuka zdobywania naśladowców. Najtrudniejszy pierwszy krok Najtrudniej jest zacząć. Opór jest tym większy, im mniej doświadczeń mają pracownicy z tego typu działalnością. Przyda się przewodnik, który pokaże, jak zrobić te pierwsze kroki, pomoże przygotować odpowiednio sprzyjające środowisko, nauczy i zapewniwsparcie na samym początku drogi. Każda zmiana wymaga czasu, którego potrzebują ludzie, by się do niej zaadaptować. Zanimzaczną w pełni zaangażowania działać jako rzecznicy, uczestnicy programu muszą przejść przez wszystkie typowe dla każdej zmianyfazy: wyparcie, opór i próby. Każda faza ma inną specyfikę, w każdej fazie potrzeba odpowiedniej interwencji liderów i odpowiedniegowsparcia ze strony organizacji. W fazie wyparcia pracownicy potrzebują jasnego, dyrektywnego pokierowania ich działalnością.W fazie oporu pojawia się dużo emocji, więc potrzeba empatii ze strony kierownictwa. Liderzy muszą z zaangażowaniem słuchaćswoich pracowników i wspólnie szukać rozwiązań, które pomogą pokonać różne lęki i obiekcje. Organizacja, która efektywniechce przez to przejść, potrzebuje zapewnić rozwijającym się rzecznikom dużo konkretnego wsparcia. Na tym etapie sprawdza sięprzeprowadzenie programu szkoleniowego, w czasie którego uczestnicy będą wzrastać pod okiem doświadczonego trenera. Pomożeon też przy budowaniu odpowiednich nawyków. Szczególnie będzie pomocny w fazie prób, kiedy ludzie najbardziej potrzebują wsparcia. Przygotować dobrze proces Wdrożenie Employee Advocacy jest procesem. Tu nic nie da się zrobić pośpiesznie i bez przygotowania. Im większa organizacja, tym ten proces jest bardziej złożony. Wymaga przede wszystkim dobrego określenia celów i strategii. Następnie warto poświęcić czas i środki na dobre zaplanowanie całego przebiegu. Na pewno warto wykonać analizę silnych stron i obszarów deficytowych organizacji. Dzięki temu będziemy przygotowani na najgorsze i w całym wdrożeniu nic nas nie zaskoczy. Sprawdzi się też przeanalizowanienaturalnych talentów organizacji. Jak żaden inny program, rzecznictwo pracowników wymaga dopasowania do aktualnej kultury organizacyjnej. W program pasujący do aktualnej kultury organizacyjnej pracownicy naturalnie się zaangażują. Przy wdrożeniu warto przeprowadzić program pilotażowy. Wybrać niewielką grupę ochotników i dobrze ich wprowadzić w temat.Przećwiczenie całego programu na małej części populacji może okazać się bardzo efektywne. Wnioski i usprawnienia będą bezcennena etapie wdrożenia w całej organizacji. Ochotnicy zaproszeni do fazy pilotażowej staną się ambasadorami, którzy świadczyćbędą pozytywnie o efektach programu. Dzięki nim nie będziemy osamotnieni we wdrożeniu. To ważne, bo program wymaga zaangażowania sił i środków i każde ręce przydadzą się do pomocy. Wreszcie zawsze warto poszukać doświadczeń dokonanych już wdrożeń. Poszukanie kolegów i koleżanek po fachu, którzy zmagali się już z podobnym projektem, może oszczędzić wielu niepotrzebnych wydatków i kosztów. W całym procesie ważne jest też, by nigdy nie zapomnieć, że na rynku dostępne jest mnóstwo zasobów, z których można skorzystać. Tutaj znajdziesz pierwszą cześć artykułu o podejściu do wdrożenia Employee Advocacy. W oczekiwaniu na kolejne artykuły dotyczące Employee Advocacy można się z nami umówić na rozmowę lub poczytać o tym jak my widzimy programy Rzecznictwa Pracowników. Pamiętałeś, aby się zapisać na Newsletter? Przewiń trochę do góry 😉 Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr KolmasJak krok po kroku  wdrożyć program  Employee Advocacy? Część I Programy Employee Advocacy (EA, Rzecznictwo Pracowników) zyskują coraz większą popularność. To zupełnie naturalne. Praca zdalna, zmniejszające się zaufanie do oficjalnych źródeł informacji, trudność pozyskania najlepszych pracowników, zmiana preferencji zakupowych klientów to tylko niektóre z wyzwań dla menedżerów. Jak sobie z nimi radzić, wykorzystując Rzecznictwo Pracowników? Tutaj znajdziesz drugą cześć artykułu o podejściu do wdrożenia Employee Advocacy. Inne nasze teksty dotyczące Employee Advocacy można znaleźć w naszej Bazie Wiedzy. Odpowiedzią na te wyzwania może być zespół zaangażowanych rzeczników organizacji. Taki zespół wspiera oficjalną komunikację wewnątrz firmy, buduje wizerunek organizacji w Social Mediach i prowadzi komunikację z interesariuszami. Dzięki zespołowi umacnia się optymalna Kultura Organizacyjna, zwiększa się zaangażowanie wszystkich pracowników, rośnie zdolność firmy do osiągania ambitnych celów. Nic dziwnego, że każda organizacja zaczyna z zainteresowaniem przyglądać się projektom Employee Advocacy. Czy jesteśmy na to gotowi? Doprowadzenie do momentu, w którym na pokładzie organizacji działa zespół zaangażowanych rzeczników zajmuje kilka miesięcy. Ze względu na unikatowy charakter tego programu nie wdroży się go decyzją zarządu. Nie da się kazać pracownikom, by byli bardziej zaangażowani i pozytywnie świadczyli o tym wewnątrz i na zewnątrz organizacji. Rzecznictwo pracowników to wisienka na torcie dla tych organizacji, które mają zdrową atmosferę pracy, w której poziom zaangażowania już jest wysoki, jakość przywództwa ponadstandardowa, a Kultura Organizacyjna – spójna i silna. Jeżeli tych warunków firma nie spełnia, to próżno inwestować w programy EA. Wyposażenie pracowników w kompetencje komunikacji w Social Mediach, szkolenia, programy motywacyjne i informacyjne nie przyniosą żadnych rezultatów. Pracownicy widząc, jak bardzo niespójne są takie oczekiwania z dotychczasowym modelem pracy, absolutnie nie będą gotowi na rzecznictwo. Program co najwyżej pogłębi chaos organizacyjny i zwiększy koszty. Doprowadzenie do sytuacji, w której będzie to możliwe, wymaga wielu działań, sporego zaangażowania, a przede wszystkim rzetelnej diagnozy sytuacji. Dopiero gdy poznamy przyczyny braku zaangażowania w organizacji, będziemy mogli wprowadzić zmiany i działania naprawcze. Kiedy zaś poziom ogólnego zaangażowania się podniesie, dopiero wtedy można zabierać się do budowania rzecznictwa. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy nasza organizacja jest gotowa na taki program, warto rozważyć audyt spójności. Doświadczony konsultant, wspierając się narzędziami, pomoże odpowiedzieć na pytanie, jakie interwencje będą najbardziej adekwatne do obecnej sytuacji w firmie. Zapisz się na nasz Newsletter     Proces rozwoju uczestników programu Employee Advocacy Żeby pracownik efektywnie angażował się w Employee Advocacy, musi chcieć to robić i musi to umieć. Kolejnym więc krokiem w programie jest zbudowanie odpowiedniego poziomu kompetencji. Dlatego dobrze zaplanować w początkowej fazie wdrożenia dedykowany program rozwojowy. Dzięki niemu uczestnicy będą mieli okazję w praktyczny sposób rozwinąć swoje naturalne zdolności i uzupełnić niezbędne luki. Program rozwojowy powinien mieć praktyczny charakter warsztatowo-szkoleniowy. Po co ten wysiłek? Kiedy mamy już odpowiedni poziom zaangażowania pracowników, możemy zabierać się do realizacji programu Employee Advocacy. Zaangażowani pracownicy wiążą się ze swoją firmą na dłużej, są gotowi do większego wysiłku, a przede wszystkim pozytywnie się o firmie wypowiadają. I generalnie właśnie po to buduje się pro-gramy rzecznictwa pracowników. Szczególnym powodem do zainwestowania w tego typu program jest świadczenie przez pracowników pozytywnie o firmie. W relacjach wewnętrznych rzecznicy pozytywnie wpływają na innych pracowników. Kreują atmosferę pracy dobrze wpływającą na osiąganie wyników. W relacjach zewnętrznych rzecznicy wspierają działania marketingowe, sprzedażowe i HR’ owe. Social Selling nie może się obyć bez autentycznej, wiarygodnej i przede wszystkim powszechnej komunikacji w Social Mediach. Bez odpowiedniej liczby zaangażowanych pracowników nie będzie widoczności i zasięgów publikacji. Budowanie wizerunku w mediach wymaga odpowiedniej komunikacji, a także  świadectw zadowolonych pracowników. Rzecznicy mogą przedstawić dowody ciekawej pracy, realizowania interesujących projektów, przykładów pro-pracowniczych zachowań szefów. To przyciąga do firmy klientów, pracowników i partnerów. Jak zabrać się do wdrożenia programu Employee Advocacy? Wdrożenie programu Rzecznictwa Pracowników warto przeprowadzić w kilku krokach. Przestrzegam przed działaniem ad hoc. Wdrożenie programu w skomplikowany system organizacji wymaga uważnego podejścia. Proponuję zaufać tradycyjnemu powiedzeniu, że niepowodzenie w planowaniu to planowanie niepowodzenia. Przede wszystkim warto przygotować sobie całą koncepcję programu. Punktem wyjścia może być sesja planowania w małym gronie menedżerów zainteresowanych efektami takiego programu. W czasie takiej sesji warto postawić sobie kilka pytań. Kto będzie sponsorem projektu w organizacji?Jakie cele ma realizować program?Jakie ma przynieść efekty?Jakie inwestycje chcemy/jesteśmy gotowi podjąć na jego realizację?Jakie mamy zasoby, które możemy wykorzystać?Jakie bariery będą nam utrudniać wdrożenia? Przygotowując się do realizacji programu, warto stworzyć mały, interdyscyplinarny zespół, który pomoże odpowiedzieć na powyższe pytania. Wartościowego wsparcia dostarczą specjaliści z obszaru HR. Ich wyczucie organizacji, świadomość barier kulturowych i ograniczeń będą bezcenne. W zespole powinny znaleźć się też osoby z obszarów stricte biznesowych. Program będzie realizował te cele, które postawią przed nim osoby zaangażowane w jego realizację. Zupełnie inny kształt będzie miał program, który ma realizować cele obszaru zarządzania zasobami ludzkimi, a inny jeżeli główny akcent na korzyści położą handlowcy czy marketingowcy. Oczywiście interesy różnych obszarów mogą doskonale się uzupełniać. Idea Employee Advocacy jest bardzo pojemna. Im więcej interesariuszy zaangażuje się w kształtowanie programu, tym bardziej będzie on angażujący i tym samym większa będzie jego efektywność i bardziej wartościowy przebieg. Kto ma brać udział programie Employee Advocacy? Do programu zapraszamy ochotników. Warto, korzystając z naturalnych różnic w przyswajaniu nowości, zbudować projekt tak, by odbywał się on w turach. Korzystając z teorii dyfuzji informacji Rogersa, na początku poszukujemy w firmie „innowatorów”. W całej zbiorowości organizacji stanowią oni około 2,5 proc. To ci pracownicy najbardziej lubią ryzyko, chętnie próbują nowości, są gotowi eksperymentować i nie boją się społecznych reakcji. Idealnie pasują do tego, by rozpocząć przygodę z tego typu programem. Można ich zaprosić do pierwszej grupy. Idealnie też sprawdzą się jako uczestnicy projektu pilotażowego. Do kolejnych etapów szukamy „wczesnych naśladowców”. W każdej zbiorowości jest ich około 13,5 proc. Są liderami, kształtują opinię w danej społeczności. Nowe idee kupują jednak z pewną ostrożnością. Żeby się zaangażować, potrzebują dowodu, że projekt działa. Dołączą, kiedy posłuchają świadectw „innowatorów”. Do kolejnych etapów dołączamy pozostałych pracowników. Większość z nich mniej pozytywnie reaguje na innowacje, a bardziej na sprawdzone produkty. Im bardziej projekt będzie dostosowany do naturalnych preferencji uczestników, tym większe będzie ich zainteresowanie i udział. Program Rzecznictwo Pracowników szczególnie wymaga indywidualnego podejścia. Im mniej będzie tu presji i zmuszania do udziału w projekcie, tym większa szansa na całościowe powodzenie. Kluczowe jest też to, by właściwie wesprzeć ten naturalny proces komunikacją. Umiejętne angażowanie liderów opinii, dostarczanie im informacji, którymi mogą się dalej dzielić w organizacji bardzo jest tutaj pomocne. Liderzy nieformalni w znacznie skuteczniejszy sposób pozyskują nowych uczestników niż oficjalna nawet najbardziej angażująca komunikacja firmowa. Cześć druga artykułu zostanie opublikowana za tydzień. Serdecznie zapraszamy. Tymczasem można się z nami umówić na rozmowę lub poczytać o naszym podejściu do programów Employee Advocacy. Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiCo to jest Employee Advocacy? Cyfryzacja społeczeństwa i gospodarki pogłębia się, a trend „wszystko online” jest coraz powszechniejszy. Tym zmianom towarzyszy coraz częściej pojawiający się w zapytaniach Google termin Employee Advocacy (EA). Z pewnością ma na to wpływ fakt, że większość działań dotyczących EA zachodzi w przestrzeni cyfrowej. Wprawdzie ilość wyszukiwań Employee Advocacy rośnie, ale daleko im jeszcze do popularności frazy Employer Branding. W ciągu ostatnich 12 miesięcy największe zainteresowanie Employee Advocacy wzbudzało we Francji, Danii, Kanadzie i Stanach Zjednoczonych… Inne nasze teksty dotyczące Employee Advocacy można znaleźć w naszej Bazie Wiedzy. Definicja Employee Advocacy Dużo światła na znaczenie terminu Employee Advocacy (EA) rzuca już jego polskie tłumaczenie – Rzecznictwo Pracowników. Mówiąc najprościej; o EA mówimy w tych wszystkich sytuacjach, kiedy pracownicy świadczą dobrze o firmie lub jej produktach. Takie działanie zawsze przekłada się na budowanie marki pracodawcy. Tak więc zestawienie Employee Advocacy z Employer Branding nie jest przypadkowe. Tym niemniej skupienie się wyłącznie na tym powiązaniu byłoby dla tego pierwszego terminu bardzo krzywdzące. Zwróćmy też uwagę, że odwrotnie niż w przypadku Employer Branding’u, Rzecznictwo Pracowników kładzie silniejszy nacisk na ludzi niż na markę. Ta rośnie ze względu na siłę marek osobistych pracowników i wiarygodność ich świadectwa. W poprzednim akapicie, definiując Employee Advocacy celowo użyłem słowa „świadczyć” zamiast „mówić”. Świadczenie jest pojęciem szerszym i wskazuje, że Rzecznictwo Pracowników może się przejawiać na kilka sposobów. Wyniki badań dotyczących Employee Advocacy? Patrick Thelen w pracy opublikowanej na łamach Public Relations Review w 2020 roku wskazuje, że zachowania dotyczące Employee Advocacy można podzielić na dwie grupy. Zachowania werbalne: mówienie pozytywnie o organizacji,obrona organizacji; oraz niewerbalne. Jako przykłady tych ostatnich Thelen wskazuje noszenie gadżetów firmowych oraz dobrowolne uczestnictwo w firmowych, ważnych społecznie inicjatywach. Ponadto zauważmy, że działania Employee Advocacy mogą być skierowane zarówno na zewnątrz organizacji jak i do jej wnętrza. Ciekawym przykładem Employee Advocacy skierowanym do wnętrza organizacji jest branie pod opiekę świeżo zatrudnionych osób przez doświadczonych pracowników firmy. Jest to nie tylko sprawdzony sposób przekazywania nowym „ukrytej wiedzy”, ale również doskonała metoda na zanurzenie ich w kulturze organizacyjnej firmy. Wypływa stąd wniosek, że mentorów należy wybierać szczególnie ostrożnie, biorąc pod uwagę nie tylko ich wiedzę i umiejętności ale również postawę. Zapisz się na nasz Newsletter     Korzyści z formalnego wdrożenia Employee Advocacy Jak wielkie znaczenie dla organizacji może mieć skuteczne wdrożenie programu Employee Advocacy wskazują obszary na, które ono oddziałuje. Są to: rozwój organizacji i sprzedaż, Gdy pracownicy są zafascynowani produktami (usługami) swojej firmy to ze znacznym prawdopodobieństwem będą o nich mówili wśród swoich bliższych i dalszych znajomych. To zaś przekłada się na rozpoznawalność i reputacje danej marki.kapitał ludzki i produktywność,Rzecznictwo pozytywnie wpływa na pozyskiwanie nowych talentów do organizacji. Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez LinkedIn, Employee Advocacy o 60% zwiększa szansę na przyciągnięcie najlepszych pracowników. Ponadto przyczynia się również do zmniejszenia rotacji pracowników – szansa na utrzymanie rośnie o 20%. Z kolei inne badania wskazują, że EA może powodować wzrost zaangażowania i 21% wzrost produktywności.reputacja i zarządzanie problemami.Pracownicy pisząc o swoich przeżyciach, doświadczeniach w firmie i pokazując prace swoich koleżanek i kolegów kształtują bardzie ludzkie oblicze organizacji. Ta obserwacja jest zgodna z wnioskami Jason Frank w Strategic HR Review (CEO w MSLGROUP, UK). Podobne wnioski dotyczące korzyści z wdrożenie Employee Advocacy prezentuje również Hinge Research Institute w pracy „Understanding Employee Advocacy on Social Media”. Warto podkreślić, że wskazuje na nie ponad 96% respondentów. Do najczęściej wskazywanych korzyści należą: wzrost widoczności (wskazywany przez 79% firm),szybszy wzrost – powyżej 20% rocznie (31% firm z takim wzrostem ma formalnie wdrożony program Employee Advocacy),skrócenie cykli sprzedażowych (raportowane przez 27% najszybciej rozwijających się firm). Bardziej dogłębnie o zagadnieniu wdrożenia poczytasz tutaj; Jak krok po kroku wdrożyć program Employee Advocacy? Część I Podsumowanie Employee Advocacy, czyli Rzecznictwo Pracowników, jest nowoczesnym trendem biznesowym wpisującym się częściowo w działania z zakresu Employer Branding’u. Jego istotę stanowią w pełni dobrowolne działania pracowników świadczących dobrze o firmie. Budują one firmę w trzech wymiarach: biznesowym,ludzkimPR’owym. Z drugiej strony, tak wzmacniane marki wspierają swoich Ambasadorów – chociażby przez umocnienie ich eksperckiej pozycji w branży. Program Employee Advocacy to typowa sytuacja win/win. Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Danuta BaranowskaPierwsze spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Ile można zaoszczędzić, a ile można zarobić – czyli pieniądze z LinkedIn Z czym należy się liczyć, jeżeli się chce osiągnąć efekty? Co firma może uzyskać odpowiednio działając na LinkedIn? Jakich typowych błędów należy unikać? Yak wygląda optymalny proces wprowadzania firmy na LinkedIn? Yak skutecznie wprowadzić firmę w świat profesjonalnego LinkedIn? To było nasze pierwsze spotkanie z cyklu #FirmaNaLinkedin Dla kogo ? Spotkanie jest dedykowane firmom zatrudniających minimum 100 osób.  Kiedy ? 29 września o godzinie 10.00Czas trwania: 60 min. Na spotkaniu podpowiedzieliśmy: ·       Ile można zarobić, ile można zaoszczędzić? – czyli pieniądze z LinkedIn ·       Z czym należy się liczyć, jeżeli chce się osiągnąć efekty? ·       Co firma może zyskać odpowiednio działając na LinkedIn? ·       Jakich, typowych błędów należy unikać? ·       Yak wygląda optymalny proces wprowadzenia firmy na LinkedIn? Zapraszamy do obejrzenia! [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiLinkedIn w biznesie to obowiązek. Zrób to mądrze! Jest problem, który w biznesie występuje powszechnie – znikający klienci i zbyt mała sprzedaż. Borykają się z nim szefowie i właściciele firm, dyrektorzy sprzedaży i marketingu. Kiedyś było łatwiej. Teraz faktycznie o klienta jest ciężko. Jednocześnie, w tych trudnych czasach są firmy, których zjawisko wydaje się nie dotyczyć.  Rozwijają się w tempie 10, a nawet ponad 20% rocznie.  Jak to jest możliwe? Nieco światła rzucają na to zagadnienie wyniki badania Hinge Research Institute z 2021 roku. Otóż okazuje się, że olbrzymia część firm rozwijających się w szybkim tempie, ma za sobą formalne wdrożenie programu Employee Advocacy. I tutaj, cały na biało, wjeżdża mądrze wykorzystywany biznesowo LinkedIn, który jest powszechnie wykorzystywany w takich programach. LinkedIn nie jest cudowną różdżką, ale… handlowcy wykorzystujący LinkedIn w procesach sprzedaży (Social Selling) mają o 45% więcej szans sprzedażowych niż wszyscy inni;90% najlepszych sprzedawców wykorzystuje Social Selling w procesie sprzedażowym;mądre działania na LinkedIn generują dodatkowy budżet marketingowy w wysokości około 20 000 zł rocznie na każdą osobę zaangażowaną w program;80% leadów w B2B pochodzi z LinkedIn. O tym co to znaczy mądrze, mówiliśmy na naszym webinarium. Możemy też porozmawiać o tym z Tobą telefonicznie. Można też pobrać prezentację z webinaru. Najlepiej zrób to od razu… Umów się na rozmowę Pobierz prezentację Aby móc zacząć odnosić korzyści biznesowe z obecności w takim medium społecznościowym jakim jest LinkedIn, to przede wszystkim trzeba być na nim obecnym. Firma może zaistnieć na LinkedIn poprzez dwa kanały: profil firmowy – Company Page (CP),profile prywatne pracowników. Profil firmowy prowadzony jest przez dedykowanego do tego zadania konkretnego pracownika lub zespół. Firma posiada pełną kontrolę nad treściami publikowanymi z profilu firmowego. Z drugiej jednak strony odbiorcy postrzegają ten kanał jako mniej wiarygodny niż profile prywatne pracowników. Treści firmowe darzone są zaufaniem jedynie przez 15% odbiorców. Wpływ firmy na treści publikowane przez pracowników z profili prywatnych jest ograniczony, ale ich wiarygodność jest bardzo wysoka. Treści przekazywane przez osoby, które znamy wzbudzają zaufanie u 85% osób. Sztuką jest tak umiejętne zaangażowanie pracowników, by z własnej woli tworzyli i udostępniali treści, które przedstawiają firmę w pozytywnym kontekście. Wymaga to zarówno stworzenia odpowiednich warunków, jak i wyposażenia pracowników w odpowiednie kompetencje. Dlatego w biznesowej praktyce znacznie lepiej sprawdzają się programy rozłożone na klika miesięcy zamiast krótkich, intensywnych szkoleń. Ze względu na swoją specyfikę (np. reklamy płatne na CP oraz wiarygodność i zasięgi działań z profili prywatnych) największe korzyści można uzyskać umiejętnie łącząc oba kanały. Tym zagadnieniom – umiejętnemu wykorzystywaniu profilu firmowego oraz profili prywatnych na LinkedIn – w znacznej części mówiliśmy na naszym webinarium. Umów się na konsultację. To nic nie kosztuje. Zapis na konsultację [...] Czytaj dalej...
Kaludia Mendyka-WaszkowiakEmployee Advocacy – Digitalizacja Kultury Organizacyjnej – nie taka straszna, jak ją malują Digitalizacja kultury organizacyjnej to całkiem nowe zjawisko i niedawno stworzone pojęcie, o którym nawet Google wie niewiele;-) Mogę powiedzieć, że na własnej skórze doświadczyłam tego procesu i po trosze wraz z moimi kolegami go współtworzyliśmy.  Winkhaus Polska jest przedsiębiorstwem rodzinnym, w którym gros pracowników ma bardzo długi, kilkunastoletni, a nawet ponad 20-letni staż pracy. Nasza kadra charakteryzuje się nie tylko ogromnym doświadczeniem i kompetencjami zawodowymi, ale także wyjątkową lojalnością oraz zaangażowaniem w działania firmy. Dlatego świetnym pomysłem okazało się wdrożenie w naszej firmie projektu Ambasadorów Marki.  Projekt EmployeeAdvocacy (Rzecznictwo Pracowników, przypomnienie redakcji) rozpoczęliśmy ponad rok temu. Kilkunastoosobowa grupa składająca się z osób rekrutujących się z różnych działów rozpoczęła aktywność na Linkedinie. Jej celem jest promowanie marki osobistej oraz marki pracodawcy. W zespole pracują osoby, które już wcześniej miały na swoim koncie doświadczenia z tą platformą oraz tacy, którzy dopiero stawiali na niej pierwsze kroki. Proporcja uczestników z doświadczeniami na Linkedinie i bez nich rozkłada się mniej więcej pół na pół. Około 70% zespołu stanowią reprezentanci pokolenia X, raczej nastawionego niechętnie do aktywności w mediach społecznościowych. Pozostałe 30% teamu to koleżanki i koledzy z młodszych grup wiekowych. Tutaj znajdą Państwo więcej tekstów dotyczących Employee Advocacy (redakcja) Skąd wziął się pomysł? Pomysł powołania do życia projektu EA zrodził się w mojej głowie kilka lat temu podczas warsztatów z marketingu B2B, prowadzonych przez Piotra Stohnij. W gronie marketerów z różnych branż usłyszeliśmy wówczas, że Linkedin jest nową platformą istotną dla budowania wizerunku firmy. Taka rola portalu, postrzeganego dotychczas jako medium dla osób poszukujących pracy, wzbudziła gorące dyskusje i wiele wątpliwości: – Mamy zachęcać pracowników do działań na Linkedinie i szkolić ich z tego? Przecież to jawna zachęta do poszukiwania przez nich nowej pracy! Zarząd naszej firmy nigdy się na to nie zgodzi! Pomysł był dość kontrowersyjny, więc mocno utkwił mi w głowie i powracał w ciągu ostatnich lat kilkukrotnie. Ostatecznie do projektu przekonali mnie partnerzy z agencji marketingu internetowego. Naszym krótkoterminowym celem miało być poszerzenie komunikacji przed targami Securex o nowy kanał socialmediowy. Zatem sprowadził nas na Linkedin dość prozaiczny powód. Wkrótce potem rozpoczęła się pandemia, targi oczywiście nie odbyły się, jak wiele innych wydarzeń od tego czasu, ale pozostały cele długoterminowe. Naszym wyzwaniem w dłuższej perspektywie było zbudowanie wizerunku ekspertów w branży zabezpieczeń i kontroli dostępu. Cel ten w dalszym ciągu konsekwentnie realizujemy. A „przy okazji” nastąpiły także inne procesy i zjawiska, których na początku projektu zupełnie się nie spodziewałam. Jak rozpoczął się projekt? Przygotowania do projektu rozpoczęłam od rozeznania, kto w firmie byłby chętny dołączyć do takiego zespołu. Zebrała się spora grupa zainteresowanych. Na początku lutego 2020 zaprosiliśmy do nas Grzegorza Turniaka i Agatę Dynoch, by przeprowadzili szkolenie dla zespołu. Rozpoczynało się ono od wykładu wprowadzającego. Po wykładzie osoby, które uznały, że to nie dla nich, mogły swobodnie opuścić spotkanie. Na warsztatach zostało nas 13 osób. Atmosfera była niezwykle pozytywna, aprobująca każdego z uczestników, niezależnie od poziomu znajomości Linkedina. Prowadzący przywieźli z sobą energię, świeżość, nowe spojrzenie na nas i naszą organizację. Po warsztatach czuliśmy się ośmieleni, zachęceni, wiedzieliśmy, że możemy dzwonić do nich z pytaniami i wątpliwościami. Kontakt osobisty i otwartość, uważność i gotowość do pomocy naszych mentorów była dla nas bardzo ważna. Co scaliło zespół? Po tym jednodniowym warsztacie organizowaliśmy co tydzień 1-godzinne spotkania – z racji rozpędzającej się pandemii – już w formule online. Uczyliśmy się pozyskiwać kontakty, komentować, a potem – pisać posty. Jako pomysłodawczyni i prowadząca projekt „poszłam na pierwszy ogień”. Stres był potężny, cały dzień przeżywałam mój pierwszy post, odpowiadałam na komentarze i pilnie obserwowałam zasięgi. Podczas naszych cotygodniowych spotkań uczyliśmy się, jak nabrać dystansu do siebie i czynności publikowania, i jak pisać, by być czytanym. Od początku projektu mocno wspierał nas dyrektor handlowy. Był orędownikiem przeprowadzenia szkolenia i dawał dobry przykład swoją osobą, pisząc posty. Jego obecność na Linkedinie jako przedstawiciela najwyższego kierownictwa miała duży wpływ na powodzenie projektu.  Dzięki regularnym spotkaniom z naszymi trenerami z Akademii Rekomendacji (obecnie Grupa Yak) pokonywaliśmy kolejne bariery mentalne, budowaliśmy sieci kontaktów, nawiązywaliśmy nowe relacje. Jako szefowa projektu starałam się dostrzec indywidualne predyspozycje członków zespołu. Delikatnie ośmielałam ich do takiej aktywności, która była najbardziej zgodna z ich osobowością, podsuwałam pomysły. Pierwsza gwiazda rozbłysła nam wcześnie – nasz handlowiec okazał się poetą i filozofem i znakomicie odnalazł na nowym polu. Był motorem, który pociągnął zespół za sobą i bez wątpienia odegrał kluczową rolę dla sukcesu naszego projektu. W tym czasie tkwiliśmy w głębokim lockdownie, nastroje były bardzo złe. Obawialiśmy się o przyszłość firmy, o nasze stanowiska pracy, próbowaliśmy przystosować się do pracy zdalnej. Niektóre osoby były na skraju depresji. Tymczasem w naszym zespole zachęcaliśmy, żeby komentować i pisać posty, budować sieci. I wielu poszło to drogą. Dostrzegli w Linkedinie odskocznię od pesymistycznej codzienności, znaleźli tam ciekawe osobowości, brali udział w webinarach. Paradoksalnie pandemia okazała się cichym sojusznikiem naszego projektu. Brylanty i perły W krótkim czasie objawiły się kolejne talenty. Z własnej inicjatywy dołączył do nas kolega informatyk, wnosząc do projektu piękne opowieści o książkach i karate. Nowy handlowiec zaskoczył nas niezwykłym darem do pisania chwytliwych postów. Koleżanki z działu obsługi klienta z publikacji na publikację robiły ogromne postępy. Po kilku miesiącach do zespołu dołączyła nasza liderka projektów CSR-owych, która na Linkedinie odnalazła „bratnie dusze” i kibiców dla swojej aktywności. Ta nowa osoba w zespole dodała rozmachu naszym działaniom poprzez swoje regularne jak w zegarku, chwytające za serce posty o działaniach pozabiznesowych teamu Winkhaus Polska. Nad naszymi działaniami dyskretną pieczę cały czas trzymała Grupa Yak, dbając, by zapał i morale zespołu nie spadło. Do aktywności na profilach prywatnych dołożyliśmy żywszą obecność na profilu firmowym. Zmieniliśmy charakter i częstotliwość naszych publikacji dzięki zaangażowaniu utalentowanej koleżanki z działu marketingu. Profesjonalną oprawę graficzną postów członków zespołu zapewnił nasz kolega grafik, zawsze pełen pomysłów i na czasie z najnowszymi trendami. Przedstawiciele zespołu zadbali też o poszerzenie sieci osób obserwujących profil firmowy. Zapisz się na nasz Newsletter     Ekosystem Równolegle, idąc za radą naszych mentorów, poszukaliśmy wśród klientów, dostawców, kooperantów i dziennikarzy branżowych sojuszników dla naszych aktywności. Zorganizowaliśmy nawet specjalne webinarium dla klientów, poświęcone mediom społecznościowych w dobie pandemii, i zaprosiliśmy ich do wspólnych działań. W ten sposób zaczęliśmy tworzyć nasz „ekosystem” na Linkedinie, gdzie nasza branża była dotychczas słabo reprezentowana i mocno rozproszona. Nawiązaliśmy wiele online’owych przyjaźni w branży oraz poza nią. Wsparcie w postaci sympatycznych komentarzy dla naszych publikacji było oczywiście ważne dla nas pod względem emocjonalnym, a dodatkowo zwiększało zasięgi naszych postów. To co to jest ta digitalizacja kultury organizacyjnej? W wyniku wspólnych działań na Linkedinie zaczęliśmy patrzeć na nasz zespół i firmę w inny sposób, oczami ludzi z zewnątrz. Dzięki temu dostrzegliśmy wartości, które wcześniej wydawały się oczywiste lub umykały naszej uwadze. Gdy rozmawiam z osobami z zespołu, podkreślają, że ważne jest dla nich to, iż mogą uczestniczyć w działaniach marketingowych i wspólnie pracować nad kampaniami promującymi produkty, które sprzedają. Z zespołu wyłoniła się 6-osobowa grupa bardzo zaangażowanych w projekt koleżanek. W tym gronie regularnie wymieniamy się informacjami, pracujemy nad postami i naszymi aktywnościami marketingowymi. Nauczyliśmy się też pisać posty w parach.  Jeden z handlowców był na początku wielkim przeciwnikiem mediów społecznościowych. Z czasem przekonał się do projektu i zaangażował do niego grupę swoich klientów jako sojuszników naszych działań. Nauczyliśmy się świętować online rocznice i uroczystości firmowe. Webinarom i postom „z okazji” towarzyszy słodki poczęstunek dla wszystkich obecnych na miejscu pracowników, oczywiście z zachowaniem koniecznych środków ostrożności. Z Linkedina dowiedzieliśmy się też o konkursie Pracownik Roku i po raz pierwszy zgłosiliśmy przedstawiciela (a raczej przedstawicielkę:) naszej firmy. Nasza koleżanka z działu obsługi klienta Wioletta Gendera zdobyła wyróżnienie w kategorii Długodystansowiec. Artykuły, które dotychczas publikowaliśmy w biuletynie skierowanym do klientów Winkhaus Polska, zyskały o wiele szersze grono odbiorców. Stało się to za sprawą postów naszej liderki działań CSR-owych, która jednocześnie od lat aktywnie działa w redakcji gazety. Uświadomiłam sobie, że dzięki projektowi rzecznictwa pracowników nie tylko zacieśniliśmy pracę zespołową. Odnosimy się do siebie z większą uważnością, bardziej szanujemy opinie innych. Nasze obserwacje i kontakty ze świata online przekładają się na lepsze funkcjonowanie organizacji w świecie realnym, wzajemne wspieranie z kolegami, a także klientami, partnerami w biznesie. To ważny element naszego codziennego działania, tym bardziej, że z wielu aktywności, opartych na kontaktach bezpośrednich, musieliśmy zrezygnować. Przenieśliśmy na Linkedin to, co najlepsze w naszej organizacji i jednocześnie zmieniamy ją, czerpiąc z niego wzory i inspiracje. To właśnie nazwałam digitalizacją kultury organizacyjnej.  A czy Ty masz podobne doświadczenia? Klaudia Mendyka-Waszkowiak Kierownik działu marketingu Winkhaus Polska [...] Czytaj dalej...
Piotr MakowskiCzy wdrożenie Employee Advocacy z wykorzystaniem LinkedIn się opłaca? W ostatnim czasie ukazało się kilka artykułów dotyczących programu Employee Advocacy (#EA), w których moje koleżanki i koledzy z #GrupaYAK dowodzili , że zdecydowanie warto jest się w taki program zaangażować. Można próbować wdrażać program samemu, można skorzystać ze wsparcia doświadczonego partnera. Najważniejsze aby robić to z głową. Jedną rzeczą jest jednak robić coś bo warto, a inną ponieważ się to opłaca… Wśród licznych korzyści z wdrożenia Employee Advocacy (Rzecznictwa Pracowników) wymienić możemy następujące: wzrost zaangażowania pracowników,budowanie pozytywnego wizerunku firmy,umocnienie kultury organizacyjnej,przyciąganie do firmy pasujących do niej osób,wzrost sprzedaży, możliwość zdobywania nowych, wysoko marżowych klientów. Sytuację można uznać za idealną, gdy jednocześnie i warto i się opłaca. Przyjrzyjmy się dokładnie ostatniemu punktowi. W jaki sposób #EA może się przyczynić do wzrostu sprzedaży? Do programów Employee Advocacy podchodzę bardzo pragmatycznie Są one dla mnie głównie dźwignią wzrostu sprzedaży. Jednak, aby mogła ona być skuteczna, musi być wpisana w strategię działania firmy, a w szczególności w strategie sprzedaży. Jeżeli tego nie zrobimy, będzie nam bardzo trudno wykazać mierzalny wpływ podjętych działań na wynik finansowy przedsiębiorstwa. Aby dobrze zobrazować, co mam na myśli posłużę się przykładami dwóch realnie istniejących firm. Firma 1. Pod wpływem kliku entuzjastów mediów społecznościowych firma zdecydowała się uruchomić program Employee Advocacy. W tym konkretnym przypadku wdrożenie zostało przeprowadzone wewnętrznie. Projekt prowadzony był z głową i spotykał się z życzliwym przyjęciem ze strony zarówno dyrekcji, kierownictwa jak i pracowników liniowych. Profile indywidulane zaangażowanych osób na LinkedIn szybko poprawiły swój wygląd. Każdy zamieścił sympatyczne zdjęcie  profilowe i ładną grafikę w tle. Stopniowo zaczęły rosnąć sieci kontaktów. Social Selling Index (SSI) też poszedł w górę. Entuzjastyczna atmosfera w drużynie LinkedIn utrzymuje się do dzisiaj. Każdy z uczestników programu zwykle raz w tygodniu, nie rzadziej niż raz w miesiącu  publikuje posty. Te wzbudzają zaś wiele miłych reakcji i komentarzy. Zasięgi publikacji rosną. Wszyscy są zadowoleni. Firma 2. Zarząd firmy dostrzegł rosnące trudności w zdobywaniu nowych klientów. Temat stał się na tyle istotny, że zainicjowano spotkanie, na których przedyskutowano się w jaki sposób można skuteczniej pozyskiwać nowych klientów. Ktoś odpowiedzialny za #sprzedaż i #marketing opowiedział o Social Selling, czyli wykorzystaniu Mediów Społecznościowych w procesie sprzedaży. Dyrektor odpowiedzialny za sprzedaż postanowił sprawdzić przy wsparciu specjalistów, czy potencjalni klienci są faktycznie obecni w medium, które było brane pod uwagę (LinkedIn). Okazało się, że tak. Zarząd firmy podjął decyzję o opracowaniu sposobu skutecznego dotarcia do nowych klientów oraz opracowaniu i wdrożeniu nowego modelu sprzedaży. Przygotowany plan zakładał docieranie do potencjalnych klientów zarówno za pośrednictwem profilu firmowego na LinkedIn jak również przy wykorzystaniu profili prywatnych pracowników. Takie podejście pozwalało w sposób optymalny wykorzystywać zalety medium: z profilu firmowego (Company Page) firma miała możliwość docierania z komunikacją (również bardziej formalną) do ściśle wyselekcjonowanej grupy odbiorców;w przypadku profili prywatnych można było liczyć na znacznie większe zasięgi i przychylniejszy odbiór treści. Jak łatwo się domyślić w tym drugim przypadku warto było wdrożyć program Employee Advocacy. Należycie poprowadzony projekt pozwolił uruchomić w konsekwencji program Social Selling. Zapisz się na nasz Newsletter     LinkedIn – Od Employee Advocacy do Social Selling Ale po kolei. Został zainicjowany program #EA. Zarząd miał pełną świadomość, że jest to działanie wielomiesięczne.Zostały uzupełnione na LinkedIn prywatne profile uczestników. Przy czym w centrum uwagi znajdowały się  potrzeby potencjalnych klientów. W praktyce oznaczało to między innymi, że uwypuklano w nich to, w jakich sytuacjach potencjalni klienci  powinni nawiązywać kontakt i jakie mogą z tego odnieść korzyści. Uczestnikom programu zaproponowano kilka różnych grafik do wstawienia w tle, które chociaż różnorodne, to wyraźnie wskazywały na to, że wszyscy pracują w jednej firmie.Następnie rozpoczął się etap rozbudowy sieć kontaktów. Przy czym zapraszano do niej nie przypadkowe osoby tylko obecnych, byłych i potencjalnych klientów lub osoby, które mogły do nich mieć dostęp.Gdy profile na LinkedIn były już prawie gotowe, rozpoczęto publikowanie treści, o których wcześniej wiedziano, że są interesujące dla potencjalnych klientów. Pojawiły się też komentarze i zaproszenia do dyskusji. Do tego etapu program #EA (poza wskazanymi szczegółami) może wydawać się być całkiem podobny do tego wdrażanego w Firmie 1. Główna różnica pomiędzy nimi dotyczy publikacji. W firmie nr 1 publikacje po prostu były. W przypadku firmy nr 2 miały one określony cel: budowały wizerunek profesjonalisty – osoby, która się zna na sprawach interesujących dla potencjalnych klientów,zachęcały do bezpośredniego wejścia w interakcję ,przekierowywały ruch do kolejnych treści umiejscowionych na stornie www. Możliwości wykorzystania postów są różne i zależą od zaprojektowanego lejka sprzedażowego. Istotne w tym jest to, że treści opublikowane w Medium nie są bytem, który li tylko  buduje popularność. Posty i artykuły są sposobem na złapanie leada i pomagają przeprowadzać go przez lejek sprzedaży. Firma nr 2 skrupulatnie zbierała informacje o pochodzeniu każdego nowego klienta. Znała wiec zarówno dokładną długość trwania cyklu sprzedażowego jak i wielkość sprzedaży. Organizując proces w ten sposób możemy mierzyć efektywność każdego z etapów i na twardych liczbach wykazać, w jaki sposób nakłady poniesione na program Employee Advocacy przyczyniły się do wzrostu przychodów. Gorąco zachęcam do takiego sposobu działania. Pozwala on nie tylko czerpać radość z zaangażowania i wspólnych działań, ale również obronić poniesione koszty, Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Piotr KolmasWprowadzenie do wdrożenia programu Employee Advocacy Programy Employee Advocacy (czyli Rzecznictwa Pracowników) wspierają oficjalną komunikację wewnątrz organizacji, budują wizerunek organizacji w social mediach i zapewniają komunikację z interesariuszami. Mówiąc w dwóch słowach – budują Employer Branding. Dzięki Employee Advocacy umacnia się optymalna kultura organizacyjna, zwiększa się zaangażowanie wszystkich pracowników i poprawia zdolność firmy do osiągania ambitnych celów. Wprowadzenie do firmy Employee Advocacy wymaga wielu działań, sporego zaangażowania i konsekwencji. Wdrożenie Employee Advocacy to proces, który zajmuje co najmniej kilka miesięcy. Ze względu na unikalny charakter tego programu, nie wdroży się go za pomocą decyzji zarządu. Nie da się kazać być pracownikom bardziej zaangażowanymi i pozytywnie świadczyć o tym wewnątrz i na zewnątrz organizacji. Potrzeba przeprowadzić rzetelny program wdrożeniowo szkoleniowy, dzięki którym pracownicy zaadoptują się do nowych oczekiwań i będą mogli odnaleźć się w nowej roli. Więcej na temat Employee Advocacy można poczytać w naszej Bazie Wiedzy. Jak zabrać się do wdrożenia Employee Advocacy Przygotowując się do realizacji programu warto stworzyć mały, interdyscyplinarny zespół, który zbuduje koncepcję. W zespole powinny znaleźć się osoby z obszaru HR oraz zespołów biznesowych. Program będzie realizował te cele, które postawią przed nim osoby zaangażowane w jego realizację (Czy wdrożenie programu Employee Advocacy się opłaca?). Zupełnie inny kształt będzie miał program, który ma realizować cele obszaru zarządzania zasobami ludzkimi, a inny, jeżeli główny akcent na korzyści położą sprzedażowcy, czy marketingowcy. Oczywiście interesy różnych obszarów mogą doskonale się uzupełniać. Idea Employee Advoccy jest bardzo pojemna. Warto zacząć od odpowiedzi na pytania: Jakie cele ma realizować program?Jakie ma przynieść efekty?Jakie mamy zasoby, które możemy wykorzystać?Jakie bariery będą nam utrudniać wdrożenie? Kto i po co ma brać udział w projekcie Employee Advocacy? Do programu Employee Advocacy zapraszamy ochotników. To ci, najbardziej zaangażowanie w firmie pracownicy. Idealnie pasują do tego, by rozpocząć przygodę z tego typu programem. Dla tych pracowników warto przygotować angażującą komunikację. Powinna ona przede wszystkim prezentować korzyści jakie mogą wynieść uczestnicy programu. Następnie planujemy cały system komunikacji wraz z wykorzystaniem kanałów. Im więcej, tym lepiej. Podstawowym będzie ten oficjalny przekaz płynący poprzez kaskadę zarządzania. Pracownik chce usłyszeć zaproszenie do programu Employee Advocacy od swojego bezpośredniego przełożonego. Jeżeli potwierdzi je zarząd firmy, będzie to spójnie angażować. Uzupełnieniem całego modelu będzie oficjalna komunikacja płynąca firmowymi kanałami: mailami, informacjami na intranecie i artykułami w wewnętrznych publikacjach. Zapisz się na nasz Newsletter     Proces rozwoju uczestników programu Employee Advocacy Żeby pracownik efektywnie angażował się w Employee Advocacy, musi chcieć to robić i musi to umieć. Kolejnym więc krokiem w programie jest zbudowanie odpowiedniego poziomu kompetencji. Dlatego dobrze zaplanować w początkowej fazie wdrożenia dedykowany program rozwojowy. Dzięki niemu uczestnicy będą mieli okazję w praktyczny sposób rozwinąć swoje naturalne zdolności i uzupełnić niezbędne luki. Program rozwojowy powinien mieć praktyczny charakter warsztatowo-szkoleniowy. Przygotowanie ram i przestrzeni do działania W kolejnym etapie wdrożenia trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: W czym i jak ma przejawiać się Employee Advocacy w mojej organizacji? Do dyspozycji są dwa główne kierunki: wewnątrz i na zewnątrz organizacji. Wewnątrz to udział w projektach, udzielanie się w nich nie tylko merytoryczne i wykonywanie z zaangażowaniem swoich codziennych obowiązków. Do tego dochodzi publikowanie w wewnętrznych mediach, takich jak gazetka firmowa, czy intranet. Employee Advocacy na zewnątrz organizacji odbywa się przede wszystkim w mediach społecznościowych. Dla tej działalności potrzeba jasnych zasad, żeby nikt z pracowników nie miał wątpliwości co można, a czego nie wolno robić. Te normy i granice wyznaczać może precyzyjna, jasno określona firmowa polityka obecności pracowników w mediach społecznościowych (Social Media Policy). Koniecznie trzeba zaplanować czas na wdrożenie. Warto przygotować ten dokument w formie warsztatowej – wypracować go pod okiem doświadczonego facylitatora. Przywództwo w Employee Advocacy Ludzi nie sposób zaangażować w takie przedsięwzięcia siłą decyzji, czy polecenia. Tu kończy się władza, a zaczyna przywództwo. Lider, który chce zaangażować ludzi do Employee Advocacy musi przedstawić im angażującą wizję i sens całego przedsięwzięcia. Dobrze też, gdy wesprze korporacyjną komunikację osobistą wypowiedzią, w której przedstawi swoje argumenty za udziałem w programie. Last, but not least koniecznie potrzebuje dać osobisty przykład. Bez tego, jego podwładni nie potraktują poważnie udziału w programie Employee Advocacy. Employee Advocacy – samodzielnie, czy ze wsparciem? Warto zacząć wdrażać program Employee Advocacy jak najszybciej. Czasy pracy zdalnej wymagają integracji ludzi wokół jakiejś dobrej idei. Z powodzeniem można wykonać te pierwsze kroki samodzielnie i podjąć wyzwanie aktywnego rzecznictwa pracowników. Najtrudniej jest zacząć. Opór jest tym większy im mniej doświadczeń mają pracownicy z Employee Advocacy. Jeżeli okaże się, że projekt nie idzie do przodu, zawsze można skorzystać z kompetentnego wsparcia. Może okazać się, że przyda się przewodnik, który pokaże, jak zrobić te pierwsze kroki, pomoże przygotować odpowiednio sprzyjające środowisko, nauczy i zapewni wsparcie na samym początku drogi, przygotuje komunikację. Powodzenia. Bardziej dogłębnie o zagadnieniu wdrożenia poczytasz tutaj; Jak krok po kroku wdrożyć program Employee Advocacy? Część I Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Paulina KotEmployee Advocacy – podejście, które zyskuje na popularności Employee Advocacy w tłumaczeniu na język polski oznacza „rzecznictwo pracowników”. Mało wdzięczne brzmienie spowodowało, że przyjęła się nazwa angielska. Employee Advocacy to promowanie firmy przez ludzi, którzy w niej pracują. To za ich pośrednictwem klienci, potencjalni kandydaci do pracy i partnerzy biznesowi mają bezpośredni kontakt z firmą i jej marką. Im bardziej zaangażowani i kompetentni są rzecznicy organizacji, tym bardziej pozytywnie oddziałują na otoczenie biznesowe. Employee Advocacy to podejście, które pokazuje, jak wykorzystać tych najbardziej zaangażowanych pracowników dla osiągnięcia wielu korzyści. Rzecznicy organizacji poprzez swoje działania, zarówno w offline jak i w online między innymi mogą: Wpływać na wzrost świadomości markiBudować jej określony, pozytywny wizerunekPolecać produkty i usługi w mediach społecznościowych,Przyciągać najlepszych kandydatów do pracyWpływać na wartość firmy w oczach potencjalnych inwestorów Według badań różnych organizacji, w każdej firmie tylko cześć pracowników jest naprawdę zaangażowanych. Np. według Instytutu Gallupa jest ich średnio tylko 30%. To ci pracownicy angażują się w projekty wykraczające poza ich standardowe obowiązki, są pomocni i wspierający dla innych, wiążą się z firmą na dłużej i pozytywnie wypowiadają się niej wewnątrz i na zewnątrz organizacji. Employee Advocacy pokazuje, jak zagospodarować ten najcenniejszy zasób organizacji, jak w niego zainwestować i jak z tej inwestycji osiągnąć maksymalny zwrot. Employee Advocacy dla firmy i dla pracowników Dzięki Employee Advocacy zyskują wszyscy w organizacji. Z jednej strony przekaz firmy jest uwiarygodniony przez konkretne osoby. Z drugiej zaś – pracownicy dbają o własną markę osobistą, podnosząc swoją wartość jako specjalistów w branży. Jest to sytuacja win-win. Dzięki dobrze wdrożonemu programowi Employee Advocacy organizacja: Zyskuje skuteczny sposób na promowanie markiBuduje pozytywny wizerunek marki jako eksperta w danej branżyZwiększa w świadomość istnienia marki w sieciZwiększa swoją wiarygodność w oczach klientówZyskuje nowych klientów i zwiększa swoje zasięgiDaje pracownikom szanse na rozwój i promowanie ich umiejętności na szerszym forum.Daje się poznać jako dobry pracodawca, który docenia swój zespół i jest pierwszym wyborem dla potencjalnych kandydatów. Dzięki zaangażowaniu się w program Employee Advocacy pracownik: Buduje swoją osobistą markęZdobywa kapitał społeczny – zwiększa sieć biznesowych kontaktówNawiązuje wartościowe (osobiście i biznesowo) relacjeRozwija się nie tylko w kierunkach stricte zawodowychZaspokaja wiele osobistych potrzeb: uznania, relacji, samorealizacji itp.Zwiększa swój społeczny wpływZnajduje przestrzeń dla wykorzystania swoich talentów Employee Advocacy z każdym rokiem zyskuje na popularności. Liderzy uświadamiają sobie, że przekaz płynący bezpośrednio od pracowników jest bardziej naturalny, autentyczny i wiarygodny niż ten, tworzony w dziale marketingu i dystrybuowany za pomocą tradycyjnych środków przekazu: strony internetowej, mediów tradycyjnych, komunikatów firmowych i materiałów promocyjnych. Zapisz się na nasz Newsletter     Siła zespołu – siła Employee Advocacy Największe korzyści przynoszą te programy Employee Advocacy, w których rzecznicy pracują w zespołach. Takie zespoły nie musza mieć formalnego kształtu. Ważne, by stworzyć przestrzeń dla współpracy. Dzięki temu rzecznicy uczą się współpracy, komunikacji i podejmowania inicjatywy. Zaangażowany zespół rzeczników organizacji nie tylko oddziałuje na otoczenie firmy, ale także zmienia ją wewnątrz. Employee Advocacy rozwijają wewnętrzną życzliwość, likwiduje silosy pomiędzy obszarami w firmie, zwiększa świadomość pracowników i podnosi zaangażowanie. Każdy program Employee Advocacy jest unikalny. Każda firma znajdzie w nim coś, co w kluczowy sposób ja przemieni wewnętrznie i w oczach zewnętrznych interesariuszy.  Gorąco polecam także inne nasze artykuły: Piotr Kolmas – jak wdrożyć program Employee Advocacy ? Grzegorz Turniak – porusza temat aktywnie zaangażowanych pracowników Danuta Baranowska – dzieli się swoim spojrzeniem z perspektywy marketingowca Piotr Makowski – zwraca uwagę z opłacalność takich programów Serdecznie zapraszam do kontaktu! Umów się na rozmowę Nasze podejście do Employee Advocacy [...] Czytaj dalej...
Grzegorz TurniakPo co Ci u licha adwokaci? Czyli Employee Advocacy w liczbach. Adwokaci, ale nie tacy zwykli od prawa, spadków, czy żony/męża, którzy w ramach rozwodu przecięliby Ci rodowe dewocjonalia na pół. Tacy bardziej od serca i z zaangażowaniem. Tacy, którym co prawda płacisz, ale to nie determinuje tego, że chcą się tym pochwalić… Ten tekst będzie opowiadać o tym dlaczego (I kiedy? Bo nie zawsze) opłaca się być ekshibicjonistą i trochę o tym, jak to robić tak, żeby hajs się zgadzał bardziej. Czytasz to, więc prawdopodobnie chcesz zarządzać, zarządzasz albo masz firmę. Pewnie zdajesz sobie sprawę, że firma zazwyczaj ma 3 rzeczy, na których buduje swoją wartość: produkt, markę i organizację. Porozmawiamy dziś o zagadnieniu na pograniczu tych dwóch ostatnich. Employee Advocacy czyli Rzecznictwo Pracowników To zachowanie, które wykształciło się w ramach Employer Brandingu. W wyniku obserwacji zachowania klientów oraz ich poczucia zaufania względem różnych źródeł informacji. Bardzo ważne też w kwestii “rzecznictwa” jest pojawienie się Mediów 2.0, dzięki którym studiem telewizyjnym stał się smartfon a rozkładówką tablica danego serwisu społecznościowego. Czym jest to całe Employee Advocacy? To mechanizm komunikacji firmy przez swoich, pracowników, gdzie Ci stają się niejako ambasadorami/rzecznikami swojej organizacji. Tutaj znajdą Państwo więcej tekstów dotyczących Employee Advocacy (redakcja) Dlaczego powinniśmy się nim interesować? “64% firmy prowadzących programy EA że przyciągają klientów i są rozwojowe dla organizacji. (Źródło: https://bit.ly/2QEkjD4)” “Klienci pozyskani tą drogą mają o 37% wyższy wskaźnik retencji. (Źródło: https://bit.ly/2UpmlXV)” “W przeciągu ostatnich 5 lat zainteresowanie tematem wzrosło o 191%.(Źródło: https://bit.ly/2HRuQbh)” Na podstawie przytoczonych danych widzimy duży wzrost “buzzu” w związku z tematem. Co w zestawieniu z obserwowanymi skutkami jest dość zrozumiałym procesem. Jednak jeden efekt jest szczególnie interesujący. Tak zwana “lojalność” pracowników względem firmy na przełomie ostatniego pokolenia drastycznie spadała by w pokoleniu Z zostać tylko eksponatem muzealnym. Większość pracodawców ma duży problem z zaadaptowaniem się do zmieniających realiów rynku. Realizacja projektów Employee Advocacy zdaje się odwracać ten trend. “Udział w programie EA zwiększa lojalność pracownika wobec firmy (Źródło: https://bit.ly/311BXp8) w szczególności, gdy dzięki swojej aktywności ktoś został z rekrutowany (Źródło: https://bit.ly/2PoHkrv)” Ja tu tylko pracuję Zaistniała sytuacja na rynku nie jest jednoznacznie negatywna. Rodzi niespotykane wcześniej szanse na efektywną komunikację przy zachowaniu jednego kardynalnego aspektu – Autentyczności Pracownicy niezwiązani kapitałowo z firmą, charakteryzujący się dużym dystansem mają głos zdecydowanie bardziej opiniotwórczy niż jakakolwiek oficjalna komunikacja organizacji. Dlatego dużo chętniej ich odbiorcy dają im posłuch. “76% badanych ufa treściom udostępnianym przez swoich znajomych. (Źródło: https://bit.ly/2DhZ8E1)” “Zaufanie do opinii szeregowego pracownika o firmie jest około dwukrotnie większe niż dyrektora generalnego. (Źródło: https://bit.ly/2rwwtF0)” Co z tym ekshibicjonizmem? Czyli trochę o kulturze organizacyjnej “85% absolwentów amerykańskich uczelni uznała kulturę pracy w danej firmie za kluczowe kryterium wyboru miejsca pracy. (Źródło: https://bit.ly/2wzghTu)“ Prezentowanie wewnętrznego ekosystemu firmy jest bardzo ważne w czasach, gdy praca nie jest już tylko miejscem zarabiania pieniędzy, ale też realizacji wartości. Ich ekspozycja jest istotna z perspektywy potencjalnych pracowników. Jest to również dobra metoda sygnalizowania kondycji firmy, której to odbiór wpływa bezpośrednio na inwestorów. Za to klientów najefektywniej przyciągnie budowanie wizerunku ekspertów przez twój zespół. Naczelnym ekshibicjonistą firmy zazwyczaj jest jej Prezes. “Reprezentowanie” jest w obecnych czasach jednym z jego głównych zadań. Choć w Polsce nadal jest to w powijakach. “Tylko 5% CEO/Prezesów prowadzi komunikację na Twitterze i 30% za pośrednictwem LinkedIna. (Źródło: Badanie agencji Think Kong wraz z siecią ECCO Network)” Na zachodzie odchodzi się jednak od ich monopolu na komunikację zewnętrzną. Komunikacja przez pracowników pociąga za sobą występowanie efektu egoboo(ma też zastosowanie teoria wypierania motywacji) który oddziałuje na dopaminowy układ nagrody. Jest to prosta psychologiczna zależność, skoro się mną chwalą, to pewnie jestem dla nich cenny, więc będą o mnie dbać. Takie działania znacząco zwiększają poziom zaangażowania i lojalność pracowników. “58% pracowników uważa, że uznanie jest jednym z najlepszych sposobów na poprawę zaangażowania. (Źródło: badania Psychometrics)” Protip Używaj treści generowanych przez pracowników w oficjalnych kanale komunikacji. Wspomniałem, że środowisko pracy wpływa na rekrutację. “7% aplikacji pochodzi z aktywności zespołu w mediach społecznościowych jednak aż 40% osób z rekrutowanych dowiedziało się o ofercie w wyniku tej działalności. (Źródło: https://bit.ly/2PoHkrv)” “67% rekruterów deklarowało skrócenie procesu rekrutacji dzięki social mediom a 51% spadek jej kosztów (Źródło: https://bit.ly/2PoHkrv)” “80% potencjalnych pracowników to kandydaci pasywni. (https://bit.ly/2MFUiov)” “98% pracowników korzysta z co najmniej jednego portalu społecznościowego (Źródło: https://bit.ly/2UPaDGL)” Wiedza 19 mln Polaków ogląda średnio dziennie przez 40 min Youtube17 mln spędza ponad godzinę na Facebooku9,5 mln użytkowników którzy spędzają tam 30 minut ma Wykop6,5 mln poświęca 15 min co dzień na Instagrama5,7 mln ogląda przez 30 min treści na TikToku4,6 mln czyta przez 12 min Twittera2,6 mln jest obecnych przez 9 min na Linkedinie W Pokoleniu Z statystyki pokazują znacznie wyższe liczby. Obserwujemy jak kluczowa jest komunikacja w przestrzeni życiowej, jaką są media społecznościowe. Dotarcie do nich przez pracowników “influencerów”, którzy jednocześnie są w sieci kontaktów twoich potencjalnych pracowników, nie tylko nie posiada na sobie łatki “reklama”, ale też daje niewyobrażalny stopień customizacji przekazu. Każdy z nas żyjąc w swojej bańce społecznej, jest zaznajomiony z jej humorem/kulturą, którą konsumuje. Dlatego, gdy ktoś zapyta kogoś z twojej załogi “what is going on” uzyska odpowiedź, która będzie dla niego wysoce efektywnym komunikatem. Protip Podczas rekrutacji opublikuj lekkie w formie materiały video z perspektywy załogi danego działu/firmy. Oznaczaj w ogłoszeniach osoby, z którymi miałaby współpracować. No ale przecież wszyscy wiemy, że najważniejsza jest SPRZEDAŻ “45% respondentów deklaruje, że projekty EA zaczął generować sprzedaż (Źródło: https://bit.ly/2QEkjD4)” “72% sprzedawców, którzy wykorzystują social media, w procesie sprzedaży osiąga lepsze wyniki od współpracowników (Źródło: https://bit.ly/1K8algY)” “Firma Genesys, po wprowadzeniu programów EA zanotowała wzrost wartości transakcji o 42% (Źródło: https://bit.ly/2WlEPhK)” Wszyscy chcemy, żeby firmy zmieniły świat. Oddziaływały na rzeczywistość zgodnie ze swoją misją/wartościami robiąc to, czego państwa nie były w stanie, a na co NGO-sy nie miały pieniędzy. Ale zanim dotrzemy do tego przyjemnego pułapu, trzeba dowieźć jeden nieprzekraczalny warunek, zysk. Lejek sprzedażowy to bardzo skomplikowany twór, na który ma wpływ tak wiele zmiennych, ile potencjalnych klientów w grupie docelowej. Sprzedaż zaczyna się już od filozofii marki czy jej archetypu, a kończy się na obsłudze posprzedażowej/utrzymaniu klienta. Włączając Employee Advocacy do procesu sprzedaży nie tylko pozytywnie wpłyniemy na jego efekty, ale też znacząco zmniejszamy koszt. Jednak: “66% firm nie ma strategii sprzedaży w mediach społecznościowych (Źródło: https://bit.ly/1g9QYw9) a 93% kierowników sprzedaży nie otrzymało żadnego przeszkolenia ze sprzedaży społecznej (Źródło: https://accntu.re/1eCMKH2) ponadto 19% sprzedawców nie korzysta z social mediów, ponieważ nie widzi w nich wartości jako kanał sprzedaży, a 45% przyznało się, że nie rozumie czym jest sprzedaż społeczna (Źródło: https://bit.ly/1Fi7QfK)” “53% jest zainteresowanych zwiększeniem swoich kompetencji w sprzedaży przez media społecznościowe (Źródło: https://bit.ly/1Fi7QfK)” Pokazuje to, jak jeszcze niska jest świadomość możliwości jednocześnie optymistyczna jest otwartość handlowców na nowe kanały sprzedaży. *Nie uwzględniam firmy bez misji/wartości, identyfikując je jako takie, które nie potrafiły odnaleźć się we współczesnych realiach, zmierzając wprost na śmietnik historii. Co pokazują np. następujące dane. (Źródło: prophet.com) Jest bardziej prawdopodobne(Ich zdaniem) że pracownicy firm zaangażowanej społecznie o…. 57% że dostosują zaangażowanie w social mediach do większej liczby potencjalnych klientów20% że pozostaną w swojej firmie27% że poczują się optymistycznie co do przyszłości swojej firmy40% że ich firma jest bardziej konkurencyjna Employer Advocacy to też Social Selling “Treści publikowane przez pracowników są darzone sympatią przez 21% odbiorców. To znacznie wyższy wynik niż w przypadku reklam. (Źródło: https://bit.ly/311BXp8) Mają również zasięg o 561% większy niż te same komunikaty udostępniane za pośrednictwem oficjalnych kanałów (źródło: https://bit.ly/1IfUtJZ) i generują 24 krotnie większą szansę na udostępnienie (Źródło: https://bit.ly/1IfUtJZ) oraz 8 krotnie większe zaangażowanie (Źródło :https://bit.ly/2DAcFG0)” “Statystycznie zaufanie w stosunku do marki wynosi 33%, natomiast rekomendacje znajomych wykazują to odczucie w 90% (Źródło: https://bit.ly/2Z6CRyH)” “60% pracowników biorących udział w EA spędza tygodniowo ponad 5 godzin w mediach społecznościowych na działalność związanych z biznesem (Źródło: https://bit.ly/2IhjdJw)” Dlatego warto rozpocząć działalność sprzedażowa/rekrutacyjną czy wizerunkową za pośrednictwem social mediów i swojego zespołu. Przy szacowaniu potencjalnych zasięgów polecamy skorzystać poniższego wzoru. Liczba pracowników x Wielkość ich sieci – Wspólni znajomi = potencjalny zasięg Jest on co prawda znaczne uproszczenie, nie uwzględnia wielu czynników jak aktywność w branżowych grupach, ilość obserwujących nieznajomych czy algorytmiki danego serwisu, ale daje nam orientacyjny rząd liczb, na które możemy osiągnąć dzięki projektom EA. Wiedza Przeciętny użytkownik FB w Polsce ma 338 znajomych. Z Facebooka aktywnie korzysta 91 % osób w Pokoleniu Z. Protip Pamiętaj, żeby pracownik miał o czym pisać, chwalić się. Firma musi dać mu do tego odpowiednie podłoże. Dobra dobra, ale kto z tego korzysta? Z bardziej znanych marek swoje programy wdrożyły już takie firmy jak: Electronic ArtsDellZapposStarbucksTrelloReebok Ponadto “90% topowych amerykańskich korporacji zamierza/wdraża swoje pogramy EA (Źródło: https://bit.ly/2QFY0wO)” No fajnie że amerykańskie firmy z wielomilionowymi budżetami się w to bawią ale może coś mniejszego i na naszym rynku? Hmm… to może zapytajmy taką firmę. Poprosiłem więc o krótką rozmowę Macieja Stodolnego, Head of Marketing firmy Quarticon. > Hej Macieju, opowiedz mi coś o waszej firmie/produkcie/klientach. Czym się zajmujecie? Ile osób zatrudniacie? Jesteśmy firmą notowaną na NewConnect, tworzymy systemy wsparcia oraz personalizacji procesów sprzedaży i marketingu internetowego. Nasza technologia oparta jest na zaawansowanych algorytmach sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, pozwala ona na rejestrowanie danych behawioralnych dotyczących zachowania i potrzeb użytkownika. Dalej nasze systemy analizują dane, tworzą indywidualne profile zakupowe, a następnie wyświetlanie spersonalizowanej oferty w czasie rzeczywistym. Sklepy, które wdrożyły nasze rozwiązania, zwiększyły sprzedaż nawet o 15%. Działamy w chmurze na modelu (SaaS). Naszymi klientami są średnie/duże sklepy online, operatorzy treści video współpracujemy też z firmami handlowymi działających w e-commersie. Jest już ich 340 w ponad 20 krajach. Zatrudniamy 50 osób. > Jakie mieliście Cele wdrażając Employee Advocacy? Naszym celem był wzrost rozpoznawalności marki Quarticon oraz znalezienie leadów w branży e-commerce. Dzięki Employee Advocacy chcieliśmy także wzmocnić nasze działania marketingowe oraz pokazać eksperckość teamu pracującego na co dzień nad naszą technologią. > No i jak wam poszło? Jakie wygenerowaliście efekty? Jesteśmy zadowoleni z rezultatów, udało nam się pozyskać kilkadziesiąt leadów z kraju w tym kilka bardzo dużych ecommerców, nawiązaliśmy też dzięki EA współpracę z kilkunastoma nowymi partnerami, na nasze webinary przychodzi znacznie więcej osób a e-booki oraz inne opracowania zostały pobrane przez ponad 2000 osób. Fajny lejek do zabawy dla marketingu 🙂 > To może teraz opowiedz mi o trudnościach, które musieliście pokonać. Największym problemem było przekonanie kluczowych osób w firmie, że te działania mają sens, a nie są tylko sztucznie generowanymi “miłymi” komplementami, jakie często widzimy na LinkedIn. Pozwoliliśmy każdemu zachować indywidualność i jednocześnie budować markę osobistą. Efekt był taki, że najbardziej zniechęcone osoby, szybko się wkręciły i stały się naszymi najlepszymi ambasadorami. > Wielkie dzięki za rozmowę. Cała przyjemność po mojej stronie 🙂 A co jeśli nikogo nie zatrudniam? No to będzie taniej 🙂 Nauka ekspozycji własnych działań technicznie nie różni się niczym od tego jak robił by to twój zespół. Dlatego projekty EA z powodzeniem można wdrażać też u freelancerów czy jednoosobowych działalności. Jakie osoby powinniśmy wytypować do udziału w programie EA? Autentyczne Realia mediów społecznościowych bardzo szybko wyłapują i odpowiednio nagradzają negatywnym feedbackiem ludzi, którzy nie przejawiają tej cechy. Pod żadnym pozorem nie należy traktować tablicy pracownika jako słup ogłoszeniowy do wieszania plakatów z oficjalną propagandą partyjną. W prawidłowo wprowadzonym projekcie EA pracownik opowiada świat widziany swoimi oczami. Co nie znaczy, że korzystanie z ghostwriterów jest błędem. Przygotowanie treści, przez osoby które mają większe zdolności w jego produkcji jest jak najbardziej dopuszczalne, o ile powstaje to przy pełnej współpracy, z osobą która to będzie publikować. Zaangażowane Treści generowane przez ludzi szczerze zaangażowanych w firmę i to co robią, generują największą konwersję. Social media opierają się na komunikacji dwustronnej, dlatego nie raz po publikacji jakiejś treści trzeba wchodzić w interakcję z osobami, które na nie zareagowały. Brak takowej ogranicza zasięg postów oraz pozostawia negatywne wrażenie na odbiorcach. Ekshibicjonistów z dobrym piórem/okiem Wybierajmy do programu osoby “które dobrze się czyta”. Treści, które nie będą reprezentować pewnych standardów jakościowych, mogą przynieść więcej szkód niż pożytku. Czasami warto skorzystać z ghostwritera niż na siłę eksploatować ludzi, którzy nie mają takich kompetencji. Unikajcie korporacyjnego flow. ” Wąskie” Zazwyczaj, gdy ktoś jest do wszystkiego to jest do niczego. Pamiętaj o tym. Każdy z załogi ma swoje indywidualne kompetencje. Niech ludzie tworzą treści na tematy, na których się znają i do grup docelowych, z którymi mają najlepszy kontakt. Odpowiedzialne Pracownicy, których wybieramy do projektu powinni mieć wysoką świadomość roli i czuć ciężar konsekwencji swoich publikacji. To szczególnie ważne w sytuacjach emocjonalnych, które w toku życia organizacji się zdarzają. Z pokolenia Z Pokolenie, które dopiero wchodzi na rynek pracy, jak nikt inny rozumie realia mediów społecznościowych, wychowało się w nich/nie zna świata bez nich. Wykorzystaj ich naturalną zdolność do poruszania się w nich. Ale jak zaangażować w to ludzi? “86% pracowników angażujących się w projekty EA twierdzi, że pomogło to w rozwoju ich kariery” (Źródło: https://bit.ly/2IhjdJw)” Najważniejszym aspektem, o którym powinieneś powiedzieć zespołowi jest budowanie ich eksperckości. Jest to wartość, która pozostanie z nimi nawet po rozstaniu z przedsiębiorstwem. Protip “Potwierdzaj umiejętności pracowników oraz wystawiaj im referencje, w szczególności, gdy kończysz z nimi współpracę.” Kolejnym aspektem są twarde kompetencje, które nabędą. Najważniejsze szkolenia realizowane w ramach realizacji programów EA: FAQ Social MediówBudowa marki osobistejTworzenie contentu i storytelingSocial NetworkingTworzenie strategii i planów komunikacjiBudowanie społeczności i zaangażowania Bardzo często pracownicy zaangażowani w projekt otrzymują również: Audyt swoich profili w mediach społecznościowychProfesjonalną sesję zdjęciowąTelefon służbowy o dobrych parametrach foto/video Protip Pamiętaj, że zasada Pareto działa również w przypadku EA. Udział w programie powinien być dobrowolną aktywnością dodatkową nie obowiązkiem. Protip Stwórz dla ludzi zaangażowanych w projekt strategię/plan publikacji. Ułatwi im to znacząco zadanie. Kto powinien jednak unikać programów Employee Advocacy? Krótko mówiąc, firmy, które nie mają się czym chwalić. Jeśli kultura organizacyjna w firmie nie jest najlepszej jakości, kondycja firmy jest nadszarpnięta, to ekspozycja jej na zewnątrz jest bardzo ryzykowna. Projektów EA powinny również unikać firmy nieprzygotowane na to finansowo. Zdecydowanie lepiej odłożyć na jakiś czas realizację programu niż ponieść konsekwencje realizowania go przez nieprzygotowany zespół. Ile średnio kosztuje wdrożenie takiego programu? W typowych przypadkach około 8000 zł/miesięcznie. Kiedy można liczyć na pierwsze efekty? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo trudna, gdyż każda firma ma swój indywidualny ekosystem. Większość poprawnie realizowanych projektów zaczęła przynosić efekty po pół roku. Protip Wprowadzenie hasztagów firmowych pozwoli Ci łatwiej monitorować publikacje. W związku z przytoczonymi danymi myślę, że powinieneś rozważyć wprowadzenie takiego kanału komunikacji w swojej firmie. Moim osobistym zdaniem każdy, kto myśli o swoim biznesie w kategoriach “współczesny”/”z przyszłością” prędzej czy później powinien przejść proces urzecznikowowiania pracowników. Zainteresował Cię temat? Chcesz wiedzieć coś więcej? Np. Jak motywować/grywalizować aktywność zespołu? Skutecznie mierzyć efekty? Interesują Cię narzędzia, które się wykorzystuje w takich programach, a może czujesz, że potrzebujesz wsparcia/porady w kwestii produkcji treści? Zapis na konsultację *Współautorem artykułu jest Mikołaj Kastor Klubiński. [...] Czytaj dalej...
Danuta BaranowskaZłote Zasady Sprzedaży Pogłębionej Sprzedaż pogłębiona to nie jest magia, ale potrafi wyczarować przychody wyższe o ponad 10%. I to nawet bez poszerzania dotychczasowej grupy klientów. Każdy z nas zetknął się z następującą sytuacją. Wchodzimy do sklepu i mówimy: – Poproszę 15 dkg szynki bez konserwantów – Coś jeszcze? – To wszystko. – 6,50 poproszę Na pierwszy rzut oka ktoś nam coś sprzedał. Ale gdy się chwilę zastanowimy, to łatwo dojdziemy do wniosku, że w dialogu tym sprzedaży nie było w ogóle. Rozmawialiśmy nie ze sprzedawcą tylko z ekspedientem, który niczym magazynier wydała nam towar (wyekspediował go). Do takiej pracy nie potrzeba człowieka. Wystarczy maszyna. Sprzedaż Pogłębiona bazując na powyższej obserwacji proponuje podejście zgoła odmienne.  Każdy kontakt z klientem na wagę złota To podstawowa zasada warunkująca wszystkie działania sprzedaży pogłębionej. Ze względu na to, że sprzedaż pogłębiona koncentruje się na pełnym wykorzystaniu potencjału już obsługiwanego klienta, to każdy taki kontakt jest rzeczywiście na wagę złota (dosłownie i w przenośni). Sprzedawcy koncentrują się na tym, jak w każdej sytuacji wykorzystać do maksimum potencjał zakupowy klienta.  Portfel klienta grubszy, niż się sprzedawcy wydaje  Każdy klient ma znacznie większy potencjał zakupowy, niż się to sprzedawcy wydaje. Założenie, że w portfelu jest więcej, pomaga sprzedawcy znaleźć sposób na wykorzystanie tego kapitału. Klient zazwyczaj gospodaruje swoimi zasobami finansowymi rozsądnie, a wydatków dokonuje na podstawie konkretnych, uzasadnionych przesłanek. Sprzedawca, który potrafi takie przesłanki wydobyć i przekonująco przedstawić, może doprowadzić do zwiększenia wartości transakcji. Za każdym razem sprzedać coś więcej  Gdy klient jest już w kontakcie z firmą, obsługujący go pracownik włącza myślenie pogłębione: „To, po co zgłasza się klient, już jest sprzedane/ załatwione, a więc co jeszcze może on kupić?”. Dopiero w tym momencie zaczyna się prawdziwa sprzedaż. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla niepodjęcia działań pogłębionych.  Sprzedać więcej ale osiągając jednocześnie większą satysfakcję klienta  Sprzedać więcej, ponieważ klient zmniejszył czujność i nie zauważył, że mu się coś sprzedaje, to zwykła manipulacja. W perspektywie długoterminowej to się po prostu nie opłaca. Tylko przy obustronnej korzyści możemy mówić o sprzedaży pogłębionej. W wyniku pogłębienia klient kupuje więcej i jego satysfakcja rośnie, a przedsiębiorstwo sprzedaje więcej i wzrasta jego rentowność.  Nie ma sprzedaży pogłębionej bez nawiązania  Automatyczna, mechaniczna propozycja (przykładowe „Coś jeszcze?”) to nie nowoczesna sprzedaż pogłębiona, tylko odbębnianie wyuczonej formuły. Prawdopodobieństwo sukcesu sprzedażowego i poprawy relacji z klientem jest tym większe im lepiej sprzedawca nawiązuje do aktualnych potrzeb kupującego i sytuacji w jakiej się znajduje. Każda sprzedaż pogłębiona powinna zaczynać się od nawiązania do:  a) produktu, który kupuje klient;  b) kluczowej informacji na temat klienta (usłyszanej, otrzymanej, zaobserwowanej lub pozyskanej z dowolnego innego źródła);  c) obserwacji zachowania klienta w momencie dokonywania zakupu (na co patrzy, co bierze do ręki, jak wygląda, co może komunikować jego ubiór, mowa ciała, mimika, ton głosu itp.).  Proponowanie każdemu klientowi kolejnego produktu wyłącznie z punktu widzenia strategii sprzedaży firmy, w sposób oderwany od jego potrzeb, przebiegu kontaktu, historii relacji, produktu, który właśnie kupuje, czy zadeklarowanych planów na przyszłość ma małe szanse na powodzenie. Im lepsze nawiązanie, tym bardziej naturalna sprzedaż i większa szansa na pozytywny efekt.  Pakiet  Każdy produkt zaspokaja jakąś potrzebę. Każdą potrzebę w lepszy, pełniejszy sposób może zaspokoić pakiet produktów. Jest to zestaw naturalnie powiązanych ze sobą rozwiązań, które szerzej, całościowo i perspektywicznie zaspokajają potrzeby klienta. Kluczem jest przedstawianie w rozmowie z klientem od razu wszystkich tych produktów jako jednego pakietu. W razie wątpliwości warto za pomocą różnych argumentów przekonać klienta, że kupno całego pakietu jest z wielu powodów korzystniejsze.  Dowolny moment rozpoczęcia działań pogłębionych  Od chwili rozpoczęcia kontaktu z klientem, w każdym momencie można otworzyć sprzedaż pogłębioną. Nie trzeba czekać do ostatniej chwili, a wręcz nie należy tego robić. Im wcześniej wejdziemy w dialog z kupującym, tym lepiej. Klient będzie miał więcej czasu do namysłu.  Naturalnie, empatycznie i elastycznie  Podejście sztampowe, sztuczne i bez empatii, czyli tradycyjne: „A może coś z oferty promocyjnej?”, jest niewystarczające. Można sprzedawać dużo lepiej – naturalnie i ze zrozumieniem, inteligentnie oraz elastycznie.  Ćwiczenie czyni mistrza  Niewielu ludzi rodzi się z talentem do sprzedaży pogłębionej. Niewiele firm od razu ma w swoim modelu biznesowym strategię sprzedaży pogłębionej. Wszystkiego można się jednak nauczyć. Ćwiczenie, trening, optymalizowanie działań przekładają się wprost proporcjonalnie na wyniki sprzedaży. Zdecydowanie warto uruchomić program budowania sprzedaży pogłębionej. Jest ona doskonałą receptą na to, jak zwiększyć przychody firmy, bazując na tej co dotychczas grupie klientów. Dodatkowo kupujący, którzy zostaną obsłużeni z taką nadzwyczajną (w ich mniemaniu) starannością staną się najlepszymi adwokatami firmy, sprowadzającymi do nich kolejnych klientów. [...] Czytaj dalej...
Agata DynochMam już dość tej firmy! Taki powód często pojawia się, gdy pracownik odchodzi. Zmiana pracy może być spowodowana: 📌 relacjami z przełożonym / w zespole 📌 chęcią rozwoju / awansu Na to wszystko ma wpływ #EmployeeAdvocacy. 😲 No ale jak to ? – pyta klient. Jak pracownik zbuduje sobie markę online to przecież szybko go zrekrutują! Czas zburzyć to przekonanie, owszem pracownik buduje swoją markę osobistą. 💥 Biorąc udział w 6 miesięcznym programie dla ochotników, robi to z lojalności wobec obecnej firmy. Rozwija swoje mocne strony i jest jednym z elementów “KulturaOrganizacyjna. #EmployeeAdvocacy daje przestrzeń do tworzenia własnej atmosfery w firmie, pokazania swoich pasji i zainteresowań. Ochotnicy programu integrują się i wybierają wspólny kierunek rozwoju. 🤩 #EmployeeAdvocacy sprawia że pracownik nie mówi “mam dość” a raczej “lubię tę firmę i ludzi z którymi pracuję”, “czuję się częścią tej organizacji”. Jak więc sprawić aby #EmployeeAdvocacy było skuteczne i przyniosło właśnie takie efekty?? Poniższe punkty są subiektywną listą mnie – FACYLITATORA 😉 1. Miej świadomość poziomów zaangażowania i procesu zmiany Jak skutecznie sprawić, aby pracownicy byli #AktywnieZaangażowani w #EmployeeAadvocacy, aby każdy z nich czuł się komfortowo, autentycznie i jednocześnie wspierał działania firmy? Są trzy typy uczestników programu #EmployeeAdvocacy: 1) 😲 A-pacze 2) Wspieracze 3) Twórcy. Od czego zależy kto będzie twórcą? Czy każdego „a-pacza” można zaktywizować? Dużo zależy od naszego stylu myślenia i działania, od naszego charakteru, ale także od #facylitator, który delikatnie zachęca i każdego uczestnika traktuje w inny sposób. Rolą programu i moją jest, aby odkryć twórców, a pozostałym osobom uświadomić ważność roli wspieracza. Czasami już na pierwszym spotkaniu uczestnik jest gotowy do tworzenia, a inny dopiero ostatniego dnia programu. Tempo rozwoju i gotowości jest inne dla każdego. Nie znaczy to, że na starcie jedna osoba ma większe szanse, a inna nie. Ostatniego dnia programu poziomy się zrównują, a pierwotny introwertyczny „a-pacz” prześciga wszystkich. Niezbadane są wyroki #EmployeeAdvocacy 🙂 #EmployeeAdvocacy ✔ działamy na nawykach ✔ rozwijamy talenty ✔ działamy w oparciu o FRIS Style Myślenia ✔ pokazujemy wartość działań uczestników ✔ dajemy przestrzeń, aby każdy działał zgodnie z sobą 2.  Autentyczność Taki dylemat ma wielu uczestników programu #EmployeeAdvocacy, czy firma może narzucać czy powinna wspierać działania indywidualne ❓ Czy profil Linkedin jest jeszcze mój czy tylko jestem tubą dla firmy ❓ 😎Profil jest Twój! Zawsze, bo najważniejszą rzeczą w obecności na Linkedin i w budowaniu marki osobistej jest #AUTENTYCZNOŚĆ. Profil jest Firmy! Bo firma to TY, to co piszesz jak się prezentujesz jest również odbiciem Twojej Firmy. To wymaga dużej pracy psychologicznej facylitatora, trzeba przekonać ludzi, pokazać balans między jednym a drugim obszarem, wytyczyć granice. To nie jest łatwe zadanie być pomostem który łączy człowieka z firmą, tłumaczy, wyjaśnia, rozbraja emocje – a jednocześnie jak ksiądz, trzymam poufne informacje dla siebie 🤐 Jedna z uczestniczek powiedziała już na samym początku szkolenia, że jest introwertykiem social mediowym. Co więc robiła na szkoleniu #LinkedinOnBoarding ⁉ Sama doświadczyłam powolnego procesu „wchodzenia” w świat Linkedin i poszukiwania swojej drogi. Dzięki temu jako #Facylitator jeszcze lepiej rozumiem, że: 📌 nie każdy musi pisać i publikować, 📌 #SocialMedia stają się nieodłączne w sprzedaży, dlatego warto je „umieć”, 📌 różne typy osobowości mają swoje strefy komfortu na zaistnienie w przestrzeni publicznej. Facylitacja nie jest formą doradztwa ani coachingu, ale elementem skutecznego zarządzania projektem. Podstawowym założeniem jest pomoc grupie w znalezieniu ich własnych odpowiedzi na stawiane pytania lub rozwiązań dla określonych wyzwań. Moja uczestniczka została wysłana na szkolenie, a moją rolą było wpierać ją tak, aby: 📌 znalazła swój #Styl, #Sposób, #Nawyk, 📌 poszerzyła swoją #StrefaKomfortu, 📌 miała satysfakcję i chciała rozwijać się dalej, 📌 zobaczyła co może osiągnąć, 📌 postawiła sobie CEL co chce osiągnąć, 📌 była zaangażowanym członkiem zespołu w projekcie #EmployeeAdvocacy. 3. Cyklicznie czy jednorazowo ❓ Przychodzi klient i mówi : „Poproszę jednodniowe szkolenie z Linkedin” Moja odpowiedź brzmi: „Nie prowadzimy szkoleń jednodniowych… Prowadzimy programy rozwojowe trwające minimum 3 miesiące w cyklu cotygodniowym.” Dlaczego❓ Ponieważ zależy nam na efektywności naszych działań. Nasze doświadczenia pokazują, że w #SocialMedia wsparcie zespołu jest kluczowe, bo: 🔹 rozwój zachodzi nieliniowo – w zależności od stylu myślenia mamy różne tempo 🔹 dłuższy proces pozwala na wypracowanie nawyków 🔹 cyklicznie przekazujemy małe dawki wiedzy 🔹 dużo się dzieje pomiędzy spotkaniami – uczestnicy otrzymują zadania wdrożeniowe Dzięki takiej metodzie można uzyskać zauważalne efekty #EmployeeAdvocacy oraz utrzymać aktywność uczestników . Szkolenie jednodniowe nie jest w stanie tego zapewnić. Dłuższy proces umożliwia poznanie uczestników i zapewnia im: ✔ komfortowe warunki nauki dopasowane do indywidualnego tempa ✔ kontakt z prowadzącym i dzielenie się doświadczeniami z pozostałymi uczestnikami. To wszystko buduje atmosferę współpracy i zaangażowania, którego nie możemy spodziewać się po jednym dniu. Moje doświadczenie pokazuje jak w ciągu nawet 4 spotkań uczestnicy przechodzą mentalną metamorfozę. 🤯 4. Ochotnicy „Wybrałem grupę uczestników do programu #EmployeeAdvocacy. Wyznaczyłem tych, którzy POWINNI wziąć w nim udział.” I musiałam przeprowadzić z klientem trudną rozmowę. „Rozmawialiśmy o tym, żeby przeprowadzić w firmie kampanię informacyjną. Pokażemy korzyści z udziału i zaprosimy chętnych. Dzięki temu zaczniemy pracę z tymi, którzy są już na tyle zaangażowani, żeby potem być ambasadorami nowego podejścia.” Kiedy wdrażam projekty #EmployeeAdvocacy zawsze rekomenduję klientom do pierwszej grupy zaangażowanie ochotników. Tłumaczę dlaczego podejście angażujące jest lepsze niż forsujące. Praca z ludźmi, którzy chcą, jest zupełnie inna, niż z tymi, którzy muszą. Z niewolnika nie ma pracownika, ani uczestnika szkolenia. Tym bardziej nie zrobi się z niego zaangażowanego rzecznika organizacji, który ma szerzyć pozytywne informacje o firmie w mediach społecznościowych. Pierwszą grupę ochotników przez kilka miesięcy przygotowuję nie tylko do kreowania wizerunku, tworzenia treści, networkingu i budowania relacji przez #LinkedIn. W znaczniej mierze pomagam im przejść przez zmianę, zaadaptować się i zmienić swoje nastawienie. Jakie według was ważne są elementy podczas wdrażania EA ?? [...] Czytaj dalej...
Danuta BaranowskaEmployee Advocacy spojrzenie trochę osobiste, a trochę marketingowe Employee Advocacy to program wsparcia najbardziej zaangażowanych pracowników, którzy w zespole przygotowują, publikują i komentują pozytywne informacje na temat własnej firmy w mediach, szczególnie tych społecznościowych. Od kilku miesięcy prowadzę takie programy dla klientów @GrupaYAK. Teraz robię to w sposób bardzo metodyczny i systemowy. Wcześniej robiłam to bardzo spontanicznie. Różnica bardzo przekłada się na efekty. Z moich doświadczeń wynika, że jeżeli chce się wyciągnąć z Employee Advocacy konkretne korzyści biznesowe, to warto do tego podejść w odpowiedni sposób. Spontanicznie o Employee Advocacy Od zawsze miałam skłonność do integrowania zespołów. Mam duszę społecznika, więc najchętniej w obszarze marketingu angażowałam się w aktywności CSR-owe. Nie tylko lubiłam robić to sama, ale potrafiłam też zapalać innych do takiego działania.Oprócz czynienia dobra i tworzenia wizerunku dla firmy dostrzegłam jeszcze inną korzyść z takich działań. Wspólne realizowanie przedsięwzięć prowadziło do integracji moich współpracowników. Działy, które angażowałam do wspólnych projektów budowały pomiędzy sobą lepsze relacje, a w całej firmie polepszała się atmosfera. Aż chciało się przychodzić do pracy. To czego mi brakowało w tamtych działaniach to „fejmu”, czyli rozpropagowania naszych działań i płynących z nich efektów. Zawsze kieruje się zasadą: „Rób dobrze i mów o tym głośno”. Employee Advocacy wersja 1.0 Jako marketingowiec na social mediach działałam w imieniu firm. Postanowiłam zachęcić do tego również moich współpracowników z akcji CR-owych. Łatwe to nie było. Zaskoczyło mnie na jaką „ścianę” natrafiłam. Już samo lajkowanie postów firmowych było wyzwaniem. Ludzie twierdzili, że LinkedIn, czy Facebook to ich prywatna sprawa i nie będą udostępniać go firmie. Nie zniechęcałam się jednak tymi obiekcjami. Już wtedy podskórnie czułam, pomimo tego, że nie znałam jeszcze Employee Advocacy, że takie działanie może przynieść efekt większy. Im bardziej jednak namawiałem, tym większy opór powstawał. Obiekcje pojawiały się ciągle podobne: – „Co ja mogę nowego powiedzieć”, – „Po co się angażować w coś co nie jest moim obowiązkiem”, – „Nie odpowiadam za wizerunek firmy”. – „Mam swoja pracę, na niej się skupiam, nie wychylam się i nie ingeruję w działania innych”. Po którejś tak próbie, zmęczona, sfrustrowana i zła odpuściłam temat. „Nie chcą, niech nie piszą” Kryzys, zmiana, i nowy rozdział zawodowy Przed pandemią biznes szedł swoim torem. Wszystko kręciło się utartymi schematami. A że kręciło się dobrze, więc nie było bodźca, żeby cokolwiek zmieniać. Klienci sami pukali do drzwi. Z obecnej perspektywy uważam, że żyliśmy w ogromnej strefie komfortu. Nikt nie miał motywacji do szukania nowych dróg biznesowych. Pandemia wszystko zmieniła. Stare sposoby działania przestały być adekwatne właściwie z dnia na dzień. To co wcześniej załatwiało się w czasie wyjazdu do klienta, teraz stało się niemożliwe. Zniknęły targi, w czasie których dogadywało się większe transakcje. Nie można było zabrać klientów na event albo zorganizować dla nich pokazu. Nagle zabrakło narzędzi, bez których wszystko stanęło. Życie tak się ułożyło, że i dla mnie nastąpiła fundamentalna zmiana zawodowa. Dołączyłam do #GrupaYAK i poznałam, jak się wprowadza programy EmployeeAdvocacy.Employee Advocacy 2.0 Jako #YAK zrozumiałam, dlaczego nie wychodziło mi angażowanie współpracowników do aktywności w mediach społecznościowych. Uświadomiłam sobie, że moje próby angażowania innych do wspólnego działania na własną rękę nie mogły się udać. Przede wszystkim robiłam to spontanicznie i bez żadnego planu. To co dla mnie było łatwe, dla innych wiązało się ze sporym stresem. Nie mogłam tego zaakceptować. Najważniejsze jednak, że brakowało zaangażowania osób na wyższych szczeblach, które swoim przykładem i zaangażowaniem dałyby przykład innym. Uświadomiłam sobie, że próbowałam zmieniać zachowania, bez zmiany kultury organizacyjnej. Teraz wiem, że to się nie mogło udać. Nie sprzyjał też kontekst rynkowy. Wszystko działało i nikt nie miał żadnego powodu, by wprowadzać nowe nawyki w marketingu i sprzedaży, a nawet w działaniach CSR-owych.Przyszła pandemia, która zmieniła wszystko. Teraz widzę, jak firmy zmieniły swoje podejście. Decydenci zaczęli aktywnie szukać nowych rozwiązań, aby osiągać ambitne cele, zintegrować wirtualnie zespoły i przetrwać. Kiedy dołączyłam do zespołu doświadczonych konsultantów widzę, jak dobrze wdrożony program Employee Advocacy zmienia zespoły, wprowadza nową energię, daje narzędzia do pracy. I mimo, że pierwsze spotkania dla uczestników programu są zwykle trudne to już po paru tygodniach widać niesamowite efekty.Moje doświadczenie zmiany w czasie programu Employee Advocacy Pamiętam zespół, który po jednym z pierwszych spotkań spisałam prawie na straty. Na wszystkie propozycje facylitatora jego członkowie odpowiadali, że „To się nie uda”. Pamiętam, że po zamknięciu sesji zoom’a pomyślałam: „Oni nie mają szans na zbudowanie marki. Oni się nawet nie lubią”.O jakie było moje zaskoczenie, kiedy ponownie uczestniczyłam w spotkaniu z nimi po kolejnych, bodajże trzech spotkaniach. Okazało się, że piszą posty, komentują, rozszerzyli sieci swoich kontaktów. Stworzyli też własną grupę wsparcia i pomagają sobie. Atmosfera na wirtualnym spotkaniu była zupełnie inna. Żartowali, dzielili się swoimi doświadczeniami, inspirowali się nawzajem. Byłam pod wrażeniem, że prowadzącemu program udało się stworzyć taką atmosferę i wydobyć z nich takiego ducha zespołu. Wniosek Dziś wiem, że to wdrożenie Employee Advocacy to efekt dobrze przygotowanego i poprowadzonego procesu. Cotygodniowe spotkania, w czasie których doświadczony facylitator pracuje z ludźmi, a nie tylko z pracownikami firmy. Pracuje z emocjami, a nie tylko z celami. Nie tylko uczy pożądanych zachowań, ale słucha i stwarza przestrzeń na emocje. Jest bardziej partnerem, który jest autentycznie zainteresowany uczestnikami, niż menedżerem, który wymaga i kontroluje. Dlatego wdrożenie Employee Advocacy nie może odbywać się w czasie eventu, tylko jest efektem pracy zwykle trwającej kilka miesięcy. Dlatego tak trudno jest wdrożyć taki program firmie samodzielnie. Dlatego mówimy w naszej firmie: „Kiedy wyruszasz na wymagającą wyprawę, wynajmij sobie jaka, najlepiej całą GrupęYAK.” [...] Czytaj dalej...
Grzegorz TurniakEmployee Advocacy – program dla aktywnie zaangażowanych pracowników Według badań Instytutu Gallupa tylko 30% pracowników jest aktywnie zaangażowanych. Reszta, a więc większość po prostu pracuje. Liderzy wiedzą, że Ci najbardziej zaangażowani pracownicy to koło zamachowej organizacji. To oni najwięcej wnoszą w realizację celów i zadań, to oni mają największy wpływ na atmosferę pracy i kulturę organizacyjną. Z drugiej strony ci pracownicy oczekują różnorodnych szans i możliwości. Dobrze znają swoją wartość i kiedy nie otrzymują adekwatnych propozycji, zaczynają tracić swoje zaangażowanie, a w najgorszym przypadku odchodzą do innego pracodawcy. Inwestycja w aktywnie zaangażowanych pracowników jest jak dźwignia. Inwestując w tę grupę firmy podnoszą zaangażowanie w całej organizacji. Wielu menedżerów myśli inaczej. Patrzą na swoje zespołu pod kątem pracowników, którzy sprawiają im najwięcej kłopotów. Na tych pracowników przeznaczają znaczny zasób sił i środków. Niestety, rzadko przynosi to oczekiwane rezultaty. Ci bierni, mało zaangażowani pracownicy, pomimo wielu wysiłków nie zmieniają swoich postaw ani zachowań. Tymczasem można do nich dotrzeć inaczej. Znacznie lepsze rezultaty odnosi się, kiedy to nie menedżer na nich wpływa, a inni współpracownicy. Dlatego liderze, nie działaj sam! Nie przekonuj, nie angażuj tych najmniej zaangażowanych. Zainwestuj w program, który może dać Ci największą stopę zwrotu, w program Employee Advocacy. Co to jest Employee Advocacy Employee Advocacy to promowanie firmy przez ludzi, którzy w niej pracują. Inaczej nazywanie rzecznictwem pracowników. To program wsparcia najbardziej zaangażowanych pracowników, którzy w zespole przygotowują, publikują i komentują pozytywne informacje na temat własnej firmy w mediach, szczególnie tych społecznościowych. W dobie transformacji cyfrowych programy Employee Advocacy przenoszą ducha firmy do online. Korytarzowe i kuchennych spotkania zamieniają na interakcje na LinkedIn’a, Instagramie, czy Facebook’u. Pracownicy zaangażowani w program Employee Advocacy dzielą się z całym światem pozytywna energią, sukcesami osobistymi i firmy. Nawiązują dzięki temu relacje wewnątrz i na zewnątrz organizacji. To z kolei przekłada się na pozyskiwanie dla firmy najlepszych kandydatów do pracy i klientów. Employee Advocacy jako dźwigniowa inwestycja biznesowa Realizacja programu Employee Advocacy to jest inwestycja długofalowa. Decydują się na nią tylko najbardziej wizjonerscy liderzy. Wiedzą, że będzie ona miała zwrot w postaci wielu pozytywnych zmiana kulturowych, choć nie nastąpi to błyskawicznie. Programy Employee Advocacy zmieniają dogłębnie organizację. Powodują, że zmienia się kultura organizacji. Ludzie otwierają się na siebie. Znikają silosy pomiędzy obszarami funkcjonalnymi. Pracownicy czują się podmiotowo, odnajdują swoje talenty i mają okazję do rozwinięcia ich. W klasycznym badaniu Q12 Gallupa obszar rozwoju powtarza się największą liczbę razy. Zaangażowanie karmi się rozwojem. Rozwój daje energię, która promieniuje na całą organizację. Programy Employee Advocacy to nie wysublimowane szkolenia. Są to programy wdrożeniowe, które pozwalają rozwijać się w codziennej praktyce i od razu przynosić nowe rezultaty. Uczestnicy programów Employee Advocacy Kluczem do sukcesu Employee Advocacy jest dobrowolność. Warto zaprosić do niego ochotników. Tacy uczestnicy mają najlepsze intencje i dadzą z siebie wszystko to, co mają najlepszego. Kiedy stworzy im się warunki do swobodnego działania zaczynają jeszcze głębiej widzieć sens swojej pracy. Pracują z pasją, z energią z błyskiem w oku. Dzięki uczestnictwie w programie mają więcej kontaktów z osobami w innych działach i z poza organizacji. Poznają się lepiej i są poznawani. Dzięki temu rośnie ich poczucie przynależności do grupy, wiara w siebie i poczucie znaczenia. Sprzężenie zwrotne w Employee Advocacy Ludzie podchodzą do Employee Advocacy z zaangażowaniem, bo czują, że udział w tym programie przynosi korzyści nie tylko firmie, ale także im samym. To ważne, bo większość pracowników ma poczucie, że więcej daje firmie, niż od niej otrzymuje. W przypadku programów Employee Advocacy jest inaczej. Ludzie budują swoje marki osobiste, dzięki którym są lepiej widoczni. Kiedy są lepiej widoczni, to są bardziej zauważani, a to przekłada się na konkretne efekty. Zwiększają sprzedaż, zdobywają nowe znajomości, uczą się, Zarządzanie programem Employee Advocacy Program Employee Advocacy wymaga pewnej finezji. Ponieważ pracujemy z Aktywnie zaangażowanymi pracownikami, to takich osób nie można poganiać, nie można im wydawać zbyt stanowczych rozkazów. Zbyt duża presja może spowodować odwrotny skutek. Dla uczestników programu, dla uczestników programu rzecznictwo to kwestia ich tożsamości profesjonalisty, wręcz honoru. Tego nie wolno pomijać, a wręcz przeciwnie warto to wykorzystać. Dobry lider czuje to i stara się odgraniczyć swoją rolę do inspirowania, stwarzania przyjaznej atmosfery i doceniania. Aktywność Employee Advocacy polega na wzajemnych angażowaniu się. Uczestnicy wzajemnie się „nakręcają”, inspirują, stawiają sobie wyzwania. Ich motyw do pracy to poczucie bycia w zespole, zabawa, rozwój i robienie czegoś, co ma sens. Bycie zaangażowanym rzecznikiem organizacji odbierają jako wyróżnienie i prestiż. Kiedy organizacji odpowiednio to doceni odpowiadają jeszcze większym zaangażowaniem, lojalnością i szerzeniem pozytywnej informacji na temat firmy. [...] Czytaj dalej...
 

Ty mówisz dokąd, my wiemy YAK.
     

Opowiedz nam yakie masz wyzwania - wysłuchamy Cię uważnie!
Wyjaśnimy Ci yak pracujemy i wspólnie wypracujemy najlepsze rozwiązanie.

Porozmawiajmy

 

Zapraszam do kontaktu

Opiekun Klienta Biznesowego

 

Partnerzy biznesowi mówią o nas:


  • Krzysztof Ratajczyk

     

    „Grzegorz poprowadził mnie i mój zespół z właściwą dla siebie pasją i zaangażowanie przez proces uruchomienia projektu rzecznictwo pracownicze na LinkedIn . Fachowość i umiejętność zainteresowania całym tematem był kluczowym elementem wdrożenia.”
    Krzysztof Ratajczyk
    Dyrektor Sprzedaży - Winkhaus Polska Sp. z o.o. Sp. k.
  • Radosław Wajler

     

    Z Piotrem miałem okazję pracować kilkukrotnie. (...) Nie znam drugiej osoby o takim spojrzeniu na problemy organizacji i poszukiwanie rozwiązań. Dodatkowo ma wielką wiedzę z różnych obszarów działania firmy. Co ważniejsze potrafi wiedzę zinternalizować w programy naprawce i rozwojowe dla firm.
    Radosław Wajler
    Partner Zarządzający w Ocean Consulting Sp. z o.o.
  • Andrzej Chodacz

     

    „Mieliśmy w Seris Konsalnet okazje i przyjemność współpracować z Grupą YAK w kilku obszarach: employee advocacy, employer branding i social selling. TO była bardzo udana współpraca, która przyniosła nam wymierne korzyści”
    Andrzej Chodacz
    Prezes Zarządu - Seris Konsalnet Cleaning Sp. z o.o.